1

Delikatny wietrzyk otulił jej pogrążoną w myślach twarz.Laura postanowiła iść dzisiaj do parku,by przemyśleć wszystko co usłyszała dzisiaj od Zico w szkole.
Zabolały ją te słowa,ale nie chciała ukazać słabości,dlatego z dumnie uniesioną głową odwróciła się na pięcie i ruszyła korytarzem szkolnym przed siebie.
Teraz uśmiechała się nieco na wspomnienie tam tej chwili.
Nie chciała być małą bezbronną dziewczynką.Chciała być odważna,lecz nie za dobrze jej to wychodziło...
Postanowiła,że to zmieni.

Gdy dotarła do parku usiadła na ławce przy stawie i zaczeła cicho płakać.W szkole wszyscy jej dokuczali.
Miała już wszystkiego dość.
Zaciskając mocno dłonie w pięści wydobyła z siebie cichy krzyk,gdy nagle ktoś przysiadł się do,niej i objął ją ramieniem.Spojrzała na chłopaka.
Laura spojrzała na niego zdziwiona.Miał blond włosy i ciemne oczy.Ciemną karnację i lekkie kreski zrobione eyelinerem.Wyglądał zjawiskowo.Miał na sobie czarne,lekko przetarte na kolanach rurki,białą bluzkę z długim rękawem,czapkę na głowie z napisem "RM" i złoty łańcuszek na szyi.Dziewczyna dostrzegła też na jego palcach parę pierścionków.Patrzyła na niego lustrując go wzrokiem od góry do dołu.Był naprawdę przystojny i seksowny..

Chłopak uśmiechnął się do Laury ukazując przy tym swoje równe,białe zęby widząc jak ona lustruje go wzrokiem.Nagle ich spojrzenia spotkały się ze sobą.
Laura zarumieniła się i nie wiedząc co zrobić wstała z ławki i wybiegła z parku zostawiając chłopaka samego.Wkładając dłonie do kieszeni czarnej,skórzanej kurtki  w jednej z nich poczuła kartkeczkę.Wyjełam ją.Na karteczce widniał numer telefonu chłopaka i jego imię i nazwisko.
"Spotkajmy się jutro w kawiarni "Kawaii" o 14 Kim NamJoon".
Przeczytała w myślach i chowając karteczkę z powrotem do,kieszeni kurtki ruszyła do szkoły.

Jak się okazało znów jej się pokićkały dni.Była sobota a ona stała przed budynkiem szkolnym jak głupia.
Zaklneła pod nosem zła na siebie.To ten chłopak sprawił,że jej się wszystko pomieszało.
Szybko wróciła do domu i pobiegła do swojego pokoju zamykając za sobą drzwi.
Jej brat prosił ją aby otworzyła drzwi,lecz tego nie zrobiła.Nie wiedząc dlaczego rzuciła się na łóżko i włączając sobie ja telefonie "I NEED U" zaczeła cicho płakać w poduszkę.

W końcu zasneła.Po dwóch godzinach przebudziła się z głośnym jękiem słysząc pukanie do drzwi.
Wstała i je otworzyła a do pokoju wpadł jej brat przytulając ją od razu do siebie.
Jackson był jej starszym bratem i ciągle się o nią troszczył.
Uważał ją za małą dziewczynkę pomimo,że rok temu skończyła 17 lat.
Odpychając nieco brata od siebie wyszła z pokoju nic nie mówiąc.
Poszła do salonu i usiadła na sofie.Na stole stały dwie kawy.Zapewne ta w miętowym kubku czekała na nią.Zaczeła ją pić,gdy po chwili zachłysneła się nią słysząc dźwięk przychodzącego do niej SMSa.
Wzieła telefon do ręki i zaczeła ją czytać:

NZ:Mam nadzieję,że kawa ci smakuje. :)

Dziewczyna rozejrzała się po salonie i dostrzegła,że Jacksona nie ma w domu.Pomyślała,że pewnie poszedł do Marka ćwiczyć śpiew i taniec.Była przerażona na samą myśl,że została sama w domu.

L:Kim jesteś?

NZ:Twoim pocieszycielem.
Tym którego dzisiaj widziałaś w parku skarbie :*

L:Tym ciemnym,uroczym Azjatą który patrzył na mnie jak na wariatkę?

NZ:Jesteś bardzo ładną wariatką i wiele bym dał,żebyś przyszła jutro na spotkanie w kawiarni. ;)

L:To nie jest chyba dobry pomysł XD

NZ:Boisz się? ^^

L:Wcale nie.Mama zawsze mi mówiła,że nie wolno ufać nieznajomym.

NZ:To czas,żebyś mnie poznała i mi zaufała. ;)

L:Kim NamJoon to twoje imię i nazwisko?

NZ:Zgadza się.^^
Masz Kika?

L:Mam a co?

NZ:Zaproś mnie.
Mója nazwa to:Rap_Monsterr1994

Laura nie miała nic przeciwko temu by mieć go na Kik'u więc odpisała mu bez zastanowienia

L:Moja nazwa to:RaeRae_1999

Gdy wypiła kawę umyła kubek.Po 2 godzinach siedzenia w salonie wstała i ruszyła do swojego pokoju.
Przebierając się usłyszała dźwięk przychodzącego do niej SMSa.

NZ:Wiesz,że wyglądasz piękniej jak powoli pozbywasz się z siebie swoich ciuchów? :*

Niedowierzając Laura przeczytała tego SMSa jeszcze raz.Skąd on mógł wiedzieć co ona w tej chwili robi?
Nie zastanawiając się za wiele podeszła szybko do okna i zasłoniła je żaluzjami.

L:Czy ty mnie śledzisz? ×-×

NZ:Nie.Ja cię tylko podziwiam

Laura położyła się na łóżku nie wiedząc chwilowo co odpisać.
Była zaskoczona wiadomością od nieznajomego jej NamJoona.

L:Wiesz,że to tak nie ładnie podglądać dziewczynę która się przebiera?

NZ:Ja mogę ^^

L:Aish..Nie dostałeś ode mnie pozowlenia,więc a kysz..

NZ:Dobranoc Księżniczko :*

L:Dobranoc NamJoon <33

Dziewczyna położyła się do łóżka i zasnęła myśląc o nieznajomym.

******************************
Pierwszy rozdział mamy już za sobą!Enjoy! :D
Do napisania Hold Me Tight skłonił mnie pomysł mojego przyjaciela LuanLixuan któremu dziękuję,że wciąż mnie motywuje do pisania.
Saranghae Oppa! <3

Zostawiajcie po sobie ślad i gwiazdkujcie!
~Ravi

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top