11~Porwanie~

Pov. Y/n

Gdy przyjechali od razu wzięli ode mnie rzeczy i zaczęli szukać odcisków palców lub coś w tym stylu. Ja siedziałam jak wmurowana na kanapie a moje myśli wirowały jak oszalałe. Wiem że nie mogę tam iść, i tym zajmie się poliszyn lecz muszę coś zrobić. Martwiłam się o brata bardzo więc nie mogę go tak zostawić. Wzięłam Mię na bok i powiedziałam jej :
Y/n-Mia, coś tu się nie zgadza. Przecież nie zostawiliby takiego listu bo raczej wiedzą że policja by się tym zajęła. Ale może są poprostu głupi?
M- Y/n, nie martw się tak. Przecież przesłuchują tamtego gościa. A raczej go przesłuchali.
Wtedy podszedł policjant i powiedział:
P-przesłuchaliśmy jednego z tych porywaczy. Dowiedzieliśmy się że porwali go dla okupu, lecz więcej nie chce powiedzieć, więc go zamkniemy w więzieniu.
Y/n-d-dobrze...
Zrobiło mi się jakoś słabo. Mia zauważyła to i podprowadziła mnie do kanapy. Gdy usiadłam do domu wbili moi rodzice. Nie chciałam już nic robić więc wyszłam na dwór i postanowiłam przejść się po parku. Idąc poczułam dziwny zapach, jakby menela i... Środka usypiającego? Naraz zostałam wciągnięta w krzaki i uśpiona. Potem była ciemność...
Pov. Drim
Wiedziałem już o tym co zaszło u Y/n. Jednak gdy przyjechałem pod jej dom nie było jej tam. Zdziwiony zapytałem się jej przyjaciółki Mii gdzie poszła. Podobno do parku.
D- samej??? Przecież może się jej coś stać! Jadę po nią.
Dziewczyna momentalnie zbladła i powiedziała że jedzie ze mną. Zgodziłem się.
W parku zaczęliśmy szukać Y/n. Wtedy Mia przypomniała sobie ze przecież ma namiar na jej telefon który y/n zawsze miała przy sobie. Okazało się że urządzenie poruszę się w stronę... Opuszczonej kawiarni? Zaraz jednak sygnał się urwał i komórka nie była widoczna. Najwyraźniej dowiedzieli się o tym. Szybko zawiadomiliśmy policję i jej rodziców.
Pov. Krzyś (brat Y/n)
Obudziłem się w ciemnym pokoju. Siedzę związany i jest mi niewygodnie. Tu jest strasznie! Gdzie jest mama? Albo tata? Przecież uciekliśmy... Znów nas wzięli??? Tylko nie to! Tam... Tam wszystko było straszne, brudne i było chłodno. I mało jedzenia. Usłyszałem ciche kroki obok mnie. Zapytałem
K- k-kto tu j-jest?
Zimno tu. Bardzo. Mam na sobie... Jakieś dziwne ubrania białe. Już się zbrudziły. Człowiek który chodził obok nagle zapalił światło. Był w masce a w ręce trzymał nóż. Gdzieś przy ścianie siedziała... Y/n! Zacząłem do niej krzyczeć, lecz nie potrafiłem i tylko szeptałem. Co oni chcą od nas?
??? - oj, oj, Biedny mały chłopczyk... Pewnie się boisz? Trochę mi cię szkoda nawet. Wypuściłbym cie ale za dużo widzisz... Twoja siostrzyczka jest mi bardzo potrzebna wiesz? Więc jeśli nie chcesz żeby coś jej się stało albo tobię, to siedź cicho.
Nie będę się odzywać. Nie mogę nas narażać. Dygoczac powoli przestawałem czuć rąk. Porywacz widząc to zaśmiał się lecz narzucił na mnie jakiś koc.
??? - nie zamarznij mi tu, jesteś potrzebny.
Po tych słowach wziął Y/n i przeniósł ja gdzieś. Następnie przycisnął mi do nosa i ust Szmatkę nasiąknięta czymś. Jestem taki śpiący... Idę spać....
Pov. Y/n
Obudziłam się związana w ciemnym pokoju. Nagle zaświeciło się światło i ujrzałam grubego i łysego brzydala. Nie mogłam się odezwać. Na koniec usłyszałam tylko:
??? - nie usypiaj kotku, zabawimy się...
Potem nie było nic.
Pov. Dream
Pojechaliśmy w dane miejsce i znaleźliśmy brata Y/n przywiązanego do krzesła. Spał ale nic mu nie było. Poza jednym... Miał na ręce narysowany nożem znak krzyża. Karetka wzięła go a my szukaliśmy dalej. Ja znalazłem przecięte sznury a inny nóż i krople krwi w jednym z pomieszczeń. Najwyraźniej porywacz zbierał się na szybko. Mam nadzieję że Y/n nic nie jest... A co jeśli.... Nie żyje? Mię, nie mogę tak nawet myśleć. Ona żyje. Napewno. Współczułem jej rodzinie. Tyle przeszło. Czemu akurat im to się zdarza?! Życie jest takie niesprawiedliwe...

Tydzień później

Pov. Y/n
Dziś znów to samo. Siedzę brudna w jakiejś celi, jest zimno i dostaje kawałek chleba i wodę w misce. Chcę wyjść, ale nie mam siły nawet wstać. Jedna nogę mam zabandażowana bo jest przecięta, a jedną z rąk jest chyba złamana. Mam ją w niby gipsie zrobionego z koca i szalika. Bardzo boli. Wiem.. Wiem co ten j****y d***l zrobił. To był... Gwałt. On mnie zgwałcił. Mogę być w ciąży. Tłumaczył by to duży apetyt. Raz na 2 dni dostaje jabłko i nowy bandaż. Nie wiem ile tu siedzę, ale te rzeczy dostałam już 4 razy więc chyba 8 dni. Długo. Za długo. Chcę mi się spać, lecz przyszedł ten grubas. Jak zawsze przeszedł obok mojej celi i zaczął ostrzyć noże obok. Poszłam spać.
Pov. Dream
Siedziałem na ławce w parku. Policja nadal szuka y/n. Nie mam sił na nic, przyjaciele nie mogą zmusić mnie do jedzenia czy spania. Jestem jak zombie. Wstałem i ruszyłem do domu. Tam poszlem w końcu spać.
Rano wstałem, wziąłem suchy chleb z blatu w kuchni i poszlem jeszcze raz do opuszczonej kawiarni. Brat zaginionej dziewczyny już się obudził i teraz martwi się z innymi. Miał dużo szczęścia. Opowiedział nam co widział lecz widziałem przerażenie w jego oczach wtedy. Gdy weszlem doBudynku zauważyłem że coś jest inaczej. Drzwi które zawsze były zamknięte stały teraz otwarte na oścież a jedno z okien było wybite. Weszlem tam i zobaczyłem dziurę w ścianie prowadząca do lasku. Idąc tak znów myślałem o porwanej. Wtedy zauważyłem w krzakach kawałek... Buta? A nie, to noga. ZARAZ, NOGA?!!!?! Podbiegłem tam i zobaczyłem... Y/n! Od razu przyklękłem przy niej i zobaczyłem rękę w niby gipsie, zabandażowana nogę. Ona sama spała. Zadzwoniłem na 112 i przyjechali szybko. Wzięli dziewczynę do wozu a ja za nią.
W szpitalu czekałem z jej rodzina przed drzwiami do sali operacyjnej. Wtedy wyszedł lekarz i powiedział nam że Y/n żyje lecz jest w ciężkim stanie, ma złamana rękę, przecięta nogę oraz została.... Zgwalcona. Policja złapała drugiego porywacza i ma zamiar dać mu dożywocie. Y/n miała jesvze znak krzyża na plecach. Teraz uświadomiłem sobie ze ja kocham. Może i nie znamy się długo, lecz i tak ją kocham. Gdy tylko będzie w porządku, przekonam się czy odwzajemnia mogę uczucia. Ale... Wątpię.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Kochaniiii
Jest następną część, napisałam 2 pod rząd hshhs
Obserwujcie Min_bagieta proszę wassss❤️
Mam nadzieję że się podoba i wiem że taka akcja to mmm ale taki piękny pomysł to wiecie trzeba korzystać 😏🤚
Dobranoc /dzień dobry ✨

1054 słowa

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top