3

Dziewczyna będąc już prawie na miejscu wyjęła telefon ze swojej skórzanej kurtki i zaczeła pisać SMSa do NamJoon'a.

L:Jestem już prawie na miejscu.Gdzie będziesz czekał na mnie?

KN:W kawiarni ;*

L:Dobrze :*

KN:Yeey! <3
Wysłałaś mi buziaka! :*
Mrrał.. ^^

L:Eh,dobijasz mnie,wiesz? :')

KN:Bo lubię :)

Laura będąc już na miejscu weszła do kawiarni.

L:Gdzie siedzisz NamJoon?

KN:Ostatnie miejsce od lewej strony przy oknie.

L:Blond włosy chłopak w skórzanej kurtce?

KN:Zgadza się ^^
A ja jak mam cię rozpoznać?

L:Rudowłosa dziewczyna w skórzanej kurtce,blada cera,szaroniebieskie oczy..

KN:Widzę cię :)

Ich spojrzenia nagle spotkały się ze sobą.Gdy NamJoon uśmiechnął się do niej Laura poczuła jak się rumieni.Cholercia!
Zdradliwy burak..
Ogarni się!Głowa do góry!
Idź do niego.
Dziewczyna wzięła parę głębokich wdechów i wydechów,po czym ruszyła w stronę blondyna zachowując spokój.
Widząc go uśmiechnęła się promiennie.
Był naprawdę przystojny i wysportowany jak na Azjatę.
Miał śliczne oczy w kształcie migdałków w kolorze roztopionej gorzkiej czekolady w których dziewczyna mogłaby zatonąć na wieki,kuszące,malinowe usta i ciemną karnację.
Był ubrany w czarne,obcisłe spodnie,białą koszulkę i czarną skórzaną kurtkę i na dodatek nosił biżuterię...
Wyglądał nieziemsko!
Będąc już przy stoliku przy którym siedział chłopak przywitała się a on wstając uśmiechnął się i pocałował ją w wierzch dłoni.
NamJoon usiadł obok dziewczyny i opierając się łokciami o stolik zlustrował ją wzrokiem od góry do dołu.
Możliwe,że spodobała mu się.

******************************
Wybaczcie,że takie króciutkie,ale właściwie nie planowałam się rozpisywać w tym rozdziale,aczkolwiek podobał mi się najbardziej mój poprzedni rozdział. :)
!!!
Rozdziały będą się pojawiać dwa razy w tygodniu lub więcej w zależności od tego czy będę miała czas i wenę na pisanie.
Jeśli podobają ci się moje wypociny zostaw ☆ i komentarz.
Nie bójcie się komentować,ponieważ to bardziej motywuje autora do dalszego pisania.
~Ravi

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top