7

Impreza dobiegała końca wszyscy byli pijani ja udałam się na dwór po oddychać świeżym powietrzem za mną poszedł San jak gdyby nigdy nic udawał że za mną nie idzie szczerze? To mu się to nie udało w pewnym momencie szybkimi i sprawnym ruchem przyciągną mnie do siebie
Nie spodziewałam się próbowałam się wydostać z jego uścisku ale poszło to na marnę miał lekko przemoczoną koszulkę alkocholem napewno nie był trzeźwy traktowałam go na dystans
- Czego chcesz napaleńcu ? Zapytałam ten się zaśmiał pod nosem
- Heh ty chyba nie do końca rozumiesz o co chodzi  powiedział dosyć dziwnym tonem nie odpowiedziałam na to
- Każdy ma tu jakiegoś partnera
- O co ci chodzi ? Zapytałam
- spójrz na to inaczej ...
- Konkretnie?
Puścił mnie i pszysuną do ściany obok
Postawił swoją rękę
- Wooyung kleji się do Yuney , Mingi zarywa do Hyiuny a twój brat i  Misaki nic dodać nic ująć ...
Zapanowała chwilowa cisza gdyby San i inni wiedzieli jak bardzo zależy Yeosangowi na Seonghawie po chwili chłopak się odezwał
- Czyli jesteśmy sobie przeznaczeni ...
Wkurzyłam się
- JEST JESZCZE WIELE INNYCH OSÓB NAPEWNO NIE TY DLA MNIE !
Krzyknęłam
- Podaj przykład takiej osoby
- O no nie wiem może Lune !
Przez chwilę zapanowała grobowa cisza
- Jesteście razem ...?
Powiedział chłopak załamanym głosem
- nawet jeśli to nic ci do tego ! Już chciałam odejść oderwać rękę chłopak od ścieny ale on był szybszy złapał mnie jedną ręką z podbródek a druga wylądowała na moim nadgarstku
- P... puść t...to b..boli
Mówiła jąkając się chłopak podniósł mój podbródek
- Myślałaś że ci odpuszczę co? Haha
Zaśmiał się
- śmieszna z ciebie dziewczyna
Ścianą mocniej mój nadgarstek jęknełam z bólu
- CHYBA CIĘ DOBRZE POJEBAŁO BO NALEŻYSZ TYLKO DO MNIE ROZUMIESZ?!
Byłam przerażona nigdy wcześniej się tak nie zachowywał z moich oczu zaczęły lecieć łzy chciałam tylko żeby ktoś mi teraz pomógł
- J...ja ..psze... pszepraszam...
- MAM GDZIEŚ TWOJE PSZEPROSINY CO TY SOBIE MYŚLISZ W TYM PUSTYM ŁBIE ?!
Zabrał swoją rękę z mojego podbródka za nim pojawił się Lune w tamtym momencie moja jedyna nadzieja złapał za rękę Sana i rzucił go na ziemie tym samym zabierając mnie z tamtego miejsca ...

                                  Cda

~Hej wiem że dawno nie było roździału ale wiecie koniec roku musiałam się starać o oceny jeszcze znajomi wyciągali mnie z domu nie miałam czasu pisać więc dlatego teraz wlatuje dla was nowy rozdział postaram się częściej być na Wattpadzię i pisać książki cześć ! ( Gwiazdka - nowy rozdział ) ~

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top