Dzienj dobry. Mam dfanaścje lat ale moego imenia nje zdardze bo jest gupie. Hoce do szkouly ale o tym zapominiałam. Włuaśnje siedze na mojim ajfonie i przeglondam instagrama. Moije tysionc obserwijoncych robi wrarzenie. Chociasz jstem zajebista to ni mam pszyjaciuł. Bo szyscy som fałrzywi opurcz mje. Ja jestem badzo pszyjaciuelska i nawet nje piuam w domu alkocholu. Piłam u moijego byłego bojfrenda ale sie rozstaliśmy jakieś tydźeń temu. Z zamyślen wyrwau mje guos tego starego pszychlasta.

-KUNEGUNDA CHODŹ TU TY MAŁY SZCZYLU!
-SPIERDALAJ CHUJU BO CI PRZYWALĘ WIBRATOREM MOJEJ STAREJ!

Zamnkoł sje. To był mój ojczym ktury jest gupi, pszystoiny, zboczony i na mje krzyczy. Ale to dzienki niemu wiem do czeko suży preserfatyfa. Zpojrzauam na segarek i stfierdziłam sze dzisiaj pujde do szkouy bo mi sje zachciauo. Spkowałam sje i umalofałuam lekko.

Fyszłam z domu nje jedzonc śniadanja.
W skul doszuam jakuieś pitnaście minut przywitawałam sie z moimi psiapsi best fredns forewer tugeder

-Masz ładnom bluzke-krzyknoł Dżesika
-Bo chcen jakiegoś ładnego ziomka wyrwać
-A to powidzenia-powiedziało jerzcze Sabina i wylizałyśmy se policzki na poszegnanko. Poszedłam na lekcje bo tak. Po drzeh lekcjah poszedłam na łafke za szkolom by zjeśćś moje śnjadanko które zapomnjauam zjeść w domciu. Nagle za moih plecóf wyszedli dfaj hłopacy

-Łuadna jesteś laska i wogule-powiedziała jeden z nih. Ja siem uśmiehłam.
-No wim. Umófmy sie
-A ja?-szczekł drugi
-A ja nie wiem-rzekłam maj seksi głosem
-To siem pidzielimy- powiedziauł ten pjerwszy i zaczeł mnie macać po cyckach
Ten drugi złapau mje za nogi i zaczął spliżać renkom do mojei kobicości.
Nie widziałam co robić. Jakby głos ugrzęznoł mi gardle. Ale w konicu sie wydaruam

-JACYŚ PIERDOLENI ZBOCZEŃCE ZA SZKOŁĄ CHCĄ MNIE DO CHOLERY ZGWAŁCIĆ! KURWA RATUNKU!

krzyknęuam i zaczłam się wyryfać. Walnełam jednego cyckiem, a drukiego kopneułam w krocze.

-POSZAUJESZ SZMATO -powiedzau ten z boloncym kroczem i oboje uciekieli

A ja fiedziauam że nic jusz nje bidzie tuak samo