6

Był już wieczór przebrałam się w strój na imprezę i poszłam w stronę domu Willi Wooyunga nie pukałam czułam się jak u siebie wyszłam do pokoju obok był bar i inne siadłam na kanapie obok mnie dosiadł się Chłopak którego wcześniej nie wiedziałam miało on włosy takie trochę rozjaśnione ale oczy miał inne niż wszystkie
- O haj ! Powiedział chłopak
- Hej?
- Jestem Yeosang podał mi rękę uśmiechając się oddałam uścisk ręki i uśmiechnęła się
- Well jesteś siostra Seoghaw powiedział lekko zawstydzony chłopak
- Niestety powiedziałam łapiąc za szklankę pijąc wodę
- Wiesz on mi się podobaaa ....
Zachłysnełam się
- O ... Okey
- Naprawdę to akceptujesz?
- T...Tak pokazałam okeyke
Jest dobrze tylko nie spodziewałam się ale w końcu odczepiłby się od Yuney ...
- Wkurza mnie to...
Powiedział chłopak z lekkim nerwem
- Spokojnie jej się podoba Wooyung
Powiedziałam lekko szeptem
- A dobra ...
Powiedział pewniej chłopak
- To ja już spadam idę go upić chociaż spróbować ...
Powiedział chłopak
- Hah powodzenia
Powiedziałam a chłopaka poszedł do Seoghawy
- Bolało jak spadłeś z nieba?
Usłyszałam Yeosang który podchodzi do baru
- Czy ja wyglądam jak martwy ptak ?
Powiedział z irytowany Seoghaw i odszedł od baru
A ja parsknęłam śmiechem wiedząc Yeosang który robi taki żałosny podryw rozejrzałam się po pomieszczeniu i nie dowieżałam oczom zobaczyłam chłopak którego dziś wiedziałam w galerii obok niego był drugi chłopak taki blondyn  Byłam w szoku momentalnie nasze oczy się spotkały zakryłam twarz ręką on mnie chyba nie poznał CHYBA nie wiedziałam co zrobi ale w dobrym momencie pszyszedł ten Anią w białej koszuli i Jeansach Uwwww
Podszedł do mnie
- Eeeee Moon co ty robisz?
Poczułam jak wzrok Lune się od mnie odwraca odkryłam twarz i spojrzałam na Sana przytulając go
- Dobrze że jesteś ....
On nie oddał mi uścisku tylko się zaśmiał Uroczo skończyłam go przytilać wten usłyszałam głos Wooyung
- WITAJCIE MOIJ KOCHANI !!!
darł mordo Wooyung przez Megafon
- Kurwa moje uszy odwróciłam się usłyszałam głos czerwono włosego chłopak swoją drogą to był chyba Hoojnong? W każdym razie
- TRZEBA ROZRUSZAĆ TĄ IMPREZĘ !
kszyczył Wooyung
- Szkoda że jeszcze się nie zaczęła
Powiedział dziewczyna z za baru to ta przyjaciółka Seoghawy często do nas przychodziła nie wiedziałam że jest Barmanką
- GRAMY W BUTELKĘ!
Kszykną Wooyung biorąc butelkę do ręki super grajmy w grę której nie nawidzę wszyscy siadliśmy w kułko nie zwracałam Uwagi na Lune on chyba na mnie też Butelka zakręciła się a kręcił Wooyung
- Yuney....
Widziałam stres Wooyung
- Prawda/Pytanie
Odpowiedziała dziewczyna
- Czy podoba cię się ktoś z tych tutaj zebranych ?
Rumieńce pojawiły się na policzkach dziewczyny i ze stresowaniem w oczach
- może tak może nie ....
- K- przetrwałam Chłopakowi który chciał coś powiedzieć
- Kręć ! Dziewczyna zakręciła butelką która się kręciła Wypadło na mnie Kurwa nie nawidziłam tej gry Egh
- Moon
- Egh Wyzwanie miejmy to już za sobą ...
- Pocałuj San
- Co ?!
Powiedziałam zaskoczona
- Co !?
Powiedział Sannie
- Co
Dotychczas chłopak który się nie odzywał odezwał się zapanowała cisza
- No Moon podejmujesz się albo karny shot
- Ja...nie wymękam potsunęłam się do chłopaka przysuwając jego twarz do swojej złożyłam delikatny pocałunek na jego ustach w skrócie po prostu dotknełam jego wargę swoimi ustami
- Pff i ty to nazywasz pocałunkiem?
Powiedział Celowo Seoghaw odwróciłam się do niego
- Eeeee
- Daj pokarze ci odwrócił mnie do siebie i złapał z moje biodra i pozadził mnie na swoich czy muszę wspominać że wyglądałam jak burak?
Złapała mnie za brodę przyciągając do siebie i zaatakował moje usta namiętnym i trochę szybkim pocałunkiem przejechał swoimi językiem po mojej wardze by poprosić o dostęp do moich ust Totalnie nie wie czemu ale mu je dałam i tak całował mnie prze jakieś 5 minut z przerwami na oddech nie chciałam się od niego odkleić świat wokół mnie wirował tylko w tle słyszałam pojedyncze Krzyki
- GORZKO GORZKO!
nie wiedziałam kto to jest i chyba nie chciałam wiedzieć skupiałam się na nim i naszych tańczących językach w końcu odpuścił i zostawił moje usta odeszłam od niego siadając obok Wooyunga gra toczyła się dalej pocałunki pomiędzy Seo i Yeo były takie delikatne i sontańczne inni pili shoty inna połowa był trzeźwa  i tak minęło 2 h aż ktoś  trafił na Lune
- Prawda - hic* Czy wyzwanie
Mówił upity Wooyung
- Lune nie wymiękaj ....
Powiedział Chłopak z którym stał wcześniej przy barze
- Wyzwanie
- Pocałuj - hic* Moon
- Co?
Zapytałam
- CO?! Usłyszałam zestresowanego i zarumienionego Lune
- Kiedyś trzeba powiedziła chłopak siedzący obok dziwnym trafem Sana nie było nigdzie obok Chłopaka podszedł do mnie i delikatne musnął moje usta to było takie intensywne i przyjemnne miał mokre wargi usiadł na swoje miejsce to była przyjemna chwila szkoda że tak krótko.... Chłopak jak i ja był cały różowy od rumieńców wrócił upity San
- Co mnie - *hyc ominęło
Spojrzałam na Lune a ona spojrzał na mnie z rozumiącym wzrokiem
- Nic ...ważnego

                               CDN

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top