47
Wspomnienia Seonghwy
Od początku swojego urodzenia chłopak był traktowany jako osoba do zarabiania. Jego rodzice, gdy tylko był malutkim dzieckiem, wpajali mu kim ma być i co robić. Uczyli go jak ma się zachowywać, jaki ma być, a czego nie wolno mu robić. A zarazem odsuwali go od siostry, Luny. Jednak rodzeństwo od zawsze się wręcz idealnie dogadywało, czując, że jako jedyni się rozumieli. Gdy chłopczyk dorósł, uciekanie z domu było normą. Ich matka czasem sama pilnowała by mąż nie dowiedział się, o ich schadzkach czy wychodzeniu z domu. Mieli też to ułatwione, że z czasem ich ojciec wyjeżdżał coraz częściej za granice, na firmowe spotkania.
Pokazywała mu swój wyimaginowany, idealny świat, wmawiając, że uczy się w najlepszej szkole, a mieszka sama by być bliższej placówki. Prawdę zaczął poznawać dopiero jak chłopak był świadkiem jak Luna wraz z paroma innymi osobami pobiła do nieprzytomności dwójkę, biednych, z obdartych ubrań mężczyzn, którzy tak naprawdę byli zadłużeni u jej szefa.
*
Parę dni po tym wydarzeniu, jego siostry zwłoki zostały znalezione nad pod bliskim jeziorem. Były skatowane, a twarz tak zniekształcona, że nawet rodzice nie potrafili jej poznać. Jej usta były zarośnięte, tworząc jeden wielki strup. Przez to, że nie jadła prawie nic, a jak już była karmiona starym serem, twardym chlebem i brudną wodą. Co spowodowało, że zachorowała na szkorbut, przez który prawie umarła. Jednak oni jej na to nie pozwolili. Katowali ją dalej. Dziewczyny włosy, były tak wyniszczone, że same wypadały. Wręcz można powiedzieć, że prawie w ogóle ich nie było, a te które się uchowały, były wypalone, zniszczone, brudne. Z późniejszych badań i śledztw detektywów, wynikło, że przez cały czas, co dzień przed chorobą, była gwałcona i bita, tak, że doznała ostatecznie krwotoku wewnętrznego i umarła w ogromnych męczarniach.
Seonghwa nie mógł się pogodzić z jej śmiercią, mając przed oczami cały czas jak jej piękna twarz została zmieniona w potworny jak z horrorów obraz. Jako jedyny interesował się poczynaniami kryminalnych. Pierwszym o czym się dowiedział był fakt, że tak naprawdę nie łączy ich powiązanie krwi. Co było dla niego nie do pomyślenia, ale badania DNA, nie mogły kłamać. Kolejną rzeczą była jej reputacja na drugim końcu miasta, która ukazywała, że kobieta "pracowała" jako gangster i wyłudzała pieniądze od biedniejszych, czy potrafiła nawet zabić. Brała regularnie narkotyki.
I tak z każdym kolejnym odkrytym faktem, dowiadywał się coraz więcej brutalnych faktów. Czuł się jakby nie znał jej na prawdę i był okłamywany przez całe życie. Z dnia na dzień jego wiara na to, że to wszystko jest kłamstwem malała. Dodatkowo jego ojciec wszystko schował pod dywan, płacąc miliony byle aby to nie wyszło na jaw. Wszystko załatwiał pieniędzmi, tak jak zawsze. Jedynie jego matka przejęła się tym. Ale została przypięta do ściany przez męża, więc wszelkie wiadomości dostawała od syna.
*
Pewnego dnia San za namową Seonghwy pomógł mu wysprzątać pokój jego siostry. Jednak w trakcie, gdy sprzątał jej szafę, pomiędzy ubraniami, znalazł staranie schowany, mały, różowy liścik, a nadrukiem "dla braciszka". Od razu przekazał go przyjacielowi, który wszystko przeczyłam na głos:
'Gdy byłeś już wystarczająco dojrzały, chciałam ci powiedzieć prawdę. Jednak tego nie zrobiłam chcą chronić cię. Twoi rodzice nie mieli z tym nic z tym wspólnego ,to ja weszłam w złe towarzystwo. Oni jedynie o tym wiedzieli. Wszyscy razem stwierdziliśmy, że nie będziemy ci o tym mówić. Jednak w ostatnim czasie, stali się oni bardziej surowi i bezwzględni. Ja.... ich tak naprawę wydałam na policję. Tego dnia, w którym piszę ten list, chce pójść na komisariat i dostarczyć ostatnie dowody. Oni w zamian dadzą mi ochronę i wam. Wiem, że możesz mieć pretensje do rodziców, ale wybacz im. Oni nie mieli zbytnio możliwości na zrobienie tego inaczej.
Ten, którego chce oddać w ręce kryminalnych to Kwangmin. Jest on bardzo brutalny... Dlatego też zaczęłam cię uczyć tego co umiałam, bo wiem, że ci się to przyda. Jesteś podobny do mnie, nawet jeśli jesteśmy przyszywanym rodzeństwem. Dlatego proszę pomścij mnie!!
Pamiętaj, kocham cię. Nawet jak nie jesteś moim prawdziwym bratem to pokochałam cię. Nie ma dla mnie zależności, że jestem adoptowana, bo to wy daliście mi miłość. Jednak prawdziwe imię mojej rodzinny niestety do końca będzie się za mną ciągnąć...
Kocham cię, twoja siostrzyczka"
Seonghwa po tym, płakał całą noc, by następnego dnia zacząć rozmyślać plan na zemstę. Zawsze był inteligentniejszy od wszystkich innych. Uczył się jak strzelać, jak zabijać i być groźnym. Znalazł przyjaciół jego siostry, którzy wprowadzili go w ten okrutny świat. Dzięki nich poznał tajnik, które do teraz mu się przydawały. San był przy nim cały czas. Wszyscy ich przyjaciele widzieli, jak oni się zmieniają, jak zamykają się przed każdym, czy stają się chłodni. Jednak nic z tym nie mogli zrobić, wiedząc, że jeden i drugi są tak samo uparci.
*
Minęło sporo czasu aż Seonghwa wszystko do końca rozplanował. Chciał zniszczyć całkowicie cały biznes i życie Kwangmina. Szczególnie po tym jak po swoim własnym śledztwie odkrył, że to właśnie przez tego mężczyznę, on stracił swoją siostrę. Nie mógł mu tego wybaczyć. Opanowała go żądza zemsty i zobaczenia jak on cierpi. Stał się taki jaki nigdy nie chciał być
Wraz z Sanem namierzyli na samym początku piątki w całym interesie Kwangmina. Co dzień zabijali każdego pojedynczego faceta, który nie miał zamiaru z nimi współpracować, a ci od których mieli informacje, wypuszczali, lub oni sami dołączali do "gangu" Seonghwy i Sana. Niektórzy nawet do teraz pozostali z nimi i utrzymywali naprawdę przyjemne stosunki.
Gdy zajęli się pierwszym filarem, później odcięli możliwość Szponie na handel narkotykami. Namierzali handlarzy i przekupywali ich, czasem nawet grożąc i robiąc im ranny, których nigdy nie pozbyli się. Jeśli chodzi o handel żywym towarem, to z łatwością znajdywali biedne kobiety, by ostatecznie wysyłać anonimowo namiary dla policji na opuszczone miejsca, gdzie mogli ich znaleźć i ludzi pracujących dla Szpony. Wszystko nadzorowali z daleka, by mieć pewność, że wszystko pójdzie zgodnie z planem, ale tak by nikt ich nie zobaczył.
Jednak pewnego dnia, jeden z zatrzymanych dilerów sprzedał ich. Kibum w tamtym czasie był dopiero podkomisarzem policji i nie pracował za bardzo w laboratorium, zaczynając dopiero studia w tej tematyce. Był już bardzo czujny i mądry, więc też nie przypuszczał by Seonghwa i San robili to celowo. Dlatego więc sam się udał do miejsca, w którym umówił się z chłopakami. Oczywiście przy tym trochę naruszał swoje obwiązki czy reguły. Ale czytając akta w sprawie siostry Hwy, wiedział, że jedno i drugie musiało być ze sobą powiązane. Wszyscy od razu czuli, że mają jeden cel. Znalezienie i złapanie Kwangmina. Dlatego potajemnie połączyli siły. Dzięki temu informatorzy jednych i drugich, stali się wspólni.
Z czasem ujawniły się zdolności informatyczne Yunho i Mingiego. Hongjoong natomiast ukazywał niesamowite uzdolnienia manualne, dzięki których mógł sam zrobić nawet i bombę, a dodatkowo jego umiejętności z broniami, i ogromna o nich wiedza, też bardzo pomogła. San zaczął szkolić się w zdolnościach sztuk walki i samoobrony, przy okazji ucząc innych. Seonghwa natomiast, był we wszystkim dobry i szybko się uczył. Jego spryt i idealne planowanie wszystkiego, bardzo ułatwiało robotę. Szczególnie, że od razu wiedział komu co przydzielić. Był wręcz doskonałym liderem
W końcu nadszedł ten dzień, gdy mieli się zrewanżować na Kwangminie. Wieczorem, gdy mieli pewność, że jest w jednej ze swoich rezydencji, poczekali jak wszyscy jego współpracownicy wyszli, którzy de facto zostali złapani przez kryminalnych i antyterrorystów. Seonghwa przybył na miejsce tylko z Sanem, gdyż Hong nie mógł być, a Yunho i Mingi nadzorowali ich działania w bazie. Przy nich od razu do środka wszedł tylko Kibum.
Mężczyzna nie spodziewał się się nalotu na jego wille, dlatego też siedział zadowolony w salonie, ciesząc się z udanej kolejnej transakcji. Mieli tym razem sprowadzić tutaj młode i naiwne dziewczyny, do nowego burdelu, którym właśnie on miał być zarządcą. Jednak wszystko zostało zniszczone, samo, gdy poczuł na tyle głowy, przyłożony rewolwer. Cała zabawa się zaczęła. Wszędzie wręcz było pełno krwi, wszyscy ludzie Szpony zostali rozstrzeliwani, jeden po drugim. A on sam został dość mocno skatowany. Gdy Seonghwa i San skończyli swoją robotę do akcji wkroczyli antyterroryści, którzy przy okazji znaleźli jeszcze w piwnicy uwięzionych, w nędzy ludzi i dzieci.
Kwangmin przed zniknięciem Seonghwy obiecał mu zemstę, którą przez wszystkie lata w więzieniu i wyjazd planował z dokładnością i precyzją....\
Seonghwa natomiast po wszystkim zrozumiał, że nie może nikomu ufać. Zamknął się przed wszystkimi, stając się oschłym i bezwzględnym chłopakiem. Może i nikogo nie wykorzystywał, ale bójki czy mafijne akcje zdarzały się. Dobrze wiedział, że jego ojciec i tak zrobi tak, by nie trafił za kratki. Chociaż on też był bardzo ostrożny. Nie chciał nigdy więcej nikogo pokochać, a tym bardziej w pełni zaufać ...
Hejko hejka moje słodkie cukiereczki!! 🍬🍭
Wybaczcie, że tak późno dodaje ten rozdział, ale obiecałam, że maksymalnie go dodam w poniedziałek, więc jest ^^ Ogólnie jeśli wszystko dobrze pójdzie to dodam jeszcze jeden rozdział przed sobotą. Ale jeszcze dokładnie nie wiem
Przepraszam za wszystkie błędy 🙏🙏
Jak samopoczucie? Jeśli ktoś z was jest maturzystą to życzę powodzonka i wierze, że uda wam się dobrze napisać maturkę 💘
Kocham was kochani 💕💞
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top