~22~
- YoonGi - mruknęłam gładząc jego włosy, by choć trochę go uspokoić. - Spójrz na mnie, proszę - powiedziałam łapiąc jego mokrą od łez twarz w dłonie i nakierowując ją na mnie. - Wszystko w porządku, już nie płacz - szepnęłam, składając delikatny pocałunek na jego czole.
- Przepraszam - wychlipiał, a widok jego zapłakanego ranił moje serce dlatego otarłam jego łzy.
- Jak nie przestaniesz płakać, to ja też zacznę - zagroziłam na co on zaczął wycierać oczy. - Chodźmy spać - powiedziałam i pociągnęłam go do pokoju.
~*~
- Kochanie, obudź się - głos blondyna wybudził mnie ze snu. - Zaraz musimy wychodzić do szkoły - mruknął obejmując mnie ramieniem i przyciągając bliżej.
- Jeszcze tylko pięć minut - szepnęłam przytulając się do poduszki.
- Nie nie, wstajemy - zaśmiał się i zdjął ze mnie kołdrę.
- Sadysta - mruknęłam, leniwie schodząc z łóżka i od razu kierując się w stronę łazienki.
(a/n: moi mili, dzisiaj krótko, ale podejrzewam, że przez najbliższy okres nie dodam nic, bo doskwierają mi sprawy prywatne. Naprawdę przepraszam ;c)
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top