Rozdział 4
Następnego ranka było tak samo z rodzice udawali że mnie nie ma, nawet na mnie nie patrzeli co było dość dziwne ale zarazem bardzo przykre, poszłam do pokoju wziąć plecak i do szkoły. W szkole spotkałam Anye i jej o wszystkim powiedziałam, a ona mnie pocieszała i próbowała znaleźć jakiś powód czemu się tak zachowują i obiecała że mi pomoże, lekcje ciągnęły się w nieskończoność. Po powrocie do domu drzwi były zamknięte więc wyjęłam klucze i próbowałam otworzyć ale co się okazało że wymienili zamki w drzwiach! Nie wierzyłam w to. Jedne pytanie: dlaczego? Co ja im zrobiłam? Nagle mama przyjechała otworzyła drzwi i weszła, próbowałam wejść ale ta szybko zamknęła drzwi i zakluczyła, a ja stałam przed drzwiami jak idiotka. Łzy mi leciały jak wodospad, było mi przykro jak diabli. Po 3 godzinach tata przyjechał, odkluczył dziwi i wszedł ale nie zamknął na kluczyk od środka więc mogłam wejść, zobaczyłam że siedzą w salonie więc spytałam się czemu tak się zachowują a oni nic, zignorowali mnie. Poszłam do pokoju, walnęłam się na łóżku i zaczęłam płakać nawet nie wiedziałam kiedy usnęłam. Obudziłam się o 10:00 więc nie było sensu iść do szkoły więc położyłam się znów spać. Gdy się obudziłam była 15, postanowiłam pójść do fryzjera, moje włosy są do ramion, nie mam brązowych a czerwone, potem do studia tatuażu i zrobiłam 5 tatuaży, potem do salonu kosmetycznego i przekułam całe jedne ucho, język, nos, brwi, tunele, kolczyk w pępku, na policzkach, ogólnie to na całej twarzy gdzie się dało. Jeszcze poszłam do sklepu po Alkohol, fajki. Potem zeszłam na polną drogę gdzie nikt się nie zapuszczał bo się bał, a ja szłam po towar. Wróciłam grubo po 23 naćpana, nachalna w trzy dupy. Dotarłam do pokoju i poszłam spać. I tak przez kolejne dni aż Anya przyszła i dostałam opierdol że się nie odzywam i co ze sobą zrobiłam. Więc postanowiła że mnie naprawi, wyciągnęła wszystkie kolczyki z twarzy, zabrała narkotyki, fajki, alkohol, i powiedziałam że jak się nie ograne to z naszą przyjazną koniec. To dało mi dużo do myślenia, ale postanowiłam iść do lasku gdzie brałam towar, gdy doszłam zaczęłam się bawić jak kiedyś, aż w pewnym momencie to się stało, nie pamiętam jak ale jestem tego pewna. Obudziłam się z bólem głowy, naga, w obcym pokoju, wybiegłam tak szybko jak mogłam (oczywiście ubrana), gdy dotarłam do domu, wpadłam do łazienki się umyć i pomyśleć, umyłam zęby, twarz, popatrzyłam w lustro co ze sobą zrobiłam ale mówiąc szczerze polubiłam to.
Witam wszystkich serdecznie, mam nadzieję że wam się podobało, przepraszam za wszystkie błędy i do zobaczenia. Papa
Słowa: 434
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top