Epilog
*10 lat później*
- Babciu? Babciu
- Co się dzieje?
- Tata mnie uderzył! - Mała Hope wbiegła do salonu i schowała się za mną
- Hope do cholery chodź do do mnie. - Liam szedł w stronę małej Hope - Babciu daj mu w dupe!
- Ja Ci dam do cholery w dupe. - Wziął małą blondynkę na ręce i szukał swojego jedenastoletniego syna.
- Kurwa nie ogarniam tych dzieci. - Powiedział do mnie - James! Gdzie jesteś?
- U dziadka.
******
- Ann skarbie! - Niall zawołał mnie do sypialni
- Tak - weszłam do naszej sypialni i usiadłam koło Niall'a, który oglądał zdjęcia.
- Tyle wspólnych chwil - przytulił mnie. - Trójka dzieci i każde nas opuściło. Trójka wnuków. Nieradzący sobie Liam. Wiesz trochę przypomina mi mnie. Nasza mała księżniczka ma Isabelle i męża i jest w ciąży. Ann jesteśmy starzy.
- Tak jesteśmy- wtuliłam się w niego, a on ucałował moją głowę.
- Kocham Cię wiesz?
- Wiem - uśmiechnęłam się - ja Ciebie też.
- Cieszę się, że Cię mam.
To już defintywny koniec. Dziękuję wszystkim za gwiazdki i komentarze. Niedługo zaproszę was na nowe ff. Którego bohaterem również będzie Niall i wielu innych waszych idoli. Dziękuję jeszcze raz z całego serduszka.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top