10

-Co się dzieje młoda? -zapytał mężczyzna wchodzący do sypialni patrząc na nią uważnie.

Wyglądała pięknie. Obcisła sukienka sięgająca do kolan w kolorze granatu podkreślała jej szczupłą sylwetkę, lekko wystającą pupę i średniej wielkości piersi. Czary pasek przeplatał jej talię podkreślając ją jeszcze bardziej. Na stopach miała czarne szpilki, które dodawały jej kilka centymetrów. Na twarzy miała lekki makijaż podkreślający delikatnie jej duże oczy i pełne usta. Włosy opadały lekkimi falami na jej ramiona.

-Stresuje się. -mruknęła. -Znam twoich rodziców cholernie długo, ale teraz się stresuje i to bardzo. Martwię się, że coś się zepsuje. -odwróciła się do niego przodem po wygładzeniu swojej sukienki na brzuchu.

-Wszystko będzie dobrze słońce. -podszedł do niej i objął ją w tali z lekkim uśmiechem. -Nie bój się i nie martw tym. Staraj się rozluźnić. To po prostu obiad jak każdy inny. Będą po prostu inne pytanie i będę atakował cię całusami. -zaśmiał się i cmoknął ją w czoło.

Kobieta uśmiechnęła się. Ich uczucia do siebie nie zmieniły się ani trochę. Dalej byli dla siebie przyjaciółmi. Jedyne co się zmieniło w ich relacji to czułości, które pojawiały się częściej niż zazwyczaj. Czasami jednak dziwnie reagowała na jego czułości nad czym wieczorami się zastanawiała.

-Mam nadzieję, że wszystko będzie w porządku. Chciałabym mieć to za sobą. -zaśmiała się cicho i oblizała usta.

-Ja też. -zaśmiał się i oblizał usta. -Możemy już jechać?

-Tak. Jestem gotowa. -powiedziała z lekkim uśmiechem.

***

Przyjaciele weszli powoli do dużego domu. Przed nimi stała uśmiechnięta od ucha do ucha matka TaeHyunga. Obserwowała syna i jego partnerkę z nieukrywaną radością i zadowoleniem. Była szczęśliwa, że jej syn znalazł sobie porządną kobietę, która -według matki mężczyzny- była warta jego uwagi.

Wszyscy udali się do jadalni. Mężczyźni usiedli na przeciwko siebie, a kobiety poszły do kuchni. (T.I) jak zwykle poszła pomóc rodzicielce swojego przyjaciela, a TaeHyung w tym czasie mógł porozmawiać ze swoim ojcem na spokojnie.

-Jestem bardzo szczęśliwa, że to ty jesteś jego dziewczyną. -do uszu młodej kobiety doszedł spokojny i przyciszony głos pani Kim.

-Cieszę się, że jest pani pozytywnie do mnie nastawiona jeżeli chodzi o związek z Tae. -odparła.

-Oczywiście, że jestem pozytywnie nastawiona. Nie mogłam wymarzyć sobie lepszej synowej. -zażartowała. -Jesteś na prawdę odpowiedzialną dziewczyną i wiem, że jesteś z nim, bo na prawdę go kochasz, a nie jego pracę oraz majątek. -zerknęła na nią i uśmiechnęła się.

Dziewczyna przełknęła głośno ślinę i uśmiechnęła się sztucznie do kobiety. Zrobiło jej się nagle gorąco. Doskonale wiedziała na czym polegał jej związek z TaeHyungiem. Cała tajemnica polegała na tym, że jego wcale nie było. Teraz na poważnie zaczęła bać sie tego całego układu. Co jeżeli TaeHyung nagle kogoś pozna? Chciała, żeby był szczęśliwy, ale co pomyślą jego rodzice jak nagle w domu pojawi się z inną kobietą u boku? Co pomyślą sobie jego rodzice o (T.I), gdy Kim powie im o układzie? Przerażała ją ta wizja.

-Wszystko w porządku kochana? -poczuła delikatny dotyk dłoni starszej kobiety.

-Tak. -uśmiechnęła się i spojrzała na kobietę.

-Przez chwilę byłaś nieobecna. -spojrzała na blat widząc rozsypany cukier. 

-Przepraszam. -mruknęła pośpiesznie. -Zamyśliłam się. -lekkie rumieńce wkradły się na jej policzki.

-Spokojnie (T.I). Nie masz się czym martwić. Ja i mój mąż cię uwielbiamy i cieszymy się, że to ty skradłaś serce TaeTae. -uśmiechnęła się.

-Ja też się z tego cieszę. -uśmiech młodszej był jednak nieco sztuczny.

W końcu wszystko było gotowe i kobiety przyniosły ciepły posiłek oraz kubki z kawą. Obie zajęły miejsca u boku swoich mężczyzn. Gdy tylko (T.I) usiadła model skradł jej całusa w policzek. Kobieta zareagowała lekkim uśmiechem i rumieńcami, a rodzice mężczyzny uśmiechali się radośnie.

Jedzeniu towarzyszyła radosna i żywa rozmowa. Rodzice Kima musieli poznać wszystko jeżeli chodzi o związek jego syna. Chcieli wiedzieć wszystko ze szczegółami. Przede wszystkim chcieli wiedzieć jak doszło do tego, że młodzi zostali parą. Oboje doskonale pamiętali jak Tae zarzekał się, że (T.I) to jedynie jego najlepsza i jedyna przyjaciółka oraz to, że nic do niej nie czuje. Jednak to była prawda.

On nic do niej nie czuł.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top