~Dodatek Do Części 3~
Pov. Y/n
12h po pisaniu tych wiadomości była godzina 12. 4. Postanowiłam zacząć się szykować żeby jeszcze wpaść na chwilę do Mii. Stresowałam się tym całym spotkaniem z Jerzym(kto wie ten wie hshs chodzi o Georga-dop.aut). W końcu ostatni raz kiedy rozmawialiśmy był.... Kilka lat temu?
~ubieranko itd~
Ubrałam białą koszulkę z merchu Georga a do tego jeansy z dziurami. Włosy rozpuściłam i założyłam na nie opaskę. Zrobiłam delikatny makijaż i udałam się do przyjaciółki. Jej dom był zamknięty ale na szczęście miałam klucz. Otwierając drzwi usłyszałam rozmowę. Poszczególne głosy było słychać z kuchni dziewczyny. Ściągnęłam buty i udałam się do danego pomieszczenia. Zobaczyłam tam Mię i nieznajomego mężczyznę z okularami. Zdziwiłam się ale nikt mi nic nie powiedział. Mężczyzna przeszedł obok mnie i udał się do drzwierzy (hsgs-dop.aut). Ja stałam na środku kuchni wpatrując się w dziewczynę z pytającym wzrokiem. Wszyscy mówią mi że mam straszny wzrok więc pomyślałam że musiało to strasznie wyglądać. Obejrzałam się za ramię by zobaczyć jak zamaskowany starszy pan wychodzi z mieszkania. Właścicielka mieszkania pokazała ręka na krzesło i pokręciła głową na znak, że to co się stało właśnie jest nieważne oraz że mam usiąść. Zrobiłam to i zapytałam się jej:
Y/n-masz może jeszcze te okulary białe w których wyglądam jak Gogy?
M-myślę że się znajdą. Po co ci one?
Y/n-um... No właśnie.... Za-tu spojrzałam na zegar by sprawdzić godzinę - niecałą godzinę spotykam się z Georgem.
M-Omggg!!! Odnawianie kontakt! Tylko nie zostaw mnie samej, okej?
Y/n-jasne że Cię nie zostawię!
Po tej małej konwersacji (konserwacji ogórków hshs musiałam sorki-dop.aut) przytulilysmy się a ona przyniosła okulary. Znów spojrzałam na zegar. Zostało mi 15 minut na dojechanie do parku! Zapytałam się przyjaciółki czy mnie podwiezie. Zgodziła się więc pojechałyśmy.
Pov. Gogy
Czekałem już na Y/n pod drzewem na którym kiedyś zawsze po obiedzie siedzieliśmy i rozmawialiśmy. Zrobiło mi się trochę smutno. To było tak dawno temu.... Nagle zobaczyłem jakąś dziewczynę z koszulkę z mojego merchu. Zrobiło mi się miło w serduszku, zawsze tak mam jak widzę kogoś z rzeczami z mojego sklepu. Podeszła do mnie i mnie przytuliła nie wiedziałem o co chodzi bo nie do końca widziałem jej twarzy. Miała okulary.... Ale te okulary.. Przecież takie miała kiedyś Y/n! Zapytałem :
G-Y/n?
Y/n-hej Gogy.
G-to ty! Ale się cieszę!
Po tych słowach wziąłem ją w objęcia i o kręciłem ją wokół własnej osi. Chyba za bardzo się podekscytowałem. Ale i tak się cieszę.
~time skip~
Reszta czasu minęła nam bardzo miło. Siedzieliśmy na drzewie, wypiliśmy kawę, pogadaliśmy niczym te stare panny o tym co się u nas działo i jaka to piekna pogoda jest, no i nawet wbiłem jej do domu. Oczywiście Mia lubi mnie chociaż nie aż tak bardzo, więc poprostu powiedziała "hej". Też jej tak odpowiedziałem. To na tyle z tej wymiany słów.
Pov. Mia
Cieszę się że mogą przyjaciółka odnawia kontakt ze starym przyjacielem, lecz nie pozwolę mu mi jej odebrać. Niezbyt go lubię. Po przywitaniu się z nimi poszłam do łazienki i zaczęłam pisać dalej z Alexem. Mam nadzieję że nasz plan się uda...
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Ekhem.
Tak więc.
To wcale nie tak że zapomniałam o tym spotkaniu wcaleeeee.
Macie to pisane na szybko więc nie czepiać się.
Dobranoc <3
549 słów
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top