Rozdział 9

*3 lata później*

-Mamo! Tato musimy wam z Iggy coś powiedzieć - usłyszałam głos Liam'a.
- Taty nie ma! Jest w pracy- powiedziałam wchodząc do kuchni.
- Mamo! Tommy do nas przyszedł na obiad - usłyszałem głos Cameron'a
- Mamo nie sadzisz, że on będzie gejem albo już jest?
- Liam przestań - Iggy klepnęła go w ramię - za młody jest aby się określić.
- 11 lat to wystarczający wiek. Skarbie ja z Tobą chciałem się bawić w seks w wieku 3 lat - poruszył dwuznacznie brawami
- Co chcieliście mi przekazać?
- Poczekamy na tatę.
- Liam chcę Ci powiedzieć, że zostanie ojcem - usłyszałam głos Kat.
- Jezu wypluj te słowa. Nie chcę mieć dzieci. Mam 18 lat do cholery! Teraz czas na imprezy.
- Nie spinaj się tak - Kate usiadła przy stole i czekała na obiad.
- Cameron! Tommy! Obiad - krzyknęłam stawiając kolejne talerze na stole. Wszyscy zaczęliśmy jeść posiłek.
- Wróciłem!
- Tak wiemy tato. Od 18 lat wracasz ciągle o tej samej godzinie. Nie masz już małych dzieci. które rzucą Ci się na szyję ze szczęścia. Jak byłem młody to byłem głupim dzieckiem.
- Do tej pory jesteś głupi - zaśmiał się siadając przy stole
- Skoro rodzina jest w komplecie to my z Iggy chcemy coś powiedzieć
- Chyba nie jesteś w ciąży - Niall spojrzał na dziewczynę naszego syna
- Nie tato ona nie jest w pieprzonej ciąży. Chcemy się z Iggy wyprowadzić i to już postanowiłem. Wprowadzamy się za tydzień mieszkanie już mamy.
- A pieniądze to skąd będzie mieć?
- No właśnie i tu muszę się do Ciebie uśmiechnąć
- Nie ma mowy Liam!
- Posłuchaj! Rodzice Iggy daje nam 500 dolarów na mieszkanie a wy drugie tyle na życie. - widziałam po minie Niall'a, że nie chce aby nasz pierworodny opuścił dom rodzinny. No, ale taka kolej rzeczy niestety.
- Okej skarbie - powiedziałam przytulając się do męża. Dla mnie też to jest ciężkie, ale w końcu przyjdzie ten dzień.
- Jesteś najlepsza - wtulił się we mnie Liam. A ja poczułam, że postąpiłam dobrze. Wszyscy poszli do swoich pokoji a ja zostałam z Niall'em sama w kuchni.
- Ann. Chcę mieć jeszcze jedno dziecko, które będzie się cieszyć z tego, że wrócił do domu tata. Brudne pieluchy, nieprzespane noce.
- Przemyśle to
- Wiesz, że Cię kocham.
- Ja Ciebie też.

Gwiazdkujcie, komentujcie xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top