106
Pomalowała się, wysłała zdjęcia, usiadła na łóżku, włączyła smutne piosenki i odpaliła papierosa elektrycznego. Patrzyła jak dym rozchodzi się po jej pokoju. Łzy zaczęły jej lecieć. Myślała o tym jak jej go brakuje. Zadawała sobie cały czas mnóstwo pytań , dlaczego dzieli ich tyle kilometrów, dlaczego spotykają się tak rzadko... Jedyne czego chciała to poczuć jego ciepło, jego dotyk, znów usłyszeć bicie jego serca bo bardzo ją to uspakajało. Co wieczór to samo, co wieczór musiała za dużo myśleć. Jej jedna ogromną cząstka była tak daleko. Codziennie odczuwała pustkę, bo brakował element do duszy dziewczyny która tak bardzo kochała swojego chłopaka który nie ma pojęcia co ona czuję każdego dnia...
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top