2.27
'W porządku'
Kobieta nie zamierzała mówić swojemu chłopakowi o tym co stało się w parku. Wiedziała, że będzie wściekły, bo nie tylko wyszła, a skonfrontowała się z kobietą, z którą całował się po pijaku w klubie. Żaden mężczyzna nie byłby zadowolony z takiego obrotu sytuacji, a szczególnie JeonGguk. On musi mieć wszystko po jego myśli.
(T.I) wróciła do domu przed partnerem. Odetchnęła spokojnie i odłożyła smycz oraz kaganiec na odpowiednie miejsce. Po chwili i szelki leżały na najniższej półeczce w wiatrołapie. Kobieta z uśmiechem poszła do kuchni ciesząc się ze spaceru i spędzeniem chwili na dworze. Dawano nie spacerowała sama.
Zrobiła sobie herbatę i z gorącym napojem usiadła w salonie. Odetchnęła i włączyła telewizor. Pies zmęczony spacerem i bieganiem jak szalony położył się przy niej na podłodze i westchnął głośno zadowolony, że jest już w domu.
Dziewczyna zaśmiała się i spojrzała na swojego pupila. Pokręciła rozbawiona głową i okryła swoje nogi kocykiem. Teraz czas na odpoczynek. Czuła lekki ścisk po bokach brzucha, co troszeczkę ją zaniepokoiło. Wiedziała, że musi przystopować i teraz faktycznie odpocząć. Nie mogła się przemęczać przez wcześniejszy stres i złe odczucia.
Jej spokojne oglądanie przerwał dźwięk otwieranych drzwi. Pies wstał i merdając ogonem poszedł przywitać się ze swoim panem. Słyszała jak radosnym, ale zmęczonym głosem wita się z psem. W głowie miała już zakodowany obrazek, gdy JeonGguk wracał do domu. Wiedziała, że nie tylko mówi do psa witając się z nim, ale również klęka przy nim i głaszcze go po głowie z uśmiechem.
Po chwili do salonu wszedł nowofundland, a za nim uśmiechnięty piosenkarz. Kobieta spojrzała na partnera i uśmiechnęła się, po czym odchyliła głowę pokazując mu, że chce posmakować jego ust i w ten sposób się z nim przywitać.
Uśmiech tancerza powiększył się i zadowolony nachylił się i ucałował pełne usta swojej kobiety. Nie chcąc przerywać złapał ją delikatnie za szyję i całował powoli jej usta z lekkim uśmiechem. Zamruczał zadowolony, gdy kobieta objęła jego kark od tyłu przyciągając go bliżej siebie.
Przeszedł kanapę nie odrywając od niej ust i usiadł. Objął ją mocno i wciągnął na swoje kolana. Ścisnął delikatnie jej biodra wiedząc, że to uwielbia. Tak jak się podziewał, usłyszał urocze westchnięcie w jego usta.
Po długim i namiętnym pocałunku odsunęli od siebie twarze. Oboje się uśmiechali i cicho dyszeli. Dziewczyna poprawiła mu grzywkę i z uśmiechem cmoknęła go w usta jeszcze kilka razy. Na sam koniec wtuliła się w niego czując bardzo przyjemne dla niej ciepło, które uwielbiała.
-Jak w wytwórni? Jak ci minął trening? -zapytała patrząc na niego z uśmiechem.
-Wszystko w porządku. Na treningu trochę ciężko, bo musiałem odrobić to, że nie było mnie kilka dni, więc miałem ciężej niż chłopaki, ale dałem radę. -parsknął śmiechem głaszcząc uda dziewczyny.
-Co powiesz w takim razie na herbatę, popcorn i film? -zaproponowała patrząc mu w oczy.
-Będę bardzo zadowolony, ale najpierw muszę się umyć kochanie. -zaśmiał się cicho i trącił nosem ten jej.
-To ty pójdziesz wziąć prysznic, a ja wszystko przygotuje. -zaproponowała radośnie.
-W porządku. -kiwnął głową zgadzając się i patrząc w jej szczęśliwe oczy.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top