5. Przygotowania pełną...
Pov Krzychu:
Ruszam z piskiem opon spod domu rodziców Friza i Pauliny, jak zawsze jestem spóźniony. Dziś oddaje po raz kolejny mój samochód do lekkiej metamorfozy. Po dotarciu na miejsce zostawiam ziomeczkom mój samochód a sam udaje się na przystanek autobusowy aby wrócić do domu ekipy i spokojnie znów zasnąć w cieplutkim łóżeczku. Piętnaście minut oczekiwania na przystanku, czterdzieści minut jazdy i 10 minut spacerku, aby osiągnąć wyznaczony cel. Wchodzę do domu a właściwie to wbiegam do środka, na zewnątrz jest paskudna pogoda. Zdejmuje buty, kurtkę, po czym udaje się do kuchni, aby zrobić sobie gorącą herbatę i coś do zjedzenia. Po śniadaniu idę do swojego pokoju gdzie kładę się odrazu do łóżka i zasypiam.
Budzę się o 15 a dokładnie budzi mnie pukanie do drzwi.
- Proszę- odzywam się zaspanym głosem.
- Siema Krzychu- rzuca Friz wchodząc do środka.
- Siema.
- Słuchaj jest sprawa- zaczyna tajemniczo. - Paula ma za dwa dni urodziny to znaczy w poniedziałek zaraz po weekendzie, chciałbym zorganizować jej z tej okazji niespodziankę i oczywiście imprezę z tej okazji. Pomożesz??- pyta robiąc oczy jak kot ze Shreka.
- Pomogę.
- Dzięki byczku, ratujesz mi życie.
- Spoko.
- Tylko ani słowa Pauli.
- Przecież pojechała do rodziców na weekend, nawet sam ją zawiozłem pod sam dom.
- O super, dzięki Krzychu- po chwili Friz wychodzi z mojego pokoju, zostawiając mnie samego. Podnoszę się łóżka i siadam do kompa, aby zmatować najnowszy filmik, gdy filmik jest gotowy tylko czeka na udostępnianie, schodzę na dół gdzie Karol, Łuki, Mini Majk i Tromba składają wielki karton.
- Po co to?- pytam siadając na kanapie.
- Na prezent.
- W takim kartonie to nawet Tromba by się zmieścił wyskakujący z tortem i krzyczący " Wszystkiego najlepszego!"- mówię śmiejąc się.
- Wiesz Krzychu to nie jest wcale taki zły pomysł, tylko że ja to bym bardziej Ciebie widział w tym kartonie. Ty i te twoje poczciwe teksty to gwarancja udanej imprezy.
- Ja odpadam. Zorganizować imprezę mogę, ale na tym koniec, mam inne plany- oznajmiam. Zabieramy się z chłopakami za ostrą pracę, aby zdążyć ze wszystkim do poniedziałku...
Pov Friz:
Mam dziwne wrażenie, że przyjazd mojej siostry a właściwie wprowadzenie się mojej siostry do domu ekipy zmienił Krzycha. Ciągle ucieka, ciągle gdzieś bokiem się wymyka. Wiem, że wczorajsze ich pierwsze spotkanie nie było najlepsze. Pierwsze spotkanie i od razu spięcie. Mam nadzieję, że szybko dojdą do porozumienia i wszystko wróci do ładu.
Nie wiem co Paula kombinuję ale napisała mi dziwnego sms-a godzinę temu. Z pytaniem czy Kamil może odebrać ją w poniedziałek od rodziców? Nie powiem zdziwił mnie sms bo to ja miałem odebrać młodą..
Co sądzicie o rozdziale??
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top