Hoodie - One Shot

'Uh.. Za ile będzie ten autobus?' myślałam, przeklinając przy okazji moją nauczycielkę matematyki, która kazała mi zostać po lekcjach by napisać zaległą klasówkę. Przez nią muszę czekać ponad półgodziny na przystanku i wyklinać jesienną pogodę, zamiast być już w połowie drogi do domu.

- Hejka. - Usłyszałam, więc podniosłam głowę znad telefonu.

- Cześć? - Odpowiedziałam pytającym tonem wysokiemu blondynowi, który zakłócił mój "spokój".

- Ładna bluza. - Pochwalił niewzruszony moim powitaniem. 

- Dzięki. - Uśmiechnęłam się. W końcu nie mogę być wredna tylko dlatego, że pochwalił moje ubranie, prawda?

- Skąd ją masz? - Dopytywał, najwidoczniej zadowolony z tego, że zmieniłam moje podejście do niego.

- Jest ze sklepu mojego ulubionego youtubera, Dreama. - Lekko się zmieszałam, więc moim naturalnym odruchem było to, że podrapałam się po karku i głupio wyszczerzyłam.

- Coś kojarzę, to ten od minecrafta? - Muszę przyznać, że kamień spadł mi z serca, gdy okazało się, że chłopak zareagował pozytywnie na to co powiedziałam. Wiele razy spotkałam się już z wyśmianiem z tego powodu, że jako dziewiętnastolatka oglądam jak koleś gra sobie w grę z sześcianów.

- Zgadza się! - Widziałam jak zamyślił się na chwilę, jednak nie na długo, bo zaraz zapytał.

- Co powiesz na to żeby przejść się do kawiarni za rogiem? Opowiesz mi o Nim coś więcej przy cieście i kawie. - W sumie to lepsze niż czekanie na autobus, a znając życie zleci Nam tam o wiele więcej czasu, niż kilkanaście minut.

- Czemu nie? Może i ja dowiem się czegoś ciekawego o Tobie. - Odrzekłam i podniosłam się, a następnie schowałam telefon do tylnej kieszeni czarnych jeansów. Wraz z blondynem pokierowałam się na prawo, gdzie na rogu znajdowała się wspomniana przez niego wcześniej kawiarnia.

- Panie przodem. - Powiedział i przepuścił mnie w drzwiach. Posłałam mu uśmiech, jednak w głębi duszy miałam ochotę przewrócić oczami. To takie oklepane!

 Zajęliśmy miejsce przy jednym ze stolików w bardziej zacisznej części lokalu. Usiedliśmy naprzeciwko siebie, po chwili składaliśmy zamówienie, a kelnerka, która przyniosła Nam menu zapisywała wszystko w niewielkim notatniku.

- Za chwilę podam Państwa zamówienie. - Uśmiechnęła się do Nas i odeszła w kierunku lady, gdzie na wystawie było pełno smakołyków, a za nią jeszcze dwa ekspresy do kawy i kilka nieznanych mi bliżej urządzeń.

- To opowiesz mi coś więcej o nim? - Odwróciłam swój wzrok na blondyna i skinęłam głową.

- No więc Dream to youtuber/streamer, jak kto woli. Do jego najpopularniejszego kontantu zalicza się manhunty oraz speedruny, chociaż tego drugiego zaprzestał, bo zbyt denerwują go dropy pereł w wymianach z piglinami na 1.16 - Oboje zaśmialiśmy się na moją uwagę, a w tym momencie do stolika wróciła kelnerka z zamówieniami. Zielonooki wybrał sernik, a ja zdecydowałam się na kawałek torcika tiramisu. Co do napoju byliśmy zgodni, bo zamówiliśmy sobie po karmelowym latte.

---

 Rozmowa trwała w najlepsze. Byłam naprawdę zadziwiona, że przez ponad półgodziny blondyn słuchał z ciekawością opowieści o minecrafterze z Florydy. Zdawał się nawet razem ze mną przeżywać całe podekscytowanie i smutki, które towarzyszyły mi przy monologu do którego raz na jakiś czas wtrącił krótką uwagę.

 Jednak wiadomo, że nie mogę prowadzić ciągle rozmowy, więc z czasem spytałam bezimiennego chłopaka o jego przygody z życia. Dalej nie mogę uwierzyć w historię o tym jak był mały i włączył na raz wszystkie komputery w klasie od informatyki! Chociaż jakoś tak wydaje mi się, że skądś znam te historię.. 

- Mogę spróbować? - Spytał, gdy włożyłam do ust kolejną łyżeczkę wypieku z mojego talerza.

- Pewnie, ale ja spróbuję Twojego! - Zaśmiałam się i razem z blondynem przysunęliśmy sobie nawzajem do buzi po łyżeczce z kawałkiem ciasta.

- Muszę przyznać, że masz świetny gust. Ten torcik smakuje genialnie. - Zachwalił słodkość i oblizał kącik ust, który pobrudził się lekko polewą.

- Twój również niczego sobie, zawsze miałam obiekcję do serników, ale ten tutaj jest przepyszny!

---

Czas w przyjemnej atmosferze płynie o wiele szybciej, więc zdziwiłam się, gdy na telefonie pojawiło mi się powiadomienie w postaci budzika, który miał mi przypomnieć, że dzisiaj o 19 Mr.WasTaken będzie prowadził transmisję na żywo.

- Przepraszam, ale na mniej już chyba czas. - Nieśmiało przeprosiłam zielonookiego.

- Ohh.. A to dlaczego? - Dopytał, najwidoczniej nie chcąc kończyć spotkania.

- Za godzinę mój comfort streamer ma live i chcę na niego zdążyć, a i tak pewnie będę spóźniona, bo mam kawałek do domu. - Wytłumaczyłam, dopijając na szybko moje już dawno zimne karmelowe latte.

- Chodzi o Dreama? - Zapytał, na co skinęłam głową. - Mam pomysł! - Ożywił się. - Obejrzyjmy jego streama u mnie w domu! Mieszkam dosyć blisko, a z tego co mi o Nim opowiadałaś to nie będziemy się nudzić. - Przyznam, że 'heh?', które wydobyło się z moich ust nie powstydziłby się sam Technoblade.

- Nie porwałeś mnie w ciągu ostatnich dwóch godzin, więc chyba nic mi się nie stanie jak się zgodzę. - Oboje wybuchliśmy śmiechem. Blondyn podniósł rękę i gestem przywołał do nas kelnerkę. Chciałam już odpalić aplikację banku w telefonie, ale ubiegł mnie chłopak, który właśnie wpisywał pin do potwierdzenia płatności.

- Ja zaprosiłem Cię tutaj, więc ja stawiam. - Wytłumaczył z uśmiechem. Przewróciłam na to tylko oczami, ale nie będę się kłócić. W końcu darmowego jedzenia się nie odmawia.

- Mam nadzieję, że jeszcze odwiedzą Nas Państwo. To przyjemność gościć tak uroczą parę w Naszym lokalu. - Powiedziała z uśmiechem kobieta, chciałam już się odezwać, ale uprzedził mnie pewien piegowaty osobnik płci męskiej.

- Dziękujemy! Na pewno niedługo tutaj zawitamy! - Rzucił i jakby nigdy nic pokierował się do wyjścia, a ja z rumieńcami na twarzy poszłam w jego ślady.

---

- Witam w moich skromnych progach! - Powitał mnie, gdy weszliśmy do środka. Przecież to jest dom dla całej rodziny, a on tu mieszka sam!

- Wiesz głupio mi tak pytać, ale.. - Znowu mój odruch nerwowy. - Dałbyś mi jakieś ciuchy? - Spytałam jeszcze bardziej skrępowana. No, ale musiałam spytać! Gdy tutaj szliśmy zaczęło padać i moje bluza jest cała przemoczona. Spodnie również, ale one od biedy wytrzymają.

- Nie ma problemu, zapraszam do sypialni. - Rzucił z uśmiechem i zniknął za rogiem, więc pobiegłam za Nim. Zatrzymałam się jednak przy dość mocno uchylonych drzwiach. W środku zauważyłam białe półki na dosłownie każdym możliwym miejscu na ścianie! A na nich były ustawione w dużej mierze zielone przedmioty.

- Wejdź jak chcesz. - Usłyszałam za sobą. Podskoczyłam, bo zapatrzona w pomieszczenie nie zauważyłam jak blondyn cofnął się do mnie.

- Prze-przepraszam! - Wydukałam, zawstydzona tym, że najpewniej naruszyłam jego prywatność moją ciekawością.

- I tak byś się dowiedziała, więc śmiało. - Wzruszył ramionami i otworzył drzwi na pełną szerokość, wchodząc jako pierwszy. Ostatecznie też przekroczyłam próg drzwi, a zaraz potem przyłożyłam dłonie, zasłaniając Nimi moją otwartą ze zdziwienia buzię. Teraz już wiem czemu wydawał mi się on tak dziwnie znajomy!

- Czyli ty ten cały czas..? - Spytałam z niedowierzaniem, a w odpowiedzi nie kto inny jak Dream wydał z siebie dźwięk czajnika, który odpowiadał śmiechowi w jego wykonaniu.

- Mam nadzieję, że się na mnie za to nie obrazisz. - Powiedział podchodząc do mnie, gdy skończył gotować wodę na herbatę.

- Ja-a.. - Zawahałam się. - Nie wiem co powiedzieć! - Dodałam patrząc w jego oczy.

- Więc nie mów nic, tylko mnie przytul. - Od razu rzuciłam się na niego, przez co wylądowaliśmy na pufach przy jednej z ścian, bo blondyn stracił równowagę. Mogłabym leżeć tak w niego wtulona już zawsze! Jednak trzeba było się ogarnąć, bo ludzie na Twichu już pewnie zebrali się w tysiącach oczekując streama.

---

- Pamiętasz jak w kawiarni wspomniałaś, że żałujesz tego, że nie kupiłaś bluzy z limitowanego dropu na 10 milionów? - Spytał grzebiąc w szafie.

- Yup. - Przytaknęłam.

- W takim razie już nie musisz żałować. - Rzucił, odwracając się do mnie. - Może być trochę za duża, ale chyba nie będzie to wielki problem. - Zaniemówiłam na chwilę i kolejny raz rzuciłam się na zielonokiego.

- Dziękuję! - Krzyknęłam, wisząc na jego szyi.

- To nic takiego, leć się przebrać. W łazience powinny być ręczniki w szafce pod zlewem, gdybyś potrzebowała. - Poinstruował mnie i wskazał na białe drzwi w rogu pokoju.

 Przekręciłam zamek i zmieniłam czarne jeansy oraz zieloną bluzę z uśmiechem na szare dresy i białą bluzę z nadrukiem książki i runami, które zawsze unosiły się nad enchanting table. Faktem było, że ubrania były przyduże, ale były wygodne i to się liczy.

---

- Dream..? - Zwróciłam się do blondyna, który zaraz miał odpalać streama.

- Możesz mi mówić Clay. - Wtrącił szybko, upewniając się, że wszystko jest odpowiednio ustawione.

- Oh okej. W takim razie Clay, jak masz zamiar sprawić, że będę tutaj i jednocześnie prowadzić live'a? - Spytałam, a blondyn rzucił mi jedynie przelotne spojrzenie.

- Normalnie. Nie mam zamiaru ukrywać Cię przed widzami, więc jeśli chcesz to śmiało bierz czynny udział w streamie. - Wytłumaczył i nie dał mi czasu na odpowiedź, bo nacisnął jeden z przycisków, który odpalił transmisje o której swoją drogą dostałam powiadomienie.

Szkodnik dzięki za 10$

Jak minął Ci dzień?

- Dzisiaj bawiłem się świetnie z moją nową znajomą! Dzięki, że pytasz! - Odpowiedział i tylko ja byłam w stanie dostrzec uśmiech na jego twarzy. Automatycznie spojrzałam też na chat i znajdowało się tam dokładnie to czego się spodziewałam.

MissOlenka Kim jest ta nowa znajoma?

Moja_ciemna_strona Jak się ona nazywa?

KindaDeathSoup Opowiesz coś o niej?

 Dream spojrzał na mnie, więc skinęłam głową. Sam mówił, że nie chce mnie ukrywać przed jego odbiorcami.

- Myślę, że najlepiej będzie jak sama Wam się przedstawi, bo siedzi obok mnie. - Zaśmiał się i trochę odsunął od mikrofonu, żeby chat mógł mnie usłyszeć.

- Hejka wszystkim! - Przywitałam się i dostałam podobną odpowiedź od oglądających. - Możecie mówić mi Fancy!

Lucy_stic dzięki za 30$

Jak się poznaliście?

- Zabawna historia, ale po prostu zobaczyłem Fancy w bluzie z mojego sklepu jak siedziała na przystanku i tak jakoś wyszło, że dowiedziałem się jak postrzega mnie jedna z moich fanek. - Odpowiedział, a ja dałam mu kuksańca w ramię. - Ała! A to za co? - Spytał masując jakże obolałe miejsce.

- Za to, że znowu naśmiewasz się z tego, że przez dobrą godzinę gadałam Ci nieświadoma o tym, że jesteś moim comfort streamerem! - Pisnęłam, co wywołało napad śmiechu u Naszej dwójki oraz całego chatu.

---

- Naprawdę nie mogę uwierzyć, że poznałam Cię tylko dzięki temu, że ubrałam te konkretną bluzę w pewną środę. - Wspomniałam wydarzenie sprzed roku.

- Ja też, gdyby nie ta jedna rzecz możliwe, że ominęłaby mnie szansa na poznanie miłości życia. - Chwilę zajęło mi przyswojenie do siebie jego słów. Wyrwałam się z jego objęć i usiadłam na łóżku, które znajdowało się w sypialni blondyna, on również podniósł się do siadu.

- Clay..? - Spytałam nie będąc pewna, czy przypadkiem się nie przesłyszałam.

- Kocham Cię. - Powiedział, patrząc mi prosto w oczy. Moje serce przyśpieszyło swój rytm, a rękami chwyciłam bluzę zielonookiego, by złączyć w pocałunku Nasze usta. Wyczułam jak uśmiechnął się, co zresztą sama zrobiłam.

 Gdy oderwaliśmy się od siebie leżałam pod Nim, a Nasze klatki piersiowe stykały się ze sobą, gdy wypełniały się powietrzem, którego cały czas mi brakowało mimo głębokich oddechów. Iskierki szczęścia błądziły w masowych ilościach w oczach Clay'a, chociaż podejrzewam, że on widział to samo w moich.

- Do you wanna sex on the crafting table? - Spytał na co oboje wybuchliśmy czajnikowatym śmiechem, zwłaszcza ja, gdy uświadomiłam sobie jaki wzór ma pościel.

- A było tak romantycznie.. - Mruknęłam 'obrażona', na co w przeprosinach dostałam kolejny długi i namiętny pocałunek. Po raz kolejny ten wysoki, zielonooki chłopak o blond włosach zaczyna nowy, lepszy etap mojego życia..


---

Witam Was serdecznie! Mam nadzieję, że ten krótki one shot Wam się spodobał. Zachęcam Was do podzielenia się opinią w komentarzach oraz zostawieniu po sobie gwiazdki. Follow również może być przydatne, bo planuje niedługo kolejne opowiadania, tym razem już dłuższe. Do następnego razu!

~ cyferkowaa




Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top