Grandfather

*NIALL POV'S*

LUKE: 4 LATA
NASH: 5 LAT

-Dziadku! - usłyszałem głos Luke'a
- Co chcesz szkrabie? - wziąłem go na ręce kiedy do mnie podbiegł.
- Pofieds tacie, se ja sobie nie syce aby on zabierał mnie od Ciebie - blondyn umieścił swoje ręce na biodrach
- Luke! Do jasnej chloery! Chodź jedziemy do domu - Logan pojawił się w salonie.
- Ja nigdzie nie jadę! Zostaję z dsiadkiem! - Luke był coraz bardziej stanowczy.
- Skarbie! - Zacząłem delikatne rozmowę- jutro masz przedszkole i musisz jechać.
- Pff! Ja wcale nie muszę! Ja mogę! A po sa tym dziadek, Ty możes mnie tam sawieść - widać było u Logana zdenerwowanie.
- Ok, możesz u mnie zostać - uśmiechnąłem się i podrzuciłem do góry swojego wnuczka.
- Dzięki tato. Nash jedziemy! - Logan krzyknął na cały dom, a nasza kopia się pojawiła.
- A on? - wskazał na brata
- Zostaję.
- To ja też.
- O nie! - krzyknąłem - Jedno i drugie jedzie do domu! Dziadek chce spędzić czas z babcią.
- A babcia z Tobą nie chce- przy moim boku pojawiła się Lilly- babcia chce abyście zostali.
- Babciu! Jesteś najlepsa! - Luke pobiegł do Lilly i odrazu się w nią wtulił.

A/: IDZIECIE JAK BURZA

NAJLEPSZY KOMENTARZ= DEDYK ♥

Gwiazdkujcie, komentujcie xx

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top