14
Poznanie reszty zespołu
-Mam do ciebie pytanie (T.I). -odezwał się Jeon, gdy zmywałaś naczynia po wspólnym śniadaniu.
-Tak? -zapytałaś i zerknęłaś na niego.
-Chciałbym przedstawić cię reszcie zespołu, ale muszę wiedzieć czy chciałabyś ich poznać. -oparł się o blat patrząc na Ciebie wyczekująco.
Twoje dłonie słysząc wypowiedź chłopaka zatrzymały się od razu przerywając mycie talerza. Spojrzałaś na niego zdziwiona i napotkałaś jego wzrok. Widziałaś, że mówił poważnie i na prawdę chciał przedstawić Cię swoim przyjaciołom.
Wróciłaś wzrokiem na talerz i znowu zaczęłaś go myć zastanawiając się nad propozycją przyjaciela. Z jednej strony chciałaś ich poznać, ale z drugiej strony zaczęłaś się obawiać. Zaakceptują Cię? Polubią? A może każą maknae Cię wyprowadzić i każą Ci nie wracać? Tego obawiałaś się najbardziej.
Zerknęłaś kolejny raz na piosenkarza. Widząc jego wzrok westchnęłaś cicho i pokiwałaś głową na 'tak'. Mężczyzna wyszczerzył się w króliczym uśmiechu i objął Cię od tyłu podnosząc lekko do góry. Zapiszczałaś cicho i mokrymi dłońmi złapałaś się jego przedramion. Nie spodziewałaś się tego, dlatego się przestraszyłaś.
JungKook zaczął się z Ciebie śmiać i okręcił się z Tobą kilka razy dookoła własnej osi. Gdy stanęłaś na własnych nogach od razu odwróciłaś się przodem do śmiejącego się chłopaka. Z wrednym uśmieszkiem zaczęłaś dotykać jego włosów mokrymi dłońmi. Czarnowłosy odwrócił się do Ciebie tyłem, a Ty oparłaś się o jego plecy dalej mocząc jego włosy. W pewnym momencie chłopak pochylił się do przodu, przez co leżałaś na jego plecach i ledwo co dosięgałaś jego włosów.
-Ty wierzbo. -mruknęłaś pod nosem i zsunęłaś się z niego.
-I tak zmoczyłaś mi włosy wredoto. -powiedział prostując się i układając włosy.
-Zasłużyłeś sobie. -pokazałaś mu język.
***
JeongGuk otworzył przed Tobą drzwi, a Ty niepewnie weszłaś do środka. Lekko drżącymi dłońmi zdjęłaś skórzaną kurtkę oraz buty, po czym trzymając się blisko swojego przyjaciela ruszyłaś w głąb domu.
Gdy tylko weszłaś dalej od razu dotarły do Ciebie radosne głosy należące do przyjaciół maknae. Czarnowłosy objął Cię w pasie i popchnął delikatnie na przód. Zostałaś wepchnięta do salonu, a za Tobą wszedł JungKook. Dwóch mężczyzn siedzących na dywanie przestało grać, a trzej mężczyźni widząc Ciebie i najmłodszego z nich ucichli wpatrując się w was.
-A gdzie Yoongi Hyung? -zapytał maknae rozglądając się dookoła.
-Za tobą. -usłyszałaś mruknięcie za sobą.
Odruchowo odwróciłaś się i ujrzałaś stojącego za wami mężczyznę z ciemnoszarymi włosami, które wydawały się tak samo miękkie i przyjemne w dotyku jak włosy Twojego przyjaciela. Zaczęłaś stresować się coraz bardziej. Granatowłosy nie obdarzył Cię zbyt miłym spojrzeniem.
-Kim ona jest i po co ją tu przyprowadziłeś? -zapytał wskazując na Ciebie.
-To moja przyjaciółka (T.I). -przedstawił Cię chłopak i objął ramieniem chcąc dodać otuchy.
-Nie pomyślałeś, że może być taka sama jak tamta? -warknął.
Skuliłaś się przez ton jego głosu i zaczęłaś wpatrywać się w czarne stopki, które miałaś na swoich stopach. Wydały Ci się bardziej interesujące niż zwykle. Poczułaś jak mięśnie Jeona napinają się i widziałaś jak klata piersiowa unosi się trochę szybciej.
-Nie znasz jej więc nie oceniaj. -warknął. -Dla twojej wiadomości nie wiedziała kim jestem. Dowiedziała się dopiero, gdy zaczęliśmy się przyjaźnić. Dowiedziała się o istnieniu BTS po trzech miesiącach naszej znajomości.
Yoongi obdarzył Cię obojętnym spojrzeniem i westchnął cicho. Przymknął oczy i rozluźnił mięśnie. Spojrzał na Ciebie z powrotem. Zerknęłaś na swojego przyjaciela, który przygniatał starszego do siebie spojrzeniem.
-Skoro jej ufasz to ja też się postaram. -szarowłosy obdarzył Cię delikatnym uśmiechem, po czym wyszedł z salonu kierując się na górę.
Mięśnie JungKooka rozluźniły się i spojrzał na Ciebie z uśmiechem. Odwrócił się wraz Tobą w stronę pozostałych pięciu mężczyzn. Z każdym z nich przywitałaś się, a potem zostałaś wręcz przez każdego z nich wybłagana, żebyś została na obiad. Zgodziłaś się, a podczas obiadu nawiązałaś jakąś porozumiewawczą nić z Yoongim.
~Udało mi się wstawić gifa! :33
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top