40
Y budzi się w środku nocy przez koszmary, więc tym razem rolę "opiekuna" i takiego stróża przejmuje X. Rozmawia z nim, pociesza, dale kakałko, tuli i próbuje pocieszyć/rozśmieszyć i uspokoić. Wychodzi mu to zaskakująco dobrze.
Wyobraziłam sobie to z jednym shipem. Przyślijcie chusteczki i dzwońcie po karetkę, bo myślę, że krwotoku wewnętrznego, który nosem poszedł, dostałam.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top