45| steve and bucky
Stevie: kiedy będziesz?
Bucky: za pół godziny
Bucky: muszę iść jeszcze po twój wypis, skarbie
Bucky: i jest ze mną Clint!
Stevie: po co?
Bucky: no przecież obiecał skopać ci tyłek jak tylko stąd wyjdziesz, skarbie
Stevie: nadal jestem mocno obolały!
Bucky: boisz się Clinciora? XD
Stevie: nie
Stevie: po prostu
Stevie: nie bije się słabszych!
Bucky: ależ oczywiście
Bucky: i spokojnie, obronie cię przed nim
Bucky: ale jak już wyzdrowiejesz, to nie licz na taryfę ulgową, Steeb
Stevie: kocham cię
Bucky: wiem
Bucky: jestem stworzony do kochania uwu
Stevie: to prawda
Stevie: przytulisz mnie?
Bucky: oczywiście
Bucky: ale musisz jeszcze chwilę poczekać
Bucky: muszę jeszcze namówić Clinta, żeby jednak cię nie bił XD
Stevie: zamknij go w bagażniku albo coś
Bucky: Stevie, nie znałem cię od tej strony!
Bucky: aż Clint zaczął się śmiać
Bucky: NIECH ON PRZESTANIE SIĘ ŚMIAĆ, BO ZARAZ SPOWODUJE WYPADEK IDIOTA
Bucky: omg ale on jest głupi
Bucky: znaczy, najgłupszy jest Sam
Bucky: ale Barton zaraz po nim
Bucky: a nie, czekaj
Stevie: ??
Bucky: najgłupszy jesteś ty, skarbie!
Bucky: wygrywasz konkurs na bycie największym idiotą roku
Stevie: dzięki, Buck
Stevie: to przemiłe
Bucky: zasłużyłeś!!
Stevie: no wiem
Bucky: i nie marudź, bo cię nie przytulę
Stevie: to się nazywa szantaż
Bucky: oh naprawdę?
Bucky: no popatrz jaki ze mnie okrutny szantażysta!
Stevie: ..........
Bucky: no już, nie szalej tak
Bucky: jesteśmy już w szpitalu
Bucky: o, Clint idzie do ciebie
Bucky: wybacz, ale nie pomogę, muszę iść po wypis
Stevie: miałeś mnie przed nim obronić!
Bucky: dasz sobie radę, Kapitanie 😘
Bucky: gorzej się obrywało, huh?
Stevie: idź już po ten wypis
Bucky: no idę
Stevie: o, Clint
Stevie: uśmiechnął się
Stevie: chyba nie planuje mnie zabić
Stevie: AŁA????
Bucky: XDDD co się stało?
Stevie: uderzył mnie
Stevie: z całej siły
Stevie: w tył głowy
Bucky: huh może zmądrzejesz
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top