<Jesteś w związku z Abrahamem

<Ale między wami coraz gorzej się układa

<Abraham stara się to naprawić

<Ale ciągłe wyjazdy w tym nie pomagają

<Jednak związek na odległość nie jest dla ciebie

<W końcu z nim zrywasz

<Po czym bez słowa opuszczasz Madryt

<On kiedy wraca do domu o wszystkim się dowiaduje

<Chce cię odnaleźć, przekonać ,ze popełniłaś błąd

<Ale jest już za późno

<Następnego dnia dowiaduje się, że wróciłaś do Polski

<Zadaje sobie pytanie jak ma bez ciebie żyć, bo ty byłaś dla niego wszystkim

<A teraz jak nie ma cię w jego życiu ,postanawia ,że nie ma sensu dalej żyć

<Nie wytrzymuje dłużej i podcina sobie żyły

-----------------------------------------------------------------------

Tak zgadza się uśmierciłam Abrahama. Wiem paskudna ze mnie fanka bo jak mogłam coś takiego zrobić? Ale chciałam napisać coś innego, z jakimś takim mocnym zakończeniem. Wgl to dzisiejsza historyjka jest BARDZO krótka w porównaniu do innych ale jakoś tak mnie naszło. Mam ochotę napisać dzisiaj jeszcze jedna już taka dłuższa ale się zobaczy jeszcze co i jak z tym. Jak nie dzisiaj to w nocy powinna już być. Bo chodzi tez o to ,że miałam już trochę dosyć pisania tych słodkich historyjek gdzie wszystko kończyło się HAPPY ENDEM [w większości przypadków] ale spokojnie takie jeszcze się pojawią. Nie wiem jaka będzie następna ale Abe na pewno dożyje końca. ... Ok spadam aby zabrać się za następna. Pa