Rozdział 19

Porażkas of zasadzkas.Sara dużo czasu spędzała z nowym uczniem naszej klasy jebanym chujem: Marcelem Pawliczkiem.Do tego oni się kurwa całują.Ble wiem że on ją zrani kurwa jebany śmieć.Nienawidzę go chcę dla niej szczęścia ale kurwa jak on będzie chciał ją wykorzystać.Lili też była dziwnie do niego nastawiona chyba.

-Kara co jest?-zapytała Lili

-Nic co ma być?

-Masz dłonie zaciśnięte w pięści i od początku dziwnie patrzysz na nowego

-To nie ma znaczenia

-Rozumiem nie musisz mi udać w 1000% ale chociaż spróbuj

-Mówisz jak moja ciotka

-Serio? Będziesz mnie porównywać?

-Nie sory po prostu wiem że on nie jest tym za kogo się podaje

-Skąd to możesz wiedzieć

-Mówi się że się "nie ocenia książki po okładce" ale ja to robię jeśli kogoś znam albo od razu mi się nie podoba

-Rozumiem wiesz że mimo wszystko nie chcę dla was źle a tak wgl to czemu cię nie było ostatnio?

-Cóż bo musiałam coś przemyśleć i coś zrobić

-Szkoda bo byliśmy na koncercie mam nadzieję że kiedyś z nami pójdziesz

-Heh może chociaż nie wiem okaże się

-Nom Zakapturzeni są kurwa kozaccy

-Od kiedy ty przeklinasz?

-Hahahahaha mam dobrą nauczycielkę

-Dzięki schlebiaj mi dalej

I wybuchłyśmy śmiechem a wtedy podeszła do nas jakże piękna i najlepsza para naszej szkoły #wyczujtensarkazm.

Jebany chuj Pawliczek oraz nasza przyjaciółka Sara aka siostra zła wgl co to za rozkminy XD.

Okazało się że przyszli aby ogłosić nam kurwa nowinę że od dziś jest w naszej paczce.Byłam tak wkurwiona że przestawałam nad sobą panować.Musiałam wyjść i przejebałam w pierwsze lepsze drzewo.Wyładowałam swoją złość na nim,napierdalałam w nie z calej kurwa siły.Chciałam czuć jebany ból kurwa mać.Wspomnienia wróciły kurwa.Jebany chuj,śmieć,gbur,zboczeniec KURWA.

*Rozmowa z Sarą*

-Jesteś pewna że go kochasz?

-Na pewno jesteś zazdrosna i tyle

-Ani trochę on cię skrzywdzi

-Wcale nie próbujesz mnie od tego odwieść a tak na prawdę sama na niego lecisz

-Nigdy kurwa więcej a po za tym mi się on nie podoba

-Ta jasne wmawiaj to sobie

-Spk ale jak cię skrzywdzi,zgwałci albo pobije cokolwiek to nie przychodź do mnie z płaczem

-Hahahahaha serio myślisz że jest taki?On ie jest tobą wiesz ty tak się zachowujesz nie on

Czułam taką złość,niechciałam powiedzieć czegoś czego mogłabym żałować więc w sumie po prostu wyszłam.Poszłam na próbę zespołu i wgl bo trzeba było to wszystko ogarnąć.

*2 tygodnie później*

On oficjalnie wszędzie z nami chodzi.Staram się go tolerować ale kurwa się nie da bo ostatnimi czasy znowu się do mnie przystawia.Sara stwierdziła że robię jej na złość i dlatego z nim flirtuję.A ja go kurwa nienawidzę tak kurewsko że się po prostu nie da.Lili stoi po mojej stronie chociaż też nie zna prawdy.Boję się o tym gadać i kurwa jeszcze za niedługo moja siostra Ania przyjedzie i coś ma nam przekazać.A czuję że to nie będą dobre wieści.Szczerze mam dość tego jak bardzo wkupił się w ich łaski.

-Kara możemy pogadać?-rzuciła Lili

-No ok co jest?

-Ale nie tu zresztą też chcą być przy tej rozmowie

-Hmmmmmm OK trochę to dziwne.O czym będziemy gadać?

-O przemianie Sary

-Kurwa-mruknęłam cicho

W sumie nasza dyskusja była dość długa a kiedy już tam byliśmy trochę się bałam.

-Czemu tak bardzo go nie lubisz?-rzucił Dylan

-Aż tak bardzo to widać?-zapytałam

-Tak i to w chuj a my się martwimy o Sarę-rzucił Scott

-Ja też ale to nie zmienia faktu że nie muszę się wam tłumaczyć ale mam powód aby go nie lubić-rzuciłam ale wiedziałam że i tak nie zmienią tematu

-Powód i co pozwolisz żeby zrobił jej krzywdę?-rzucił Scott

-Ona nie chce pomocy,a potem będzie jej przykro że was nie słuchała-rzuciłam

-Porozmawiaj z nią-rzuciła Lili

-Gdyby to było takie proste,poznała chociaż cień prawdy o mojej przeszłości i jej siostra zapewne powiedziała jej resztę więc nie koniecznie ma o mnie te same zdanie co na początku-rzuciłam

-Że niby co?-dodał Dylan

-Że kurwa jej siostra nie jest tym za kogo się podaje,że kurwa doprowadziła do jebanego zniszczenie i śmierci niewinnego człowieka,ja....Majka ona....oni nie chcieli jej ratować kurwa nie miała szans rozumiesz zabrakło mi kurwa paru seksund aby mogli ją odratować,gdyby nie to że najpierw pobiłam jej ojca bo inaczej nie dałoby się wcale tego zrobić to był jeden raz kiedy wykorzystał do testowania narkotyków kogoś innego to był jeden jedyny raz kiedy mnie przy niej nie było,ona miała 6 lat nie zaslugiwała na śmierć,w szpitalu na tej samej sali w której jest Filip ona umarła w moich ramiomach rozumiesz była dla mnie jak siostra i mimo że nie ma prawa się obrażać za prawdę która poznała ale nie mam pojęcia co powiedziała jej siostra a że z Marcelem też się znaliśmy tak na prawdę dziwię się że jest w szkole skoro jest o tyle lat starszy,cholera wie co jej nagadał bo szczerze on może powiedzieć jej wszystko a ona w to uwierzy bo on ma dar przekonywania,szczerze ja się w to mieszać nie mam zamiaru bo kto wie może się zmienił chociaż tego nie widzę-rzuciłam szybko

-Wow chyba nigdy tak wielu słów nie wypowiedziałaś w jednej odpowiedzi-rzuciła Lili

-Zdaża się cóż a po za tym się pokłóciłyśmy ostatnio oto że niby chcę go odbić i że niby jestem zazdrosna a ja z nie mam zamiaru mieć żadnego powiązania z nim-rzuciłam

-Szczerze jakoś w to nie wierzę-rzucił Dylan

-Nie musisz mi wierzyć,ja nie mam czasu na takie pogawędki bo niestety mam coś do zrobienia.Nara

Potem po prostu odeszłam miałam dość szczęście jest takie że Lukowi nic poważnego się nie stało a po lekach jest dobrze więc się bardzo z tego cieszę.Miałam też dzisiaj zajęcia na siłowni ale nie miałam pojęcia że akurat dzisiejsza wizyta na siłowni nie będzie taka miła.Cieszyłam w sumie jak zwykle oczywiście z moim trenerem bo mogę.Nie umiałam się dzisiaj za bardzo na tym skupić.Chociaż szło mi nadzwyczaj dobrze jak na to.Wkurwiona byłam do granic możliwości a jak zobaczyłam jego "krzywy ryj" zaczęło iść mi jeszcze lepiej.A ona mu kurwa wodę podawała szczerze to to było pojebane wszystko.Po treningu poszłam pod szybki prysznic,w drzwiach minęłam parę zakochanców i wróciłam do domu bo w sumie to przydałoby się napisać naszą kolejną piosenkę.Wtedy jeszcze nie wiedziałam że następny dzień nie będzie piękny.

"Każdy skrywa w sobie swoją tajemnicę,swoje demony przeszłości ważne jest to aby nauczyć się z tym żyć lub poprosić kogoś o pomoc zanim nie jest za późno

Samobójstwo nie jest najlepszą drogą do szczęścia"

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top