0,1
To już dzisiaj. Wielki dzień dla mnie, mały i nie ważny dla reszty człowieczeństwa.
Moje pierwsze szkolenia w nowej pracy.
Policja, to to, czego od zawsze byłam pewna.
Od małego dziecka marzyłam o pracy w policji. U boku owczarka niemieckiego albo też i bez niego.
Zawsze marzyłam o łapaniu przestępców, albo wlepianiu mandatów.
Byle co, ważne, że w policji.
Ale od dzisiaj będę policjantką z wydziału kryminalnego!
Ubrałam na siebie mundur, który dostałam dwa dni temu. Piekną jasno granatową koszulę, marynarkę w kolorze granatowym i spódnice z której za bardzo nie jestem zadowolona.
Przeczesałam włosy i ułożyłam je w dopracowanego z każdej strony kitka.
Wygładziłam strój rękoma i uśmiechnęłam się sama do siebie.
To dziś.
Wzięłam głęboki wdech i chwyciłam za plecak leżący przy lustrze. Kluczami zamknęłam moje małe mieszkanko w samym centrum Londyn'u.
Wsiadłam do samochodu marki Subaru i ruszyłam pod posterunek policjii.
~20 minut później~
Jestem już pod posterunkiem. Jedyne co zwraca moją uwagę to policyjne samochody ustawione jak w jakimś salonie samochodowym.
Zaparkowałam samochód na parkingu i przywitałam się z parkingowym. Miły facet, nie powiem. Wysiadając z samochodu zauważyłam mojego współpracownika Connor'a. Blondyn stał przed wejściem i ewidentnie na kogoś czekał. Podeszłam do kolegi a on się uśmiechnął.
-Hej Victoria
-Cześć Connor -jedyne co o nim wiem, to fakt, że urodził się w Nowej Zelandii, ma 30 lat i mieszka z dziewczyną w domu 20 km ode mnie.
-Jak się czujesz, przed pierwszym dniem?
-Strasznie, czy to źle?
-Jak najbardziej
-Dzięki..
-Wybacz mała, kiedy ja miałem swój pierwszy raz...
-Znam cię od trzech dni, i w ciągu tych dni powiedziałeś mi swoją historię 10 razy. Znam ją na pamięc Connor, na prawdę.
-Oh...no cóż. Idziemy do środka?
Razem z Connor'em poszliśmy na zebranie z Komendantem Głównym Policjii w Londynie. Po raz pierwszy go spotkam. To taki wielki zaszczyt. W końcu to mój szef. Na pewno ma grubo po 60-tce, siwe, chodź nie do końca włosy, może rude? Nie wiem, zobaczę.
Usiedliśmy przy wielkim owalnym stole i czekaliśmy na szefa. Stukałam palcami o stół i obserwowałam resztę nowych policjantów. Niska blondynka patrzała prosto na mnie. Speszona odwróciłam wzrok na drzwi. Do sali weszła niewysoka, czerwonowłosa kobieta. Connor automatycznie wstał na baczność, więc zrobiłam to samo. Kobieta usiadła na czarnym, obrotowym krześle i spojrzała na mnie. Dlaczego ja jeszcze stoję? Zaczerwieniona usiadłam szybko na miejsce i spojrzałam na Connor'a. Mężczyzna patrzał przed siebie.
-Moi drodzy...Miło mi was poznać. Nazywam się Emilia Stone i jestem Komendantem Głównym
Kobieta? Od kiedy? To tak można? Ja tu liczyłam na jakiegoś staruszka a nie na...kobietę. I jakim cudem ona jest taka...młoda? Przecież na każdy stopień trzeba poczekać sobie od 3 do nawet 6 lat. J-jak?
-Jak wiecie, jesteście tu, aby przeprowadzić pierwsze lekcje. Podziele was teraz na grupy, w których będziecie się uczyć-wyjęła ze swojej torby duży notes i zaczęła w nim pisać
-Panna Miller i Blake wraz z panem Johnson'em będą w grupie pierwszej u pana Styles'a. Za to pan Owen, Parker, Edwards i panna Black w grupie drugiej u pana Harrison'a-przełknęła ślinę i spojrzała na Connor'a
-A ty Connor będziesz w czasie ćwiczeń przypisany do innego partnera
-Dobrze
-Możecie już iść. Policjanci już na was czekają
mylouispony thx za okładkę
Mam wielką nadzieję, że się wam spodoba i chociaż, że pomysł na to FF miałam w wakacje, nie skończy sie to na 3 rozdziałach, które mam napisane.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top