33| steve and bucky
Bucky: Sam jest głupi
Stevie: dlaczego tak uważasz?
Bucky: tak o
Stevie: jesteście na meczu?
Bucky: yup
Bucky: ale nudno
Bucky: Sam coś tam krzyczy, ale ja nawet nie wiem o co chodzi
Bucky: nawet nie wiem kto gra
Stevie: kochanie 😅
Bucky: mów do mnie jeszcze
Bucky: co robisz, skarbie?
Stevie: aktualnie, nic
Stevie: leżę w łóżku i piszę z tobą
Bucky: nagi? ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Stevie: nie, nie nagi, kochanie
Bucky: eh:(
Bucky: ale zawsze możesz się rozebrać ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Stevie: Buck, przypominam ci, że jesteś w miejscu publicznym
Bucky: słonko, ale to nie ja mam się rozbierać, tylko ty!
Stevie: ...
Stevie: skup się na meczu
Bucky: ale to nudne!
Bucky: wolałbym teraz skupić się na tobie
Bucky: BOŻE
Stevie: co się stało?
Bucky: jakieś dziecko drze mordę tuż nad moją głową
Stevie: Bucky...
Bucky: drze mordke*
Stevie: trochę lepiej
Bucky: I JESZCZE TERAZ BEZCZELNIE ZAGLĄDA MI PRZEZ RAMIĘ
Stevie: mówiłem
Bucky: gdzie jego matka do cholery
Bucky: UGH
Bucky: co za bachor
Bucky: I CO SIĘ ŚMIEJESZ
Bucky: Stevie, chcę do domu
Bucky: to dziecko jest jakieś niedorobione
Stevie: Bucky!
Bucky: prawdę mówię!
Stevie: to tylko dziecko
Bucky: diabeł wcielony
Bucky: NIE MOGĘ
Bucky: pyta się dlaczego mam metalową rękę
Bucky: żeby walnąć cię nim w ten głupi łeb!!
Stevie: BUCKY
Bucky: 🙂🙂
Bucky: przynajmniej przestało się drzeć
Bucky: nie lubię dzieci
Stevie: nie?
Bucky: są wkurzające
Bucky: nie wszystkie, ale większość
Bucky: hej, Stevie?
Stevie: tak?
Bucky: kupimy sobie psa???
Bucky: proszę proszę proszę
Bucky: PRZYNAJMNIEJ MIAŁBYM JAKIEŚ TOWARZYSTWO, KIEDY WYJEŻDŻACIE NA MISJĘ
Bucky: PROSZĘ
Bucky: albo weźmiemy jakiegoś słodziaka ze schroniska
Bucky: STEVEEEE
Stevie: w sumie
Stevie: myślę, że to bardzo dobry pomysł
Bucky: 😍😍😍
Bucky: JESTEŚ NAJLEPSZYM CHŁOPAKIEM NA ŚWIECIE UWU
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top