Rozdział 7
Niall's pov
Zaparkowałem pod wysokim blokiem i zaprowadziłem je na górę do mojego mieszkania. Janelle już spała w ramionach swojej mamy a Ayline oczy też się zamykały. Pokazałem jej swoją sypialnie.
- Tutaj możecie spać. Dla małej raczej nic nie będę miał, ale tobie mogę dać coś na przebranie. - otworzyłem szafę w poszukiwaniu czegoś małego bo nie mogłem nie zauważyć jak ostatnio schudła.
- Czemu to robisz? Dlaczego nam pomagasz? - była nieufna. Była jak niewinne zwierze, które wielokrotnie wpadło w sidła i było się zbliżyć do kogokolwie, jakby każda nowopoznana osoba miała ją skrzywdzić.
- Nie chcę nic. Robię to ze względu na naszą przeszłość. - dałem jej swoje dresy i koszulkę, w których kiedyś kochała spać. Patrzyła na mnie i widziałem, że nic nie rozumie. Nie dziwię się. Ostatnio wydarzyło się tak wiele. - Nie mogę dać ci nic w zamian Niall ja...
- Powiedziałem, że nie chcę nic. Chcę ci tylko pomóc Aylin. Nie pozwolę żeby Payne...
- To mój mąż, nie mogę go zostawić. Kocham go. - przerwała mi w pół zdania a ja nie wierzyłem w to co on z nią zrobił. Może trochę straciłem nad sobą panowanie.
- Mnie zostawiłaś...
- Wiesz dlaczego... - zaczęliśmy sobie przerywać jenak nadal mówiliśmy dość cicho aby nie obudzić Janelle.
- Masz rację, całkowitą. Liam to twój mąż. Znęcał się nad tobą, bił, krzywdził, nawet zranił waszą córeczkę. Ale masz rację, nigdy cię nie zdradził. Powinnaś do niego wracać. Będzie ci z nim lepiej. Ją nie zasłużyłem na wybaczenie, ale z nim to inna sprawa. - wyszedłem ze swojej sypialni już nie mogąc się opanować.
---
Rozdział krótki, ale szybko pojawi się następny. Chcieliście perspektywę Liama a kim ją jestem żeby wam odmówić? Spodziewajcie sie Paynea w następnym rozdziale xx
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top