37. Topless

Obudziłem się z lekkim bólem głowy, a w dodatku czułem jak jestem przytulony do jakiegoś...ciała. Gdy już byłem świadom życia, zorientowałem się, że leżę wtulony w nagą klatę Sehuna. SEHUN TOPLESS CTVGVYHTRGFCFR. Przejechałem delikatnie po jego idealnie, ale nie przesadnie, umięśnionym torsie zagryzając przy tym dolną wargę. Po wewnętrznym fangirlu spojrzałem na jego zaspaną twarz. Wyglądał tak uroczo, a zarazem seksownie. Roztrzepane włosy, lekko rozchylone wargi. Ale chwileczka.

Co robi topless Sehuj w moim łóżku?

Po chwili zaczął ruszać powiekami i ustami. Rozbudzając się rozciągnął ręce i przypadkowo objął mnie przez co nerwowo wstrzymałem powietrze, a on zmacał moje ciało, po czym odskoczył jak poparzony.

-Ach, Luhannie.-mruknął już spokojniej.-Wystraszyłem się, że znowu Jongin włamał mi się do pokoju przez okno.-westchnął wtulając się w pościel.

-Swoją drogą, co ty tu robisz?-spytałem umieszczając swoją twarz na przeciwko jego.

-Chciałeś się ruchać, ale zasnąłeś, zaraz po tym jak zdjąłeś ze mnie koszulkę.-odparł obojętnie. KURWA CO. Jak mogłem zjebać najpiękniejszą chwilę w moim życiu?!

-Ale nie zgwałciłeś mnie, prawda?-spytałem dla pewności po dłuższej chwili.

-To nawet nie byłby gwałt, Lulu. Przyznaj, że byłeś na mnie napalony.-wypowiedział te słowa tak seksownie, wierzcie mi.

-Nie, nie byłem!-krzyknąłem i już miałem go zwyzywać, ale do pokoju nagle wpadła moja rodzicielka.

-Och, Luhan. Masz gościa?-spytała niezręcznie. Czy ona jest ślepa? A w dodatku nie ma wyczucia czasu.

-Dzień dobry.-przywitał się z nią brunet również będąc w niezręcznej sytuacji.

-Za jakieś 5 minut będzie śniadanie. Jak możecie, to przyjdźcie.-poinformowała nas i wyszła. Prawie spaliłem się ze wstydu przed Sehunem, moją mamą i samym sobą.
Po jakiś 5 minutach siedzieliśmy we trójkę przy stole jedząc jajecznicę. Cri, już nie mogłem oglądać jego absa przez tą głupią koszulkę. Po co mu ciuchy?!
-Luhan, nie przedstawisz mi swojego kolegi?-spytała patrząc na nas z powagą. Czułem, że była zła. Widziałem to.
-A powinienem?-prychnąłem ze sztucznym uśmiechem.
-Słucham?-trzasnęła sztućcami o talerz i splotła dłonie.
-Nazywam się Oh Sehun, jestem rok starszy od pani syna. Znamy się ze szkoły.-powiedział brunet patrząc mojej mamie w oczy. Nie wiem po co to powiedział, ale dał jej tym satysfakcję. Do końca wspólnego posiłku nikt się nie odezwał. Gdy matka zebrała talerze, Sehun stwierdził, że już pójdzie.
-Widzimy się w poniedziałek, pa-mruknął i wyszedł. A ja stałem dalej przed tymi drzwiami i wpatrywałem się w nie jak debil.

_____
Wiem, chujowizna i wgl  wattpad mi się psuje czy coś.
Pozdrawiam xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top