♂♂ 9
jKdoo: Oddech błądzący po jego karku powodował ciarki na całym ciele. Widząc uśmiechającego się pod nosem partnera, przyciągnął go do siebie i złączył ich usta. W pocałunek włożył całą delikatność, aby okazać swoje uczucia. Odłączył się od niego i ucałował jego nos. Uśmiechnął się promiennie, po czym położył chłopaka na kanapie. Ucałował jego szyję, następnie przechodząc wyżej na jego żuchwę...
taester: co ty kurwa odpierdalasz?
jKdoo: pisze sb
jKdoo: i jak?
taester: czy opisałeś właśnie pedałów?
wyświetlono: 23:34
taester: odpowiedz kurwa
jKdoo: nie, autokorekta
taester: nie wydaje mi sie
jKdoo: mówie ci, że autokorekta, po chuj miałbym to pisać
taester: no nwm, bo może jesteś jedym z nich
jKdoo: ciebie kompletnie pojebało?!
taester: no właśnie wydaje mi się że ciebie
taester: obrzedliwy pedał
taester: ile miałeś już chuji w dupie kurwa?!
jKdoo: jezu nie jestem gejem!!
taester: wypierdalaj stąd i kurwa nie pisz do mnie więcej
jKdoo: jestseś taki tępy że nie rozumiesz? Mówie ci że nie jestem jebanym pedałem
taester: a skąd ja mam to wiedziec
taester: wysyłasz mi jakieś jebane lizanie się dwóch facetów
taester: i niby jesteś normalny
jKdoo: kurwa mówie ci że to autokorekta
jKdoo: jestem normalny
jKdoo: nie jestem pedałem
jKdoo: kurwa możesz mi uwierzyć?
taester: bo co?
jKdoo: bo piszesz ze mną jebane pare dni i mi nie ufasz?
taester: dobra
taester: wierze
taester: sory
jKdoo: i tak ma być
jKdoo: ale się obrażam
jKdoo: bo kurwa mi nie uwierzyłeś
taester: ej no
jKdoo: pff
taester: pfff
jKdoo: pffff
taester: stop.
taester: WIDZIAŁEM ORŁA CIEŃ
jKdoo: a ja karakana
taester: jesteś pewien swojej orientacji?
jKdoo: swojego bydlaka śmierdziela, karakana, pokemona, wielbłąda, smoka, wunsza, belzebuba, jaszczura, spidermana, szarlatana, pytąga, tytana, dobra sory, nie śmieszne
taester: aha chyba ze tak
jKdoo: nie to co twoj kurde
taester: ze niby co
taester: wielkość nie ma znaczenia
jKdoo: ciekawe czy twoja dziewczyna tez to powie
taester: dzięki.
jKdoo: do usług 😊
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top