Nowe erotyczne imiona

Wieczorem na prośbę Emilii, postanowiłem jeszcze raz porozmawiać z mamą. Rodzice Alexa bardzo chcieli poznać moich rodziców. 

    - Słońce ale my nie poznaliśmy jeszcze nawet twojego partnera a już mamy poznawać jego rodziców? A co jeżeli po jakimś czasie stwierdzicie, że to nie to i się rozstaniecie - dopytywała mama. 

   - Nawet jeżeli będzie tak jak mówisz, chociaż kocham Alexa i nie mam zamiaru z niego rezygnować, to będziecie mieć fantastycznych znajomych. Mamuś Emilia, Robert, Ela, Alex I Adi  są dla mnie jak druga rodzina. Nawet jeżeli nie wyjdzie mi z Alexem, to ja nie wyobrażam sobie zrezygnować z kontaktów z nimi. - nawijałem jak nakręcony. 

    - No dobrze synuś już dobrze, nie denerwuj się. I nie odbieraj tego, że ja wam źle z Alexem życzę, wręcz przeciwnie, kochajcie się. Twoje szczęście słońce jest dla mnie i ojca najważniejsze . A swoją drogą, jeżeli chcesz to musisz też zadzwonić do ojca.  A jak będzie jechał to niech mnie zabierze po drodze. - powiedziała mama. 

    - Zaraz, czy to znaczy, że się zgadzasz mamuś ?- zapytałem zaskoczony. 

    - Tak skarbie. twoje szczęście to i moje szczęście. Jeżeli dla Ciebie ta rodzina jest ważna to myślę, że i dla mnie będą wyjątkowi. 

    - Kurde dzięki mamuś. zaraz zadzwonię do taty. A i mam do ciebie jeszcze prośbę - powiedziałem . 

    - Co takiego słoneczko?

    - Chciałbym, żebyś zapomniała to , ze na początku znajomości z Alexem trochę cierpiałem. On nie chciał mi zrobić przykrości, był zagubiony. Teraz rekompensuje mi wszystko to , czego na początku nie dostałem. To jest cudowny facet, ciepły, bardzo mądry i zabawny. Proszę cię abyś nie była w stosunku do niego oschła, żeby się nie stresował. Wiesz, ja go naprawdę bardzo kocham, codziennie dzięki niemu poznaję samego siebie. To ona sprawia, że kładę się spać spełniony a wstaję ciekaw tego co się wydarzy. To jego uśmiech powoduje, że chowają się burzowe chmury. To jego dotyk, daje mi poczucie bezpieczeństwa a głos uspokaja. Może to wszystko co mówię jest śmieszne, bo wiem, że jestem młody i niewiele o życiu wiem. Ale ten człowiek mamo, Alexander Krause daje mi ogromne szczęście. .... Jesteś tam jeszcze mamuś czy usnęłaś ? 

    - Jestem słoneczko - powiedziała mama jakby zachrypniętym głosem. - Wzruszyłam się, nie wiedziałam, że mój syn potrafi tak pięknie mówić. I nie martw się, będę ciepła dla Alexa, bo kocham go za to, że ty jesteś tak szczęśliwy. Ale uświadomię mu tylko, jak ogromnym jest szczęściarzem .

    -Tak mamuś tak. To ja dzwonię do taty. Dziękuję Pa 

Skończyłem rozmawiać, odwróciłem się i zobaczyłem Alexa stojącego w drzwiach. W jego oczach zobaczyłem łzy .

    - Misio dlaczego płaczesz ?- przestraszyłem się, że coś się stało.  

Alex nagle podszedł do mnie i przytulił mnie bardzo mocno, chyba jak nigdy przedtem. 

    - To łzy szczęścia słońce. Nie chciałem podsłuchiwać, po prostu mimochodem słyszałem w jaki sposób mówiłeś o mnie mamie. Jeszcze nikt, nigdy nie mówił o mnie w tak piękny sposób. Chcę żebyś wiedział że jesteś dla mnie też równie ważny a myślę, że nawet i jeszcze bardziej tylko ja nie potrafię tak pięknie mówić. 

    -Kocham Cię Alex bardzo i nie musisz mi pięknie mówić o miłości, wystarczy jak pięknie mi ją okazujesz. 

Później zadzwoniłem do taty, który bez zbędnego gadania zgodził się na niedzielny obiad. I za to szanowałem ojca, z nim zawsze było zwięźle, szybko i na temat. W ciągu dnia przenieśliśmy wszystkie moje rzeczy do pokoju Alexa.  Poczułem się wyjątkowo, że mogłem wchodzić do jego pokoju jak do własnego. A następnie Krzysia przenieśliśmy do mojego wcześniejszego pokoju, aby miał bezpośrednie przejście z pokoju do głównej części domu.                                                         Wieczór nadszedł nieubłaganie szybko, po kolacji i grze w salonie wszyscy udaliśmy się do swoich pokoi. W pierwszy momencie chciałem iść do gościnnego, dopiero Alex uświadomił mnie, że już tam nie mieszkam. 

Kiedy leżeliśmy już razem z Alexem w łóżku, wszystko potoczyło się już bardzo szybko. Zaczęliśmy się całować i nawet nie wiem kiedy, leżeliśmy już nadzy. Alex zaczął pieścić moje sutki, a to był mój bardzo czuły punkt. W mgnieniu oka, mój sprzęt był już gotowy. Alex językiem schodził coraz niżej i niżej aż polizał mojego penisa a ja jęknąłem z rozkoszy. On uśmiechnął się zadziornie i złapał jedną ręką mój sprzęt i wsadził go sobie do buzi a drugą ręką podszczypywał mi sutka.  Byłem tak podniecony, że musiałem mu co chwilę przerywać, żeby za szybko nie skończyć zabawy.  W końcu nie mogłem wytrzymać i podciągnąłem Alexa do góry bo sam się już śliniłem na widok jego penisa. 

    - Masz boską pałę miso. W ogóle cały jesteś boski. - powiedział Alex. 

    - A ty jesteś jeszcze bardzie boski słońce. I jak patrzę na twój sprzęt to czuję wyzwanie - zaśmiałem się. 

   - To znaczy jakie. ? - zapytał 

   - Przekonasz się - powiedziałem i wziąłem się do roboty. 

Alex był równie mocno podniecony co ja i chociaż próbował mnie powstrzymywać to za długo nie wytrzymał, a ja poczułem w buzi ciepła lepką ciecz. Dużo ciepłej i lepkiej cieczy. Aby się nie udławić szybką ja połknąłem . A w tedy Alex złapał ręką za moje przyrodzenie, ruszył kilka razy a ja wystrzeliłem jak armatka wodna. 

    -Tym co zachlapałem będziemy przejmować się jutro - powiedziałem.- A teraz chce się przytulić i usnąć w twoich ramionach, już jako 100% twój partner. 

    - A jak z twoim wyzwaniem misio, podołałeś ?- zapytał Alex. 

    - Tak , mało co mi oczy na wierzch nie wyszły ale wsadziłem go sobie całego do buzi- powiedziałem udając bardzo poważną minę.  A Alex wybuchnął śmiechem 

    - Kocham cię ty moje głębokie gardło- powiedział. 

    - A ja ciebie wielka pało . Dobranoc skarbie. 

I usnąłem jak dziecko. 


Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top