Zayn Malik #8
Zayn: Dlaczego jeszcze nie ma obiadu!
T.I: Cały czas zajmowałam się I.W.C i domem. Nie rozdwoje się do cholery! Poza tym mogłeś powiedzieć, że przejdziesz wcześniej.
Zayn: Co jest trudnego w opanowaniu 1,5 rocznego dziecka?
T.I: Powiem ci co. Albo nie. Jutro bierzesz wolne w firmie, a ja znikam na cały dzień i zrobisz dokładnie to co ja codziennie, zgoda?
Zayn: Zgoda.
Zayn kilka godzin po twoim wyjściu.
Zayn: T.I kochanie. Przepraszam. Wróć już do domu.
T.I: Nie Zayn. Powiedziałam, że wrócę po osiemnastej.
Zayn: Nie radzę sobie.
T.I: Trudno. Mnie nie ma. Myśl.
Rozłączyłaś się.
Zayn: No dobra córeczko, tatuś musi sobie radzić sam więc nie dodawaj mi jeszcze więcej okej?
😧😧😧
Przepraszam, że nie było, ale koniec semestru się zbliża.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top