«056| group chat»
Karton: e czemu leże w łazience na ziemi ze Scottem przytulonym do moich nóg
i Thorem w wannie wyglądającym jakby był trupem??
Stank: jakim chujem ty trafiasz w literki skoro jesteś najebany w trzy dupy????
Karton: pseudonim do czegoś zobowiązuje lol
Nat: zabawna historia
ale nie mam czasu żeby opowiadać
a jak już żyjesz to chodź do nas
gramy w butelkę i jest zabawnie
Karton: GRACIE W BUTELKE BEZE MNIE???
NO WIECIE CO
przyjaciele na pokaz
Bucko: cho a nie pierdol
Karton: no ide
tylko najpierw muszę odkleić Scotta od siebie
Nat: przy okazji sprawdź czy Thor żyje pls
Karton: okok
żyje
zaczął chrapać
jezu
jak Carol z nim wytrzymuje??
idę do was
Pietro: przybiec po ciebie?
Karton: nie trzeba
sam dojde
Sammy: dojdxiesz huh
Pep: o Sam się obudził
Sammy: nie spsalem lol
Pep: no przecie
Karton: jestem
Bucko: widzimy
Karton: co mnie ominęło
Bucko: a czemu my piszemy a nie gadamy
Karton: bo jesteśmy debile
a zresztą język mi się plącze
rozmowa ze mną może być troszku utrudniona
lol gdzie wszyscy
Nat: Carol leży najebana w którymś z pokoi, Scott i Thor to wiadomo
a Wanda i Loki już poszli:(
Karton: cimcirimci
szubudubu
barabara rikitiki
Nat: propably
Karton: kto kręci
Stank: ja
Karton: no to jedziesz
gdzie alko
Nat: ty już nie pijesz
Karton: nie mów mi jak mam żyć
dziunia nie jesteś moim szefem
o, padło na mnie
heh
dawej wyzwanie
Stank: używaj słów
Karton: phi
mam pocałować jakiegoś faceta w tym pomieszczeniu???
CHWILKA
kogo mam do wyboru
Steve Bucko
Steph
ty
Bruce
Pietro
synek odpadasz, nie bawimy się w kaziroctwo
a jeszcze Sammy
Sammy chodź
jutro i tak nie będziemy tego pamiętać
Bucko: ale ja będę
Karton: mordę zamknij z łaski swojej
Sammy: ja se calujr tylki z tchalle i bjxkym
Bucko: XDDDD
Karton: Steve mogę pocałować twojego męża?
Steeb: okok
Bucko: aha???
Karton: BAKUŚ DAJ BUZIAKA
Bucko: OMG ODSUN SIĘ ODENSDMXJ
FUJ
Karton: KRĘCĘ
Bucko: będę miał trumne do końca życia
traume**
Karton: wypraszam sobie
zajebiście całuje
Bucko: kręc
Karton: kk
NATASZKA
Nat: pytanie bro
Karton: :(
która z naszych pięknych dziewcząt jest twoją największą kraszi i którą byś mogła tyruryru???
Nat: Danversowa
Karton: szybka odpowiedz
Nat: bo Danversowa jest hottie i w moim typie lol
Stank: od kiedy ty gustujesz w paniach Romanova?
Nat: żeby życie miało smaczek raz dziewczynka raz chłopaczek, nie
Pep: no w sumie
Bruce: ???
Nat: nie zdradzam cię
zluzuj majtki
Bucko: XDDDDDDDDDDDDDDDDD
Nat: KRĘCE
Steeeeve
pytanie, tak?
ok
nah
wolę pisać
Karton zaraził
wymień osoby z naszego towarzystwa z którymi się całowałeś
Bucky no
ja, wiadomka
phi myślałam, że mnie czymś zaskoczysz i powiesz ze Stark czy Valcia
nudny jesteś
Bucko: nie obrażaj mi męża
Nat: jeszcze nie jesteście małżeństwem
Bucko: kwestia czasu
kręc sunny
STANK
Stank: dawać wyzwanie
Nat: STOP
chwila
znowu jakiś hałas
Karton: omg Thoreł!!!
Stank: woooo to żyje
Karton: wooo to się porusza
Stank: i coś mówi
Karton: ale jebnąl
Stank: Odinson ta kanapa nie była tania lol
Nat: powiedz mu to w twarz
Stank: nie, dzięki
wali od niego wódą na kilometr
Bucko: chcesz coś???
Sam mi dmucha prosto w twarz
Sammy: tex chxt zakreccc
Bucko: no to dajesz
Sammy: he
Stank: lol ja teraz byłem
Bucko: pijanemu odmowisz????
Stank: tak
Bucko: ryj
uauauauauaua Valciś
Brunn: biorę prawdę
obawiam się jego wyzwania
omt przetłumacz co on tam mamrocze Bucko
Bucko: pyta sie czy całowałaś się kiedyś z którąś z naszych girls
Brunn: yup
Bucko: KIM???
Brunn: Carol
i Wandzią
Karton: Z WANDZIĄ????
Brunn: si
Karton: lol kiedy
Brunn: idk
niedawno jakoś
na tej imprezie co byłyśmy z girl squadem
Karton: wow
a Carol??
Brunn: luz to zanim zaczęła kręcić z Thorełem
Karton: czego ja się tu dowiaduje
Stank: to już nie gramy w butelkę tylko godzina zwierzeń, huh
Karton: dla mnie bomba
nowe ploteczki
Sammy: tchalaa topuje
Bucko: to wszyscy wiemy
Nat: całowałam się kiedyś z Pep
Pep: a no
Stank: panno Potts czego to ja się o pani dowiaduje
Pep: ty jeszcze dużo rzeczy o mnie nie wiesz honey
Steph: dopóki nie poznałem Tony'ego to nawet nie wiedziałem że interesują mnie faceci
Stank: wykryłem w tobie twoją gay side
Steph: true
Karton: THOR LECI
Stank: A KURWA ŁA
Nat: XDDDDD
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top