Odłożyłam komputer i poszłam zrobić sobie herbatę. Zdjęłam z półki puszkę i nasypałam sobie do kubka dwie płaskie łyżeczki. Oczywiście ze zdenerwowania odrobinę rozsypałam. Może tego dnia lepsza by była w torebkach?

Po zalaniu herbaty odczekałam chwilę, żeby się zaparzyła. Posłodziłam ją, wymieszałam i wzięłam kubek do ręki. Jednak ze złości prawie go upuściłam. Zaraz obok, przy mikrofali, na szafce leżała pięknie zwinięta ładowarka. Westchnęłam głęboko i wsadziłam ją do kieszeni w bluzie.

Gdy wróciłam do pokoju, odłożyłam herbatę na biurko i podłączyłam telefon do ładowarki. Uznałam, że komputer nie będzie mi już potrzebny więc go wyłączyłam. Mój telefon potrzebował kilku chwil aby się minimalnie naładować. Gdy już udało mu się włączyć posypała się masa powiadomień. Lecz nie było ani jednego z Twittera.

Xiao Hua🌸