4
Laura spojrzała na NamJoona i uśmiechnęła się widząc jak jej "kolega" patrzy na nią z dość dużym zainteresowaniem.
Podobał jej się..
L:Albo mi się wydaje,albo dzisiaj wyglądasz jakoś...inaczej?
KN:To przez to,że ułożyłem inaczej włosy i ubrałem się bardziej poważnie niż wczoraj w parku.
L:Nie powiem twój wygląd robi na mnie wrażenie.
NamJoon słysząc te słowa uśmiechnął się nieco.
KN:Twój wygląd z kolei mnie bardzo em...
L:Z kolei mnie,co?
KN:Kiedyś się dowiesz.
L:No,powiedz!
Blondyn uśmiechnął się tajemniczo.
KN:Księżniczko na wszystko przyjdzie czas i wtedy o wszystkim się dowiesz.
Laura spojrzała na blondyna pytająco,lecz ten jej nie odpowiedział.
Tak bardzo ją ciekawiło co chodziło mu w tej chwili po głowie,gdy tak na nią patrzył.
L:O czym tak myślisz Oppa?
Chłopak spojrzał na mnie zdziwiony słysząc moje ostatnie słowo wypowiedziane w pytaniu.
KN:Czy ty właśnie powiedziałaś do mnie "Oppa"?
L:Owszem,powiedziałam.Nie podoba ci się NamJoon?
Dziewczyna zrobiła "niby" smutną minkę i spojrzała na blondyna.
KN:Oczywiście,że mi się podoba Ravi,ale nigdy nie spotkałem się z dziewczyną która się do mnie tak zwróciła.
L:To znaczy,że jestem tą pierwszą która to powiedziała?
KN:Wygląda na to,że tak.
A jeśli chodzi o twoją princess Hyunę mam do ciebie pytanie:Jest wolna?
Dziewczyna wstrzymała nagle oddech a Nam widząc jej minę zachichotał.
KN:Skarbie,nie chodzi mi o to,że ja szukam dziewczyny..
Znaczy szukam dziewczyny,ale dla mojego przyjaciela Parka Jimin'a.
Chłopak znika w moich oczach i oczach innych po tym jak rozstał się z Jim jego byłą która chciała od niego tylko jednego zapewne wiesz o co mi chodzi,prawda?
Dziewczyna pokiwała porozumiewawczo głową.
KN:Jim zostawiła go ponieważ jej się znudził.
Nie powiem,że to co mu powiedziała przed rozstaniem nie było bolesne.
Park załamał się po rozstaniu z nią.
Jest teraz tak jakby nie żywy.
Nie chcę z nikim rozmawiać i jeść.
Ciągle siedzi w swoim pokoju i co jakiś czas,gdy przechodzę obok jego drzwi słyszę cichy płacz.
Chcę mu pomóc,staram się,ale to nic nie daje..
Chłopak zamknął się w sobie i zaczął się okaleczać.
Boli mnie to,że cierpi.
Tak bardzo bym chciał,żeby był znów szczęśliwy..
L:Rozumiem cię Nam..
Dziewczyna położyła swoją dłoń na jego.
Blondyn spojrzał na nią.
Po chwili odsunął rękę od jej dłoni i pokręcił głową.
KN:Pomożesz mi,prawda?
L:Postaram się,ale nie wiem czy obiecuje,że to wszystko wypali.
Hyuna jest osobą bardzo upartą,władczą i dominującą.
Wystarczy,że warknie na mnie jeden raz i już nic nie jestem w stanie powiedzieć,ale pomimo to kocham ją taką jaka jest.
KN:Wydaje mi się,że Jimin polubił by ją.
Skoro jest taka jak ją opisałaś Jimin bez problemu się z nią dogada.
L:Jest nadzieja na to,że się polubią,ale sama nie wiem..
Może najlepiej zamknijmy na razie ten temat i skupmy się na naszym spotkaniu.
W sumie,gdy tak teraz na ciebie patrzę wydaje mi się,że już cię gdzieś widziałam.
KN:Byłaś może parę dni temu w Wytwórni?
L:Tak.
KN:Stałaś i rozmawiałaś z moim menagerem?
L:Twoim menagerem?To znaczy,że jesteś znanym wokalistą?
KN:Jestem liderem zespołu Bangtan Boys.
Może kojarzysz?
L:Pewnie,że tak,ale nigdy was nie widziałam ani nie słyszałam.
KN:Może będziesz miała okazję przyjść do wytwórni ze swoją przyjaciółką i zobaczyć nas na żywo jak ćwiczymy?
L:Pod jednym warunkiem.
KN:Jakim Ravi?
L:Chcę zobaczyć twoje ABS.
KN:To nie problem.
W sumie to nie tylko mojego zobaczysz.*śmieje się*
L:Już się nie mogę doczekać,aż zobaczę jak się poruszasz i rapujesz.
KN:W rapowaniu pokonuje cały zespół,lecz jeśli chodzi o taniec..nie za dobrze mi on idzie.
L:Nauczysz mnie kiedyś rapować?
KN:Z wielką chęcią Ravi.
Chłopak do pił kawę i zamówił dwie kolejne razem z czekoladowym ciastem.
Po 3 minutach stanęła przy nich kelnerka i postawiła filiżanki z kawą i talerzyki z ciastem na ich stoliku.
NamJoon zapłacił jej i podziękował na co ta się uśmiechnęła i odeszła od naszego stolika.
Dziewczyna włożyła kawałek ciasta do ust które wydawało się rozpływać w ustach.
Było przepyszne.
NamJoon tak samo jak rudowłosa zaczął jeść swoje ciasto niemal się nim delektując.
Chłopak nabrał na palec odrobinę piany i upaćkał nim nos dziewczyny która spojrzała na niego zaskoczona z maleńkimi iskrami w oczkach.
Po chwili blondyn pochylił się w stronę Laury i pocałował ją delikatnie w nos zbierając przy tym pianę.
Dziewczyna przyznała,że to co zrobił było urocze.
Gdy zjedli ciasto i wypili kawę rozmawiając ze sobą zawzięcie na dworzu zrobiło się już ciemno.
Blondyn zaproponował Laurze,że odprowadzi ją do domu na co ta bez wahania się zgodziła zapominając o słowach swojej mamy a z resztą
chrzanić to!
Raz się żyję,prawda?
Gdy obydwoje stanęli przy domie rudowłosej dziewczyny NamJoon niespodziewanie przyciągnął do siebie "jego wariatkę" i pocałował w czoło.
KN:Słodkich snów o mnie Ravi.
L:Na pewno takie będą.
*zaśmiała się cicho*
Zwłaszcza po dzisiejszym dniu.
KN:Liczę na to.
Blondyn niechętnie wypuścił dziewczynę ze swoich objęć i odchodząc pomachał jej ręką na pożegnanie.
KN:Napisz do mnie jak będziesz miała czas.Z chcęcią znów się z tobą spotkam.
L:Ja też.
Dobrze,napiszę.
Pa Oppa!
Laura weszła do domu szczęśliwa,że miała dzisiaj udany dzień,lecz jej humor momentalnie popsuł jej brat Jackson który stał w przedpokoju oparty o framugę.
J:O której to się wraca z kawiarni siostrzyczko?Jest już po 21:00!
Idź do swojego pokoju i lepiej z niego nie wychodź,przynajmniej za oszczędzisz mi trochę nerwów!
L:Nie będziesz mi rozkazywał!Zrozum w końcu,że nie jestem już małą dziewczynką!Nienawidzę cię Jackson!
Laura odepchnęła stojącego przy niej brata czując jak pieką ją oczy od łez i wbiegła po schodach na górę do swojego pokoju w którym się zamknęła.
Ściągając z siebie kurtkę i buty położyła je przy szafie z ubraniami i usiadła przy swoim biurku notując swój dzisiejszy dzień w pamiętniku.
"Dzisiejszy dzień był wspaniały.
Jeszcze nigdy się nie czułam tak szczęśliwa jak przy NamJoonie.
Blondyn był taki uroczy.
A jego głos..Był wprost przecudowny.
Mogła bym go słuchać godzinami,dniami a nawet i nocami.♡"
"Nienawidzę Jacksona!
Wciąż mówi lub pokazuje mi palcem co mam robić!
Nie jestem przecież już małym dzieckiem które nie wie co tak naprawdę robi!
Mam go już dosyć!"
Po policzkach rudowłosej spłynęła mała,słona łza którą szybko wytarła rękawem od swojej białej bluzki.
Szkoda,że nie było teraz przy niej NamJoona.
Tak bardzo by chciała,żeby teraz przy niej był...
******************************
Witam ponownie!
No więc LuanLixuan podpowiedział mi,żebym napisała drugą część Hold Me Tight z Jiminem którą już niedługo zacznę pisać (poinformuje was niedługo o tym).
Cieszycie się? ^^
I jak wam się podoba dalszy ciąg ze wspaniałym Rap Monem?
Myślę,że nie jest,aż tak źle a wy jak uważacie? :')
~Ravi
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top