#22

Dzień za dniem mijały spokojnie i niestety, zbyt szybko. W ostatnim czasie wszystko było jak w najlepszym porządku, chodź niepokoiła mnie pewna sprawa. Amber i David zachowywali się nieco inaczej. Niby uważali że wszystko jest super i nie wiedzą o co mi chodzi, ale nawet Dylan zauważył ich nagłe zniknięcia, spojrzenia i gesty. Widać było że ciągnęło ich ku sobie lecz żadne z nich nie chciało się do tego przyznać. David nie mówił już tyle o swojej dawnej "miłości" Klarze tylko skupiał się na przyjaciółce, a Amber nie podrywała facetów na plaży pod pretekstem "żaden nie jest w moim guście". Gdy tylko usłyszeli imię tej drugiej osoby widać było iskierki w ich oczach, próbowali ukryć przed nami że nic ich nie łączy prócz przyjaźni lecz ani ja ani Dylan w to nie uwierzyliśmy. Chyba nie sądzili że mogą zmylić ich oczy.

Siedziałam w pokoju a na telewizorze leciał jakiś słaby serial który ani trochę mnie nie interesował. Amber wyszła gdy ja się kąpałam, w sumie dość zabawne że uciekała, zostawiając kartkę "wrócę za godzinę". Leżałam na łóżku gdy do moich uszu dobiegło pukanie w drzwi, wstałam niezadowolona z tego faktu i ruszyłam w tamtą stronę. Stał tam nie kto inny jak Dylan, już miałam zamykać drzwi kiedy jego noga mi przeszkodziła 

- Też miło Cię widzieć - powiedział wchodząc do środka 

- Tsa.. u Ciebie też nie ma przyjaciela? - zapytałam na co kiwnął twierdząco głową - Amber uciekła zostawiając kartkę - powiedziałam pokazując mu świstek na którym było napisane to co zawsze 

- Ich trzeba nakryć na gorącym uczynku - powiedział uśmiechając się pod nosem

- Brawo ! wręczyć Ci order czy coś? - zapytałam wywracając oczami, tyle sama wiedziałam. W tym problem że oni nie siedzą w naszej restauracji hotelowej lecz gdzieś gdzie nie ma ludzi.

- Poproszę, ale tak na poważnie, ostatnio jak byliśmy na tej plaży to wymsknęło mu się że jest to super pomysł na randkę - powiedział i wstał ruszając w stronę drzwi, po chwili się zatrzymał i odwrócił w moją stronę - idziesz czy na zbawienie czekasz ?

- Daj spokój, nigdzie nie idę - powiedziałam kładąc się wygodniej na łóżku lecz po chwili poczułam jego ręce które mnie podnoszą, a chłopak kieruje się w stronę drzwi 

- Nie chciałaś po dobroci to trudno - mówił wychodząc z pokoju i zamykając go. Próbowałam się uwolnić lecz nie dałam rady, byłam za słaba albo on za silny.

- Dobra odstaw mnie pójdę sama - powiedziałam a po chwili stałam już na własnych nogach i przeklinałam w duchu że muszę gdziekolwiek wychodzić

- Przydałaby Ci się siłownia - oznajmił na co wywróciłam oczami 

- Robię ogrzewanie na zimę - odpowiedziałam na jego zaczepkę na co chłopak parsknął śmiechem

Szliśmy dobre dziesięć minut obrażając się i żartując, gdy w końcu ukazała nam się piękna plaża a niedaleko odwrócona tyłem do nas para która zawzięcie się całowała. 

- Czyżbyśmy znaleźli naszych przyjaciół którzy nic do siebie nie czują ? - zapytał cicho chłopak

- Teraz sprawdzają objętość swoich gardeł i przetaczają sobie ślinę - odpowiedziałam ruszając w stronę pary a chłopak cicho parsknął śmiechem. Po chwili znajdowaliśmy się obok nich.

- Ładny ten zachód słońca, nieprawdaż - zapytałam siadając na rozgrzanym piasku a nasi przyjaciele od razu od siebie odskoczyli na co się zaśmiałam 

- Yyy.. to nie tak jak myślicie - powiedziała Amber a ja popatrzyłam a nią z uniesionymi brwiami 

- Dajcie spokój, podobacie się sobie to czemu nie będziecie razem tylko odpierdalacie szopkę i ukrywacie się po kontach - powiedział mój towarzysz 

- Ymm no my.. tego nie planowaliśmy - powiedział David 

- Boże czuję się jak bym nakryła swoje dzieci na seksie i oczekiwała wyjaśnień, dajcie spokój jesteśmy waszymi przyjaciółmi i nie musicie przed nami ukrywać czegoś takiego - powiedziałam poirytowana całą tą sytuacją a oni się zaśmiali 

- Czyli nie macie nic przeciwko ? - zapytała Amber a ja myślałam że ją uduszę 

- Oczywiście że mamy - powiedziałam puszczając oczko do Dylana 

- Właśnie ! - zawtórował mi

- Dziecko, masz się przestać spotykać z tym hultajem! On nie jest dla Ciebie - powiedziałam udając głos oburzonej matki 

- Słuchaj się matki ! A ty chłopcze jeśli jeszcze raz zobaczę Cię w pobliżu mojej córci to Ci nogi z dupy powyrywam - dopowiedział chłopak na co wszyscy zaczęliśmy się śmiać

🌈🌈🌈

Na plaży siedzieliśmy jeszcze chwilę a później ruszyliśmy w stronę hotelu zahaczając o sklep gdzie zaopatrzyliśmy się w dużą ilość trunków. Czuliśmy się wyśmienicie ponieważ część alkoholu wypiliśmy w czasie drogi powrotnej, dlatego wszystko co się działo było dość zabawne a towarzystwo rozśpiewane i roztańczone. 

Gdy doszliśmy do hotelu było około 23 dlatego wiele nie myśląc ruszyliśmy w stronę basenu. Wskoczyliśmy wszyscy śmiejąc się i chlapiąc nawzajem. Pływałam w spokoju, odprężając się gdy poczułam nagłe podniesienie, popatrzyłam w stronę mojego oprawcy i tak jak sądziłam był to Dylan

- Co ty robisz ? - pytałam śmiejąc się i oplatając ręce wokół szyi chłopaka

- Przekonasz się - odpowiada z cwaniackim uśmiechem a po chwili czuję jak mnie podnosi wysoko i rzuca, zdążyłam tylko nabrać powietrza a po paru sekundach wylądowałam w wodzie

- Jesteś popieprzony - powiedziałam wynurzając się

- Do usług, mała

- Mała to jest twoja pała - odpowiedziałam wystawiając mu język na co się zaśmiał 

- Nie narzekałaś za pierwszym razem - odpowiedział zaczepnie po czym zaczęłam go chlapać wodą a on po chwili zaczął robić to samo. 

Po paru minutach zorientowałam się ze na basenie nie ma nikogo oprócz nas 

- Dobra, rozejm maluszku - powiedział podchodząc do mnie 

- Sam jesteś maluszkiem - zaśmiałam się a chłopak złapał mnie w tali 

- Doprawdy ? - zapytał zadziornie na co tylko kiwnęłam głową uśmiechając się lekko. Nie wiedząc kiedy wbił się w moje usta. 

Całował delikatnie, dopiero po chwili nasze języki toczyły walkę o dominację. Odsunęliśmy się od siebie głośno dysząc gdy dobiegły do nas czyjeś krzyki. Popatrzyliśmy się na siebie a później w stronę skąd dobiegały głosy, stał tam ochroniarz który wymachiwał w naszą stronę rękoma i głośno krzyczał coś w ich języku. Popatrzyliśmy się na siebie z chłopakiem i wyszliśmy z basenu a mężczyzna coś jeszcze do nas mówił ale odwróciliśmy się i ruszyliśmy w stronę pokoi.
Najpierw poszliśmy do pokoju chłopaków który był zamknięty co oznaczało że albo nie ma zakochańców albo właśnie sprawdzają hotelowe łóżko. Później ruszyliśmy do pokoju mojego i Amber, na całe szczęście to ja posiadałam klucz. Weszliśmy do pokoju i od razu runęliśmy na łóżka a cisze przerwał sms, wzięłam telefon i przeczytałam zawartość

Od David :*

Mała proszę niech ten przyjeb zostanie z tobą na noc.. Zrób to dla nas!!

Zaśmiałam się na zawartość sms'a

Do David :*

Nie chcę być ciocią w tak młodym wieku!!!

Odpisałam chłopakowi i odwróciłam w stronę Dylana który bacznie mnie obserwował

- Chyba nie jest Ci dane wrócić do swojego pokoju - powiedziałam na co chłopak machnął ręką

- Niech się bawią - powiedział uśmiechając się cwaniacko

- A my co będziemy robić - zapytałam przegryzając wargę

- Na co masz ochotę? - odpowiedział pytaniem na pytanie

- Możemy się całować albo robić nieprzyzwoite rzeczy ale chcę się dowiedzieć czegoś innego dlatego zagramy w fakty

- Niech będzie tylko posuń się! - powiedział i położył się obok mnie, teraz leżałam na jego klatce która była dość twarda

- To kto zaczyna? - zapytałam na co chłopak od razu odpowiedział 

- Ja, Raz w życiu miałem kaca

- Nie kłam!  - powiedziałam uderzając go

- Nie kłamie, raz nawaliłam się tak że nie pamiętałem nic a rano miałem kaca

- Nienawidzę Horrorów

- Nienawidzę Romantycznych filmów

- Uwielbiam czystą

- Nie bawię się w związki

- Nie kocham się z byle kim

- Przeleciałem połowę lasek ze szkoły

- Nie lubię męskich dziwek

- Kręci mnie jedna dziewczyna

- Lubię zajarać

- Cooooo?

- Co co - zapytałam marszczac brwi

- Grzeczna panna Mia i lubi jarać?!  W to nie uwierzę - powiedział kręcąc głową

Ja wiele nie myśląc wstałam i wzięłam pudełko w którym trzymałam moje cudeńka, wyciągnęłam jednego i odpaliłam zaciągając się po czym podałam go chłopakowi

- Uuu niegrzeczna dziewczynka, lubię takie - zaśmiał się.

Później pamiętam tylko głośne śmiechy, chodzenie bez koszulki, darcie się przez okno a w szczególności bliskość chłopaka...

***
Kochani jest nowy rozdział!  Przepraszam że dopiero teraz ale nie miałam kompletnie czasu :(
Kocham was 💟 Do następnego, buziaczki 😘💫🌈

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top