81

Pewnego dnia gdy byłam sama w domu znalazłam pod drzwiami pozostawioną paczkę. Okazało się, że to pudełko z puzzlami. Nie myślałam o tym i zostawiłam paczkę tak jak była. Później, w nocy, kiedy byłam już w łóżku usłyszałam hałas za oknem. Przestraszona, postanowiłam ułożyć dziwne puzzle żeby upiorne hałasy zostawiły mnie w spokoju. Kiedy układałam je, zrozumiałam, że przedstawiają moją sypialnię. Przestraszyłam się, jednak z ciekawości składałam je nadal, dopóki nie ujrzałam siebie na tych puzzlach, układającej puzzle, a za oknem stał szczupły, ciemny mężczyzna z nożem! Totalnie zszokowana powoli obejrzałam się i spojrzałam na okno, a tam był mężczyzna z puzzli i patrzył na mnie! Krzyczałam tak głośno jak tylko mogłam i pobiegłam na korytarz aby powiedzieć mamie co się stało. Mama zignorowała mnie, jakbym była niewidzialna. I wtedy dotarło do mnie że ona NIE MOŻE mnie zobaczyć. Przerażona wybiegłam z domu chciałam zapalić światło aby zejść ze schodów ale nie działało. Tylko śwatło księżyca świciło jasnym światłem i w tym momęcie poczułam ostrze w swoim brzuchu...Było tak ciemno że widziałam tylko sylwetkę mężczyzny który stał przedemną i z szyderczym uśmiechem powiedział do mnie : "Czasami warto wierzyć w sprawy dla nas niebanalne..." i wbił mi ostrze w brzuch, czułam jak wolnym ruchm ręki przesuwa je coraz dalej i głębiej nie mogłam nic zrobić... Z jednej strony byłam spokojna a z drugiej... Mężczyzna wyjął ostrze z mojego ciała i pobiegł w ciemnościach schodami w dół. Ja jako umierająca wróciłam do domu i ostatnie słowa jakie wypowiedziałam brzmiały " Kocham was i zawsze kochałam,..., nie zapomnijcie o mnie..."

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top