158
Po pokoju rozniósł się dźwięk budzika. Spojrzałam na chłopaka, kiedy się poruszył. Sięgnął dłońmi do twarzy i przetarł ją, po czym odnalazł telefon pod poduszką. Wyłączył aplikację i spojrzał na mnie.
- Dzień dobry – uśmiechnął się wciąż zaspany i usiadł. Pochylił się w moją stronę i musnął ustami moje.
- Ty przynajmniej spałeś – odpowiedziałam.
- Nie zasnęłaś nawet na chwilę?
- Nie. Masz naprawdę twardy sen, wiesz? Chodziłam po całym pokoju, pogrzebałam Ci w torbie i zabrałam koszulkę, jak widać – wskazałam na siebie. – Wzięłam prysznic, a ty dalej spałeś. Nawet pogadałam z waszymi fankami na Twitterze, tymi które mnie akceptują. Zdradziłam im kilka waszych sekretów – puściłam mu oczko, na co się zaśmiał. – Wdałam się też w dziwną dyskusję na temat tego, który ship między wami jest najlepszy – spojrzał na mnie z niedowierzaniem.
- I co wybrałaś?
- Ciężko było, ale ostatecznie postawiłam na Maluma.
- Łączysz swojego chłopaka z innym?
- To samo powiedziały! Ale było zabawnie. Wiesz ile historii o was się naczytałam? Fanfiction jednak są dziwne, w niektórych było gorąco, co tam się działo – zachichotałam. – Fanki maja wyobraźnię, nie powiem. Zapytały mnie nawet, do którego z was, moim zdaniem, najbardziej pasuje określenie daddy. Miałam dokładnie taką samą minę, takie wtf? Nie odpowiedziałam, ale po dłuższym zastanowieniu, obstawiałabym Ashtona – zmrużył oczy. – No co? Ty jesteś szczeniakiem, nie tatusiem. Wyobrażam sobie tą jego mroczną stronę – poruszyłam brwiami. Widząc jego podirytowaną minę posłałam mu buziaka. – W każdym razie, nie nudziłam się, do czasu oczywście... Ale już się ogarnęłam, więc łazienka jest wolna. Ruszaj tyłek, raz, dwa. Jestem głodna! Oh i nie obraź się, ale wysłałam im snap'a jak chrapiesz i mamroczesz coś niezrozumiałego pod nosem.
- Było mnie obudzić.
- Masz dzisiaj koncert, potrzebowałeś snu. Poradziłam sobie. Idź już pod ten prysznic – mruknęłam.
- Okay, okay – pochylił się by ponownie musnąć moje usta. Wstał, kierując się do łazienki.
- Tylko się pośpiesz!
Dodam jeszcze jeden rozdział, jak go napiszę, a na razie mi się nie chce xD
Lov U♥
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top