Styles: W czym on jest lepszy ode mnie?

Ja: Naprawdę mam ci to znowu powtarzać?

Styles: Dobra, może lepiej nie.

Ja: Twoje zadufanie w sobie się nadal nie zmieniło.

Styles: Zmieniło, teraz najbardziej kocham ciebie.

Ja: Wow, naprawdę nie sądziłem, że ktoś może być tak samolubny jak ty. Czy mam się czuć zaszczycony, tym, że jestem u ciebie na pierwszym miejscu?

Styles: Dobra, nie ważne. Zostawmy ten teamt. Muszę jeszcze nad tym popracować.

Styles: Ważniejsze jest to, że on nie jest w twoim typie.

Ja: SKĄD TY MOŻESZ WIEDZIEĆ KTO JEST W MOIM TYPIE.

Styles: No to jest oczywiste.

Styles: Ja jestem w twoim typie.

Ja: Nie wiedziałem, że masz blond włosy.

Ja: Przykro mi, ale ja lecę teraz tylko na blondynów😉

Styles: Nie wierzę Ci, zawsze podobały ci się moje włosy.

Styles: Ale okej, mogę się przefarbować.

Ja: I tak nie będziesz wyglądać tak dobrze jak on :') Wyobrażasz sobie siebie w blond włosach? To by było okropne.

Styles: Ranisz.

Ja: I dobrze, mam ochotę zranić cię tak mocno jak ty zraniłeś mnie. Chociaż nie wiem czy to możliwe, bo cholernie cierpiałem.

Styles: Jeśli naprawdę tego chcesz i poczujesz się dzięki temu chodź trochę lepiej, to to zrób.

Styles: Wiem, na to zasłużyłem.

Styles: Już się na to nastawiłem, że zanim mi przebaczysz trochę minie.

Ja: Jeśli to w ogóle nastąpi.