17.

- Jeśli mógłbym być czymś innym, niż teraz jestem, byłbym twoimi łzami. - powiedział szatyn, mocniej wtulając się w twoje ciało.

- Dlaczego akurat moimi łzami? - zachichotałaś - Nie mógłbyś być ogniem, albo naprzykład czekoladą?

- Ogień można ugasić, czekoladę można zjeść...

- A łzy mogą wyschnąć.

- Ale gdybym nimi był - czule musnął twoją szyję - urodziłbym się w twoich oczach, żyłbym na twoich cudownych policzkach i umarł na wiecznie rozgrzanych ustach, które tak uwielbiam całować.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top