#18 : Cudowny chłopak bliźniaczki
>Byłaś dzisiaj fatalnym nastroju bo twoja bliźniaczka postanowiła ci zrujnować dzień od rana
>Kiedy tylko się obudziłaś powiedziała ci ,że przychodzi dzisiaj do niej jej chłopak i guzik ja obchodzi ,ze go nie lubisz, masz być dla niego miła bo będzie z tobą źle
>Mimo iż była twoja bliźniaczką i łączyły was naprawdę mocne więzi to w sprawie jej chłopaka zawsze był między wami spór
>Nie to ,że miałaś coś do niego czy coś ale tak jakoś cię po prostu irytował i kiedy tylko przychodził to zawsze cały dom stawał na szpilkach byle by tylko wszystko było przygotowane dla niego
>A najbardziej cię denerwowało to ,że przez niego twoje relacje z bliźniaczką się pogorszyły
<Powiedziałaś mi co miałaś powiedzieć, więc czy teraz mogłabyś ze mnie zejść? Chce wstać!!
>Tak naprawdę miałaś ochotę wyjść dzisiaj z domu na cały dzień i ominąć cały ten cyrk ale twoja mama powiedziała ci ,że masz zostać i chociaż udawać miła ale serio czy ona czasami nie żartowała sobie z ciebie. Bycie miłym przy nim? Nawet udawane bycie miłym? Przecież to było nierealne.
>Ale olałaś to teraz i pokierowałaś się do szafy. Pogoda dzisiaj nie grzeszyła i już teraz na dworze było gorąco. Ty jednak nie miałaś zamiaru strojenia się ,wiec ubrałaś bluzkę w biało-czarne paski, czarne spodnie z dziurami na kolanach a do tego kurtka jeansowa a na nogi adidsy superstary.
>Było gorąco i średnio pasował ci ten strój ale już bardziej wolałaś to, niż latanie w szortach lub nie daj boże sukience przy nim. Niech sobie nie myśli, że będziesz się stroić bo on przyjeżdża. Prędzej padniesz trupem.
>Jedyne co cię pocieszało, ,ze musisz zostać w domu to ,ze przynajmniej będziesz miała jak spożytkować ten czas, bo od kilku dni nazbierało ci się trochę roboty, wiec dzisiaj będziesz mogła je wykonać.
>Ubrana zabrałaś najbardziej potrzebne rzeczy jak laptop, telefon oraz słoik na wodę i wyszłaś jak najszybciej się dało z pokoju bo twoja bliźniaczka już zaczyna rozpętywać w nim druga wojnę wyjmując wszystko z szafy aby dobrać idealny strój
<Ty chyba nie myślisz właśnie o tym aby opuścić ten pokój? Masz mi pomóc wybrać strój na spotkanie z chłopakiem.
<Tobie cos się chyba pomyliło jeśli myślisz ,ze zamierzam ci w czymkolwiek pomagać. Spadaj ty i ten twój chłoptaś na inna planetę
>Wyminęłaś ją i wyszłaś przez drzwi. Wolałaś nie wychodzić na dwór bo w tym stroju byś nie wytrzymała sekundy na słońcu, więc wybrałaś salon. Jeszcze za sobą usłyszałaś jak siostra trzaska wściekła drzwiami. Ale co mogłaś na to zrobić? Na siłę nie będziesz jej pomagać, a poza tym pogniewa się trochę a potem jak przyjedzie ten jej chłopaczek to nie będzie po tym ani śladu, także nie ma się czym przejmować.
>Czułaś się już coraz gorzej bo strój, który miałaś na sobie całkowicie nie pasował do dzisiejszej pogody i zaczynałaś się po woli rozpływać od środka. Musiałaś go szybko zmienić na inny. Zanim jednak wyszłaś z salonu zobaczyłaś ,że na dworze zaczynało się już robić lekko ciemno co znaczyło ,że spędziłaś przy laptopie dobre kilka godzin ale przynajmniej miałaś to ,co było ci potrzebne. Zamknęłaś sprzęt, wzięłaś go i resztę swoich rzeczy po czym ruszyłaś w stronę pokoju.
>Jednak po drodze wpadłaś na kogoś. Tak zgadza się. Wpadłaś na nikogo innego jak samego chłopaka twojej bliźniaczki, który właśnie wchodził do twojego domu. Obrzuciłaś go tylko drwiącym spojrzeniem i już chciałaś ruszyć dalej ale twoja mama cię zatrzymała.
<Nawet nie myśl ,że wywiniesz się tak łatwo. Po 1. masz się przywitać z Abrahamem i traktować go z szacunkiem ..
>Prychłaś na to bo nie wiedziałaś co było większym absurdem. Rozmowa z nim czy szacunek dla niego.
<Nie przerywaj mi! A po 2. co ty masz na sobie? jak tyś się ubrała? Przecież wiedziałaś, ze będziemy mieli gościa, wiec mogłaś się jakoś lepiej ubrać.
>Gości? Ten ktoś niby miał być dla ciebie gościem? A za kogo on się uważał? Przeciez i tak za każdym razem jak przychodził do was czuł się tu jak u siebie w domu. Więc po co to specjalne traktowanie?
<Mogę już iść?
<Możesz ale koniecznie weź się przebierz. My będzie w 3 w ogrodzie. Dołącz do nas po wszystkim i bez żadnych sztuczek.
>Boże ile razy ona jeszcze będzie ci wypominać te wszystkie żarty na pana Abrahama :D ?Powiedziałaś jej kiedyś, że kończysz z tym na dobre. A poza tym to ileż to razy dostało się temu chłopakowi. Może z kilka razy. Wpadł do basenu - twoja sprawka, był cały w kiślu - twoja sprawka, miał mrówki w skarpetkach - twoja sprawka i wiele różnych innych takich rzeczy. A mimo to ten typ dalej tu przyłazi.
>Pokierowałaś się w stronę pokoju ale kiedy pchnęłaś drzwi coś ci w tym przeszkodziło. Uchyliłaś je delikatnie i zobaczyłaś wielki bałagan w całym pokoju. Ubrania za równo twoje jak i bliźniaczki walały się dosłownie wszędzie. Odwróciłaś się do niej i zobaczyłaś chytry uśmieszek na jej twarzy. Zrobiła to specjalnie. I może jeszcze myśli ,że to ty będziesz to sprzątać ... oj to chyba nie wie z kim zadarła.
>Przepchałaś się jakoś przez drzwi i zobaczyłaś ,że chociaż twoja jedna szafa jest w całości i są w niej jakieś ubrania. Wyjęłaś kilka wieszaków i zdecydowałaś się na białe szorty ,bluzkę na cienkich ramiączkach w paski różowo-białe oraz sweter kardigan z dużymi oczkami po kolana na wszelki wypadek, gdyby zrobiło się trochę chłodniej zawsze coś pomoże. Na nogach miałaś białe conversy.
>Przebrana lecz nie gotowa wyszłaś z pokoju. Ale pomyślałaś, że zanim udasz się na dwór na spotkanie z nim pójdziesz do kuchni aby wypić trochę zimnego mleka co zawsze cię uspakajało. Oby zadziałało też teraz.
>Podeszłaś do lodówki i wyciągnęłaś karton mleka i napiłaś się go kilka łyków. Od razu czułaś się bardziej rozluźniona. Zakręciłaś karton i schowałaś go do lodówki.
>Miałaś się już odwracać ale nagle poczułaś na swoich biodrach czyjeś ręce. Bałaś się odwrócić ale zrobiłaś to. A wtedy ujrzałaś to czego najbardziej chciałaś uniknąć. Przed twoim nosem stał Abraham przytulony tak jak to zawsze robił z twoją siostrą. Próbowałaś się od niego jakoś uwolnić ,przemówić mu, że nie jesteś tą osobą, za którą cię bierze ale to było bez sensu, gdyż on cię w ogóle nie słuchał.
<Abraham przestań się wygłupiać. Ja wiem nasza znajomość zaczęła się kiepsko ale to już jest przesada. Cokolwiek teraz robisz masz natychmiast przestać.
<Ciiiii .... widziałem jak uciekasz z ogrodu i idziesz tutaj, więc przyszedłem za tobą.
>Co? O czym on bredził? A pewnie musiał się pomylić wtedy jak wyszłaś z pokoju i zamiast za nią poszedł za tobą. Nachyliłaś się lekko ku niemu i poczułaś ten znany zapach drinka, którym zawsze częstowali twoi rodzice Abrahama.
>Już czułaś ,że dasz rade się uwolnić od niego kiedy nagle on chwycił twoją twarz spojrzał ci głęboko w oczy po czym mocno i namiętnie pocałował cię w usta. Próbowałaś się wyrywać ale jego pocałunki były tak obezwładniające ,że już po minucie odpuściłaś sobie. Kiedy w końcu cię puścił dałaś mu w twarz za to co zrobił, bo to był chwyt powyżej pasa. Ok może i pawaliście do siebie nienawiścią ale to już była przeginka totalna.
>Nie czekając na jego reakcje odepchnęłaś go od siebie a wtedy zobaczyłaś ,że wszystkiemu przyglądała się twoja siostra z wielkim szokiem na twarzy. Chciałaś do niej podejść ale przypomniałaś sobie cały dzień od rana jaka dla niej byłaś i stwierdziłaś, ze to jest zły pomysł. Postała tak jeszcze chwile i uciekła schować się do łazienki. Jednak zanim uciekła zauważyłaś ,ze miała na sobie taki sam sweter jak ty, więc to tez mogło zmylić Abrahama.
>Wtedy odwróciłaś się do niego aby rozmówić się z nim w sprawie tego wszystkiego co tu zaszło.
<No i co? Zadowolony z siebie jesteś? O to ci chodziło?
>On tylko kiwnął twierdząco głową na znak ,że właśnie taki efekt chciał uzyskać. Wyciągnął rękę w twoim kierunku aby przyciągnąć cię do siebie ale ty odrzuciłaś to. Co on sobie w ogóle wyobrażał?Że co ?.. że nagle zapomnisz o tym wszystkim, jak zaczęła się wasza znajomość i tak z dnia na dzień nagle .... staniecie się parą. 1. NIE bo dalej pawałaś do niego nienawiścią 2.NIE bo zdradził twoja siostrę bliźniaczkę i nie dałabyś rady się z nim spotykać również z milionów innych powodów.
<WYJDZ!WYJDZ Z TEGO DOMU! Jeśli to wszystko co chciałeś nam dzisiaj zaprezentować, to równie dobrze możesz sobie już iść.
>Wyciągał jeszcze kila razy rękę w twoja stronę ale ostatecznie zrezygnował i ruszył do wyjścia. Po drodze minął twoich rodziców, którzy właśnie wchodzili do kuchni o niczym nie wiedząc. Biedna Lydia [twoja bliźniaczka] pewnie siedzi teraz w łazience i wypłakuje może łez, bo Abraham okazał się być zwykłym palantem. Odwrócił się do ciebie jeszcze przy drzwiach ale ty go z ignorowałaś. Kiedy wyszedł rodzice zaczęli lawinę pytań.
<Co się tu właściwie stało?
<Czemu twoja siostra siedzi zamknięta w łazience i płacze?
<Z jakiego powodu tym razem wygoniłaś Abrahama z domu?
>Fakt zdążyło ci się kilka razy wygonić Abrahama z domu ale jak widać twoje przeczucia co do niego się nie myliły.
<Wiem pewnie mi nie uwierzycie ale tym razem wygoniłam Abrahama z naprawdę dobrym argumentem.
<No niby jakim?
<Abraham jak się okazało nie jest wcale taki świetny. Przyszedł tu do mnie i całował się ze mną a wszystko to widziała Lydia i dlatego zamknęła się w łazience. Zdradził ja i musiałam go wyrzucić z domu.
>Widziałaś, że rodzice kompletnie ci nie wierzą ale z czasem jakby zaczęli i ostatecznie przyznali ci racje. Poszliście w trójkę do Lydii aby zapytać się jak tam u niej i czy może otworzyć. Zgodziła się i drzwi się otworzyły. W nich stanęła zapłakana jak nigdy twoja siostra bliźniaczka a jednocześnie najlepsza przyjaciółka. Jednak jak się okazało teraz te łzy nie były tylko spowodowane zdradą Abrahama ale tez równie wielka niespodzianka dla niej samej. Mianowicie w ręce trzymała test ciążowy z pozytywnym wynikiem co znaczyło, ze Abraham został ojcem jej dziecka lub dzieci. Co znaczyło również, że dalej będzie musiała z nim utrzymywać kontakty. Podeszłaś do siostry i kiedy chciałaś ja objąć zgodziła się. Na to wasi rodzice zrobili to samo.
---------------------------------------------------------------------------------------------
WOW. Przyznać się. Nikt z was pewnie nie spodziewał się takiego zakończenia. Cóż po prawdzie to ja sama tez nie. Ok ... zakończyło się ciąża. No nieźle. Jak sami pewnie zauważyliście ten rozdział jest całkowicie inny od poprzednich bo zawsze był poruszany temat taki obyczajowy, typowo młodzieżowy, w tym poszłam w całkiem co innego. Jak wam się podoba? Napiszcie co was najbardziej zaszokowało i aha .... BARDZO PRZERPASZAM ZA TYGODNIOWĄ PRZERWĘ W HISTROYJKACH ALE TEN TYDZIEŃ BYŁ DLA MNIE WYJATKOWO CIEZKI I MUSIAŁAM sobie wszystko poukładać w głowie. Dobra już zostawiam was w spokoju bo ja sama musze odsapnąć po tym pisaniu ,także do następnego. ZACHECAM DO KOMENTOWANIA ORAZ DAWANIA GWIAZDEK dla lepszej motywacji. Bye ;*
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top