III
* * *
Było już ciemno, a mimo to cały czas byłem w mieście, co kilka minut dostawałem wiadomości od chłopaków, a co jakiś czas także dzwonili. Miałem już ich dość, ale telefonu nie mogłem wyłączyć bo jest zawsze potrzebny.
Po kilku minutach chodzenia po zatłoczonych ulicach Seulu postanowiłem, że wejdę do kawiarni, gdy tylko zauważyłem odpowiedni lokal by spędzić tam wieczór samotnie wszedłem i skierowałem sie do lady, żeby złożyć zamówienie. W kawiarence byłem sam, lecz to sie zmieniło, gdy po chwili z zaplecza wyszła kobieta.
- Czy coś podać? - zapytała po czym zerknęła na mnie
Dziewczynie momentalnie wypadła filiżanka z rąk. Przez chwilę patrzyłem prosto w oczy tej dziwnie znajomej osobie.
- J-ja prze-przepraszam zaraz Pana obsłuże - powiedziała po czym wzięła sie za sprzątanie rozbitego szkła
Po jakimś czasie dziewczyna przyjęła moje zamówienie. Usiadłem sie wygodniej na krześle i zacząłem intensywnie wpatrywać sie w nieznajomą.
- Przepraszam, ale dlaczego sie Pan tak na mnie patrzy? Jestem gdzieś brudna?
- Nie, po prostu jesteś bardzo podobna do... - w tym momencie mój głos sie załamał - nie ważne, przepraszam. Jesteś bardzo ładną dziewczyną
- Dziękuję, ale to bardzo zawstydzające, szczególnie, że jestem w pracy
- Nikogo oprócz nas nie ma, nie stresuj sie
- Cały czas jestem w pracy...
- Słuchaj, muszę ci coś powie... - moją wypowiedź została przerwana przez drzwi, które zostały otwarte
- Ty! - usłyszałem po chwili głos hyunga - Czy ty wiesz ile razy do ciebie pisaliśmy i dzwoniliśmy?!
- Wydaje mi się, że jestem dorosły - powiedziałem odwracając się w ich stronę
- Właśnie tego dowiodłeś Suga - powiedział Seokjin
W tym momencie lider przeszedł obok mnie i zwrócił się do kobiety, z którą rozmawiałem, a po chwili poszedł z nią do zaplecza.
- Idziemy, rusz się - rzekł stanowczo najstarszy
- Nigdzie nie idę, kupiłem sobie kawę i chcę ją wypić
- A może zostaniemy? Usiądziemy wszyscy razem i także wypijemy coś. Co ty na to?
- To na serio dobry pomysł, dawno nigdzie nie byliśmy razem - wtrącił się TaeTae
- Dobra, idziemy do stolika - oznajmił hyung
Wstałem z krzesła i poszedłem do stolika razem z chłopakami, zabierając przy tym moją kawę. Podszedłem do siedzących i zająłem miejsce między Tae i Hobim.
- Czemu RapMon poszedł rozmawiać z tą dziewczyną? Wyglądała na przerażoną - odezwałem się
- Skąd my mamy wiedzieć? - zapytał Maknae
- Nie jest koreanką, a mimo to jest bardzo ładna - zmieniłem temat po czym reszta zaczęła się gapić na mnie z niedowierzaniem - No co? Nie mogę być szczery?
- Hej, czemu tu siedzicie, a nie wyszliście? - usłyszałem głos lidera Mona za moimi plecami
- Zostajemy na kawę - powiedziałem
- Co? Dlaczego? - spytał Rap Monster
- To tylko jedna kawa, nie zaszkodzi - odezwał się Taehyung
- Ugh, niech wam będzie, pójdę zamówić kawy
W tym momencie lider poszedł, a ja zacząłem myśleć nad tym czy ta kobieta będzie jutro tutaj, chętnie bym na nią popatrzył i porozmawiał, ona tak bardzo wygląda jak Alice z mojego snu, nawet mają taki sam głos, tylko moja ukochana miała brązowe włosy, a ta jest blondynką. Czy ja w ogóle zapytałem jak ona ma na imię? No oczywiście, że nie, ale teraz tego teraz nie zrobię, bo chłopaki. Ja jutro tu wrócę i się zapytam.
* * *
Od Rap Monster:
Gdzie ty jesteś?! Czekamy w sali treningowej. Masz 5 minut!
Ładnie zignorowałem wiadomość od Namjoona i wszedłem do kawiarni.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top