#26 + Nominacja

Dylan 

Cierpieć psychicznie przez kogoś jest jak zabijanie się wolno i boleśnie. To nie jest zastrzelenie które trwa parę sekund, nie jest to zabicie nożem które trwa parę minut, jest to cholerne zabijanie człowieka słowami wypowiedzianymi w jego stronę, czynami oddziałującymi na psychikę w niekorzystny sposób. Niestety czasami sami piszemy się na to wszystko przez wchodzenie w nieodpowiednie znajomości, toksyczną miłość czy fałszywą przyjaźń. Nikt nie zasłużył na cierpienie, nie ważne jak beznadziejną osobą by był. Nikt nie zasłużył aby ktoś go zabijał psychicznie. 

Ruszyłem w stronę plaży gdzie najlepiej zbiera mi się myśli, które krążyły cały czas przy dziewczynie o pięknych brązowych oczach. Nigdy nie pomyślałbym że przez zauroczenie można aż tak bardzo cierpieć. Moment w którym zdajesz sobie sprawę że dziewczyna która jest twoim szczęściem nie uznaje Cię w ten sam sposób jest gorsze niż odcięcie sobie ręki. 

Usiadłem na rozgrzanym piasku i pogrążyłem się w myślach, gdy nagle przerwał mi dzwoniący telefon. Wyciągnąłem go i szybko się rozłączyłem, nie miałem ochoty z nikim rozmawiać, lecz gdy telefon zadzwonił kolejne parę razy w końcu odebrałem.

📞- Nie widzisz do kurwy że nie mam ochoty gadać ?! - krzyknąłem do słuchawki 

- Nie pierdol, gdzie jesteś - zapytał mój przyjaciel 

- Odpierdol się, nie chcę z wami gadać i nie mam zamiaru słuchać waszych cudownych rad - powiedziałem wkurzony 

- Plaża ? - zapytał a ja przegryzłem wewnętrzną stronę policzka 

- Jezu tak - odpowiedziałem cicho i usłyszałem dźwięk kończący połączenie📞

Mimo że nie chciałem słuchać jak bardzo beznadziejny jestem i jak bardzo chujowo się zachowuję to jednak potrzebowałem rozmowy z najlepszym przyjacielem. 

Nie minęło dziesięć minut a chłopak usiadł obok mnie 

- Co jest ? - zapytał patrząc na mnie wnikliwie 

- Jestem idiotą - stwierdziłem a chłopak poklepał mnie po plecach 

- Nic nowego nie odkryłeś - oznajmił a ja zmierzyłem go wzrokiem 

- Przestań się naśmiewać - powiedziałem wkurzony

- Dobra dobra, mów co jest  - powiedział w moją stronę 

- Zjebałem i żałuję, żałuję tego że się zauroczyłem - powiedziałem a chłopak popatrzył w stronę morza

- Chodzi o Mię ? - zapytał

- Niestety - oznajmiłem a chłopak posłał mi uśmiech 

- Jesteś tak przewidywalny że nie ciężko było to dostrzec, ale wiesz że będziesz musiał jej powiedzieć o wszystkim? - oznajmił na co wywróciłem oczami 

- Po pierwsze nic nie musi wiedzieć - powiedziałem zirytowany 

- Kurwa Dylan chcesz z nią być jesteś w niej "zauroczony" to musisz powiedzieć jej prawdę, nie zgrywaj się - powiedział chłopak lekko wkurzony 

- David idioto ona mnie znienawidzi, wolę żeby niczego się nie dowiedziała - oznajmiłem lekko wkurzony 

- Pozamieniałeś się z cegłą na rozumy idioto? - zapytał na co wywróciłem oczami 

- Może tak może nie. Masz jej nic nie mówić ! - oznajmiłem 

- Od początku uważałem że to idiotyczny pomysł palancie ale ty nie jak zawsze - powiedział

- Jezu daj już z tym spokój. Sytuacja i tak jest beznadziejna, bo i tak nie mam u niej szans.. Na ostatniej imprezie widziałem ją całującą się z jakimś kolesiem - westchnąłem zrezygnowany wspominając ostatni wieczór 

" Idę wzdłuż plaży podziwiając widoki, w oddali zauważam siedzącą parę która zawzięcie o czymś rozmawia. 

Chciałbym siedzieć tak właśnie z dziewczyną o brązowych oczach. 

Gdy jestem niedaleko tych osób dostrzegam bardzo dobrze znaną mi sylwetkę.

- Mia - szepczę cicho prawie niesłyszalnie 

Po chwili mężczyzna całuję dziewczynę, a ona się nie opiera. Stoję tak jakbym zastygł i przyglądam się parze.

 Nie wytrzymuję, odwracam się w stronę imprezy i biegnę ile sił w nogach..

Właśnie straciłem jakiekolwiek szanse żeby dziewczyna była moja... " 

- Dylan, ty ją kochasz - powiedział w moją stronę wyrywając mnie z zamyśleń 

- Nie kocham, jestem nią tylko zauroczony - oznajmiłem zirytowany 

- Kochasz ją i nie pieprz głupot - powiedział 

-  Nie kocham jej, nie rozumiesz? - zapytałem z nutką irytacji 

- Przestań pierdolić i w te pędy masz iść do niej z nią pogadać - oznajmił wstając na co zmarszczyłem brwi 

- Co mam powiedzieć ? Hej Mia, kocham Cię ? - zaśmiałem się pod nosem 

- Nie ale jeśli ją kochasz musisz wyznać prawdę, ona nie może być z tobą i żyć w niewiedzy, prędzej czy później się dowie tego i Cię znienawidzi - oznajmił chłopak. 

Niestety miał rację, jeśli dowie się prawdy to mnie znienawidzi.

- To nie jest dobry moment, wrócimy do Londynu i wtedy zobaczymy - powiedziałem a chłopak wzruszył zrezygnowany rękami

- Jesteś idiotą i będziesz tego żałować - oznajmił w moją stronę na co wywróciłem oczami

- Mogę z nią pogadać ale nie będę nic jej wyznawać - powiedziałem a chłopak uśmiechnął się pod nosem 

- Chodź idziemy ! - powiedział klepiąc mnie po plecach 

Wstałem nie zadowolony i ruszyłem za przyjacielem. Chłopak wysłał Amber jakiegoś sms'a, a gdy byliśmy obok hotelu dziewczyna szybko do nas podeszła. 

- Mia jest w naszym pokoju po sprzeczałyśmy się trochę - oznajmiła przegryzając wargę 

- Czemu się pokłóciłyście ? - zapytał przyjaciel a ona tylko wzruszyła ramionami 

- Dobra, pójdę z nią pogadać - powiedziałem uśmiechając się lekko.  

- Powodzenia, będziemy przy basenie - krzyknęła Amber ciągnąc swojego chłopaka za ramię

Ruszyłem w stronę pokoju dziewczyn. Wiedziałem że to nie jest dobry pomysł, lecz gdy wszedłem do pokoju dziewczyn przekonałem się że to był jeszcze głupszy pomysł niż myślałem.

- Dylan co ty tu robisz ? - zapytała dziewczyna podnosząc się do pionu jej tusz był cały rozmazany, a obok niej siedział ten sam mężczyzna co wcześniej 

- Szukałem Cię, już nie ważne, nie przeszkadzaj sobie - powiedziałem i wyszedłem trzaskając drzwiami.

Co ty idioto myślałeś?  - to pytanie błądziło po moich myślach 

Mia

Weszłam do pokoju płacząc jak bóbr, nie wiedziałam co się ze mną działo. Wzięłam telefon i wybrałam numer do Jack'a, po paru sygnałach odebrał 

- Hej Mia, coś się stało ?- zapytał a ja podciągnęłam nosem 

- Jack, Proszę przyjdź muszę z kimś porozmawiać - oznajmiłam szlochając 

- Za chwilkę będę powiedz gdzie mam przyjść - zapytał 

- Pokój 245 - oznajmiłam 

- Będę za chwile - powiedział i się rozłączył

Nie byłam pewna czy to dobry pomysł żeby dzwonić po Jack'a. On miał swoje własne problemy a ja mu zawracam niepotrzebnie głowę. Powinnam przestać być egoistką i nie patrzeć tylko na siebie ale także na innych. Po chwili rozległo się pukanie do drzwi, od razu je otworzyłam i przytuliłam się do chłopaka

- Starałem się jak najszybciej. O co chodzi mała - zapytał przytulając mnie

- Ja... Przepraszam, nie powinnam do Ciebie dzwonić.. przepraszam Jack.. - szlochałam mocząc jego czarną koszulkę 

- Słońce nic się nie dzieje, pomogę Ci jeśli trzeba, zawsze możesz na mnie liczyć - powiedział głaszcząc moje włosy

Przy nim czułam się taka bezpieczna, jak przy Dylanie...

- Dziękuję, chodź - powiedziałam odsuwając się od chłopaka i wpuszczając go do środka

- Mia co się stało, mów - powiedział siadając i obejmując mnie ramieniem 

- Ja... nie wiem. On jest moim wrogiem i od jakiegoś miesiąca strasznie się do siebie zbliżyliśmy ale ja nie wiem co mam robić bo on się całuje z innymi, zachowuje się jak idiota.. ja nie wiem Jack - powiedziałam zakrywając twarz rękami

- Nie jest Ci obojętny - powiedział Jack. Miał racje nie jest mi obojętny, ale nie mogę do niego nic czuć, w końcu to mój wróg.

- Wcale nie, dalej nienawidzę go tak samo..- odpowiedziałam okłamując samą siebie, a chłopak tylko się zaśmiał

- Ty go nie nienawidzisz ty go kochasz - stwierdził, a ja zbladłam poczułam że moje serce bije mocniej a na moją twarz wkrada się rumieniec, tak jakby ktoś odkrył moją tajemnicę skrywaną przed światem. 

W tym momencie w moich drzwiach pojawił się On. Na jego twarzy widziałam niezadowolenie, a oczy były przepełnione cierpieniem.

- Dylan, co ty tu robisz ? - zapytałam patrząc na chłopaka 

- Szukałem Cię, już nie ważne, nie przeszkadzaj sobie - powiedział po czym wyszedł trzaskając drzwiami 

- Leć za nim mała, jesteś dla niego ważna - powiedział Jack, a ja na te słowa od razu ruszyłam w stronę gdzie przed chwilą znajdował się Dylan..

💫💫💫

Nominowała mnie KroloweSarkazmu !

1. Ulubiony Kolor 

- Biały, czarny, pudrowy róż, błękitny i czerwony

2. Ulubione Jedzenie 

- Oczywiście że Pizza !! 

3. Ulubiona Książka 

-  Ulubionej książki nie posiadam ale wszystkie które są romantyczne w jakimś stopniu do mnie przemawiają

4. Ulubiona Piosenka 

- Adele - When We Were Young

Ostatnio zdecydowanie podbiła moje serce!

5. Jak rozumiesz cytat "idąc prosto nie możesz zajść zbyt daleko"

- Moim zdaniem Ci którzy cały czas podążają za tłumem i nie wyróżniają się z niego dojdą do jakiegoś momentu. Wtedy zdadzą sobie sprawę że tak naprawdę zmarnowali połowę życia bo sugerowali się tym co wypada a nie tym co chcą zrobić. Jeśli nie będziemy szli za tłumem i włączymy własną wyobraźnię, a zdanie innych nie będzie nas obchodzić to dojdziemy dalej niż możemy się spodziewać.

Nominuję : other-dreamer,

💥💥💥
Hej kochani!  Jak wam się podoba rodział!?❤
Miłego weekendu! Do następnego 🌈
Buziaki 😘

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top