#23
Budzę się ledwo żywa, a głowa pulsuje mi jak po dobrym melanżu. Jedyne co pamiętam z ostatniego wieczoru to jaranie z Dylanem a później pustka. Otwieram powoli oczy czego od razu żałuję, ponieważ ból który przeszywa moją głowę jest okropny.
Sięgam po telefon leżący pod poduszką. 13:53, wstaję powoli zdezorientowana całą sytuacją, na podłodze leży chłopak z którym spędziłam wczorajszy wieczór. Podchodzę do niego i budzę
- Dylan ! Spierdolino umysłowa wstawaj ! - mówię szarpiąc go za ramię, a chłopak robi niezadowoloną minę
- Cii, głowa mi pęknie - mówi zakrywając się rękoma
- Wstawaj jest już prawie 14:00 - mówię, a chłopak powoli otwiera oczy od razu je zamykając
- W dupę, zgaś to ! - krzyknął, a ja wywróciłam oczami
- Słońce mam zjebie zgasić ? - powiedziałam śmiejąc się cicho pod nosem, wstając wzięłam telefon
- Kurwa kurwa kurwa ! Jak mnie napierdala łep - mówi wstając z podłogi
Nie zwracając uwagi na chłopaka wybieram numer do przyjaciółki która odbiera po paru sygnałach
📞* - Ooooo wstały nasze księżniczki - odzywa się bardzo dobrze znany mi głos
- Wypierdupczaj ode mnie ! - mówię wywracając oczami
- Jak się spało? - pyta dziewczyna śmiejąc się
- Cudownie ! Co powiedzieliście Wiedźmie ? - zapytałam na co dziewczyna jeszcze bardziej zaczęła się śmiać
- Że spędziliście bardzo upojną noc i nie możecie się odkleić od siebie - powiedziała a osoba obok niej wybuchała głośno śmiechem
- Ha.ha.ha bardzo śmieszne - zaśmiałam się ironicznie
- Wiadomo ! Powiedzieliśmy że strasznie się źle czujecie i wymiotujecie od rana
- Dziękuję ! O której wrócicie ?
- No tak za dwie godziny, nie naróbcie dzieci i pamiętajcie o pre.. - zaczęła mówić lecz jej od razu przerwałam
- Tak tak, pa ! - powiedziałam i nie czekając na jej odpowiedź rozłączyłam się . *📞
Odkładając telefon na półkę zerknęłam w stronę chłopaka który siedział z głową w dłoniach.
- Zaraz mi pęknie łep - powiedział kładąc się, uderzając przy tym o ścianę - Ałaaa - krzyknął rozmasowując bolące miejsce na co się zaśmiałam
- Oj nie przesadzaj, nie bądź pizdą - powiedziałam siadając wygodniej na łóżku
- Ja pizdą ? Ja pizdą ? - pytał podchodząc szybko do mnie i zaczynając gilgotać.
No nie no znów..
- Przestań debilu ! - krzyczałam pomiędzy napadami śmiechu
- Przeprosisz albo będzie kara - uśmiechnął się cwaniacko
- Możesz pocałować mnie w cztery litery - powiedziałam, na co chłopak wbił się w moje usta, nie oddałam pocałunku, a chłopak po chwili się ode mnie odsunął
- Miałem Cie pocałować w cztery litery i to zrobiłem - uśmiechnął się cwaniacko po czym wstał i jak gdyby nigdy nic wyszedł z pokoju zostawiając mnie w lekkim szoku.
🌈🌈🌈
Siedzę w pokoju oglądając jakiś marny serial. Nasza klasa dalej nie wróciła z wycieczki, dlatego też nie mam co robić. Dylan jak wyszedł tak go więcej nie zobaczyłam co wcale mi nie przeszkadzało, ponieważ potrafił doprowadzić mnie do furii, a nie mam zamiaru psuć sobie przez kogoś takiego humoru.
Po chwili po pokoju rozległo się pukanie, wstaję i leniwym ruchem ruszam w tamtą stronę. Otwieram drzwi a w nich ukazują się moi przyjaciele.
- Hejka mała, jak się spało ? -zapytał David śmiejąc się
- Cudownie, lepiej być nie mogło. Amber czy mogłabyś powiedzieć swojemu spierdolonemu facetowi że ma przestać grać mi na nerwach od samego wejścia ? - zapytałam na co ona pokręciła rozbawiona głową
- Czyżby ktoś miał dostać za niedługo okresik ? - zapytała a ja ją spiorunowałam wzrokiem.
Fakt miałam dostać niedługo okres, lecz uważam że nie każdy zły humor równa się okresowi.
- Nawet jeśli to co z tego.. - powiedziałam opadając na łóżko
- Gdzie jest Dylan ? - zapytali zmieniając temat.
Sama bym chciała wiedzieć.
- Czy jestem jego Aniołem Stróżem i chodzę za nim krok w krok ? - zapytałam na co oboje wywrócili oczami
- No nie, ale nie ma klucza bo ja mam więc.. - zaczął przyjaciel
- Najwidoczniej poszedł do którejś ze swoich szmat - uśmiechnęłam się ironicznie
- Dobra ja idę bo czuję że zaraz mnie tu zabijesz.. Idziesz kotku ? - powiedział a ja przewróciłam oczami
- Nie, idź do Dylana, spotkamy się wieczorem - powiedziała dając mu buziaka w policzek, a po chwili go już nie było
- W końcu więcej tlenu do oddychania - powiedziałam kładąc się wygodniej na łóżku
- Co Cię ugryzło ? - zapytała patrząc wnikliwie
- Jezu, nic daj spokój lepiej opowiedz jak było wczoraj - powiedziałam ruszając do niej znacząco brwiami
- Powiem Ci jak mi powiesz co Cię ugryzło i co się stało ! - oznajmiła uparcie
- Dobra, chodzi o Dylana - powiedziałam
- No tak mogłam się domyślić, co znów zrobił ? - zapytała
- Nie rozumiem go, byliśmy najebani i się ze sobą przespaliśmy - oznajmiłam a dziewczyna otworzyła szeroko oczy
- Cooo ? - zapytała
- No to co słyszałaś, no i dobra przeżyłam to jakoś, później całowaliśmy się jeszcze parę razy, po pijaku.. Ale ten facet jest nie do ogarnięcia, niby mnie nienawidzi ale mnie całuje ?! Zrozum to bo ja nie rozumiem - powiedziałam przewracając oczami
- Mia ! Czemu ty mi dopiero teraz to mówisz ! - pisnęła zachwycona
- Bo to nic wielkiego.. Ja go nawet nie lubię przecież wiesz - powiedziałam
- Tak jaaasne - dziewczyna popatrzyła na mnie z tym swoim uśmieszkiem
- Jezu Amber ! Nie lubię go i koniec kropka ! - krzyknęłam i rzuciłam w jej stronę poduszkę
- Powiedzmy że uwierzę - powiedziała uśmiechając się wrednie.
Coś kombinuje a mi się to ani troszkę nie podoba
- Spróbuj pisnąć słówko o tym Davidowi to Ci nogi z dupy powyrywam - zagroziłam a ta tylko się uśmiechnęła
- Miałam Ci opowiedzieć o wczoraj - powiedziała zmieniając temat
- Dobra a więc opowiadaj jak sprawdza się mój ukochany przyjaciel ? - zapytałam
- Jest uroczy, kochany, wspaniały i idealny ! - pisnęła zachwycona
- Konkrety ! Konkrety laska ! - powiedziałam zaciekawiona
- No jest strasznie romantyczny i słodki. Stara się, zabiera mnie na kolacje a wczoraj zapalił świeczki, wzięliśmy wspólną kąpiel i wiesz co było dalej.. - opowiadała zarumieniona
Szkoda że mnie nigdy taka miłość nie spotka.. - pomyślałam
- Cieszę się waszym szczęściem - uśmiechnęłam się w stronę dziewczyny co odwzajemniła
Dziewczyna jeszcze chwilę opowiadała jaki to jej chłopak jest cudowny i że nie rozumie jak wcześniej mogła na niego nie polecieć. Ja za to wyłączyłam się z rozmowy tonąc w własnych myślach...
🌈🌈🌈
Dylan
Wyszedłem od Mii po tym jak ją pocałowałem, czułem się dziwnie i nie chciałem przebywać w jej towarzystwie. Chodziłem po plaży rozmyślając o naszej znajomości. Ta dziewczyna to istna zagadka. Jest sarkastyczna i wredna ale jak chce to potrafi być kochana i słodka, każdy uważa ją za grzeczną dziewczynkę a tak naprawdę jest totalnie inna. Ona kręci mnie jak nikt inny i to jest najgorsze. Dziewczyna uważa mnie za swojego najgorszego wroga i to nigdy się nie zmieni.
Siedzę na rozgrzanym od słońca piasku, a po chwili obok mnie siada dziewczyna o blond włosach
- Dziewczyna ? - zapytała jakby czytając mi w myślach
- Niestety - odpowiedziałem natychmiastowo
- To czemu u niej jeszcze nie jesteś ? - zapytała patrząc na moją twarz
- Bo.. eh to jest długa historia.. - odpowiedziałem wzdychając
- Mamy czas - powiedziała lekko się uśmiechając
- Bo tak naprawdę to mój wróg, dziewczyna która mi się podoba tak naprawdę mnie nienawidzi a ja zdałem sobie sprawę że coś do niej czuję.. Kiedy zaczęła się kara myślałem że ją zabiję, wtedy gdy zobaczyłem jak ją szarpie pewien mężczyzna od razu zareagowałem a ona się we mnie wtuliła w tamtym momencie zapragnąłem ją bronić tak aby nikt jej nie zrobił krzywdy. Gdy miała wypadek strasznie się o nią martwiłem, byłem u niej cały czas. Chodź ona po wyjściu ze szpitala uznała że robiłem to tylko po to aby odbębnić karę to tak nie było. Za każdym razem gdy widziałem na jej twarzy uśmiech chciałem żeby było go więcej. Przespałem się z nią raz czego żałuję bo nie tak to miało wyglądać, nigdy nie chciałem jej zrobić krzywdy. Ona zawsze będzie mnie postrzegać jako największego wroga.
- Kochasz ją ? - zapytała dziewczyna
- Dobre pytanie, nie uważam że ją kocham.. Uważam że jestem w niej zauroczony... ale nawet jeśli byłbym zakochany to ona i tak nigdy tego nie odwzajemni.. - powiedziałem patrząc w pasek który był nagle ciekawy
- Jeśli nie zawalczysz możesz tego żałować.. - powiedziała i odeszła
Zostałem sam ze swoimi myślami które są strasznie skomplikowane.
Co mam zrobić ? Zawalczyć o dziewczynę która nigdy nie odwzajemni mojego uczucia ? Czy zostawić wszystko i żyć jak dawniej..?
O słuszności podjętych decyzji zawsze rozstrzyga jedyny prawdziwy sędzia - czas.
🌟🌟🌟
I jest ! Dajcie znać czy wam się podoba! Co zrobi Dylan jak myślicie zawalczy czy nie ?
Do następnego kochani ! Buziaczki 😘💟
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top