12
Styles: Hej Ni co tam u ciebie??
Styles: Jesteś o coś zły? Nie odpisujesz mi.
Styles: Może to nie było dobre pytanie, bo oczywiście, że jesteś nadal zły.
Styles: Ale chodzi mi czy coś teraz zrobiłem.
Styles: Jak będziesz mieć czas to odpisz.
-------------------
Styles: Okeej, zaczynam się martwić, bo nie odpisujesz już dwie godziny.
Styles: Może jesteś o coś wkurwiony na mnie, ale wydawało mi się, że jest między nami całkiem całkiem.
Styles: Zaczynam się martwić, że coś ci się stało.
Styles: Może nie powinienem tego robić, ale dzwonię. Nie bądź potem zły o to proszę.
-----------------
Styles: Czy ja wam w czymś przeszkodziłem? :')
Ja: Nieee, tylko siedzieliśmy.
Styles: Wydawało mi się, że ciężko ci mówić.
Ja: Ian mnie rozśmieszał, to dlatego.
Styles: On nie wie, że ze mną piszesz?
Ja: Myślę, że gdybym mu powiedział, że to ty dzwonisz, to raczej nie byłoby za dobrze. Wiesz, jesteś jednak moim byłym.
Styles: Aaaa, no tak. Poczułby się zagrożony.
Ja: Nieee, no co ty. Sorki Hazz, ale nie masz z nim szans.
Styles: Na razie.
Ja: Naprawdę go kocham i to się nie zmieni.
Styles: Kochasz go bardziej niż kochałeś mnie?
Ja: Tak.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top