25

Rozmowa z całym zespołem

Przez ten tydzień na prawdę odzyskałam chęci do życia. Byłaś teraz szczęśliwa i znowu dużo się uśmiechałaś. (I.N) dużo Ci pomagał. Biegał razem z Tobą, czy nawet chodził na spacery. Miałaś dokładnie rozpisane posiłki, na które nie musiałaś już chodzić do restauracji rodziców. Pokochałaś również pić herbatę.

Przez ten tydzień również bardzo mocno stęskniłaś się z JungKookiem. Odkąd mieliście ze sobą ostatnią rozmowę faktycznie wyglądałaś lepiej. Cały czas o nim myślałaś zważając na Twoje uczucia do niego, ale na pewno nie podpadłaś w depresję. Na pewno gdybyś do niego zadzwoniła nie biorąc jego słów na poważnie na pewno byście się pokłócili. Tego byś nie chciała.

Usiadłaś na kanapie z mokrymi włosami ubrana w za dużą bluzę swojego przyjaciela, którą zostawił u Ciebie specjalnie, gdyby brakowało Ci jego bliskości. Szczerze mówiąc chodziłaś w niej codziennie wdychając zapach Jeona.

-(T.I)! Nareszcie się do nas odezwałaś! -krzyknął Tae, a Ty zaśmiałaś się cicho widząc cały sześć osób. -Tęsknimy za tobą, wiesz?

-Na prawdę? -uśmiechnęłaś się uroczo. -Ja za wami też chłopcy. -tym zdaniem wywołałaś ogromny uśmiech na ich twarzach. -A gdzie jest JungKookie? Przecież to jego telefon. -zmarszczyłaś brwi.

-Myje się. -odpowiedział Suga. -Powinien zaraz wrócić.

-Dlaczego tak długo nie dzwoniłaś do niego? -zapytał Jimin. -Był przygnębiony i martwił się.

-Sam mi zakazał do siebie dzwonić. -westchnęłaś. -Po waszym wyjeździe było mi smutno i tak nudno, dlatego zajęłam się pracą i pomaganiem w restauracji. Nie wysypiałam się i nie znajdowałam czasu na jedzenie. JungKook jak to JungKook musiał to zauważyć. Kazał mi zadzwonić dopiero, gdy wszystko wróci do normy. -powiedziałaś.

-Szybko ci zleciało. -usłyszałaś głos mężczyzny, którego tak bardzo Ci brakowało.

-Tak. -powiedziałaś. -Wprowadziłam parę zmian do swojego grafiku, ale muszę przyznać, że wychodzą mi one na lepsze. -uśmiechnęłaś się.

-To dobrze. -twarz Jeona złagodniała. -Tęskniłem za tobą Malutka.

-Ja za tobą też Gukie. -wyszczerzyłaś ząbki.

Reszta zespołu jednak nie dawała cieszyć wam się prywatną rozmową dający cały czas znaki, że są tu z wami i cała waszą ósemka uczestniczy w rozmowie. Na Twojej twarzy cały czas widoczny był uśmiech, na który JeongGuk nie mógł się napatrzeć. Tęsknił za Tobą bardzo mocno. Cieszył się również, że jest już z Tobą dobrze.

Chłopaki opowiadali Ci zawzięcie jak jest na koncertach, spotkaniach z fanami, na wywiadach i kiedy mają jeden dzień wolnego. Opowiadali Ci różne śmieszne historie. Przez to wszystko na Twojej twarzy cały czas widniał uśmiech, a w oczach miałaś łzy od śmiechu. Całe BTS również mieli uśmiech na twarzy. W końcu mogłaś porozmawiać ze wszystkimi.

Zastanawiałaś się jednak kiedy w końcu wrócą. Chciałaś już móc z nimi porozmawiać na żywo. Lubiłaś do nich przychodzić i śmiać się z ich żartów. SeokJin również zawsze miał przygotowane ciasto na Twoje przybycie. Pachniało i smakowało cudnie. Nawet polubiłaś u nich nocować i spać u JungKooka na łóżku w jego koszulce i w jego ramionach. Wtedy spało Ci się najlepiej.

-Jak minął wam dzisiejszy dzień? -zapytałaś i ułożyłaś się wygodnie słuchając jak zespół przekrzykuje siebie nawzajem. -Spokojnie. Każdy po kolei. -zaśmiałaś się, a Jeon uśmiechnął się szerzej.

Zaczął najstarszy. Mówił przez chwilę, a potem zaczął mówić kolejny. Słuchałaś ich uważnie i śmiałaś się z głupich oraz zabawnych pomysłów trójki najmłodszych mężczyzn z zespołu. Wiedziałaś, ze są rozrywkowi, ale żeby aż tak? Nie spodziewałaś się, że są zdolni to takich głupich rzeczy mimo to, że każdy z nich był już po dwudziestce. Ale jak to się mówi: Mężczyźni dojrzewają znacznie później, a BTS było tego żywym przykładem. Chociaż dobrze wiedziałaś, że ze słodkich w jedną sekundę potrafią zmienić się w piekielnie seksownych.

Rozmowa Twoja i chłopaków ciągnęłaby się w nieskończoność, gdyby JungKook nie zauważył jak ziewasz. Kazał się wszystkim z Tobą pożegnać, po czym sam to zrobił i rozłączył video chat. Tej nocy zasnęłaś z uśmiechem na ustach.

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top