Rożdział 7
Czkawka - Leciałem sobie w chmurach na spokojnie asz tu mordka zaczoł warczeć i znikąd wyłonił się wielki smok a na nim jeżdziec w masce w wielu kolorach była to kobieta zamachneła łaską była z drewna i jakiś smok zabrał mnie z mordki a ja zaczołem krzyczeć Mordko Mordko i krzyczałem Puść mnie on nie umie latać sam i patrzyłem się na spadającą mordkę potem wstałem i porozmawialiśmy i okazało się że jest mojom matką i koniec.
Sączysmark - łoł - powiedział zaskoczony
Stoik - No czkawka zaproś kturomś do tańca - powiedział Stoik dosiadając się do nich i dolewając sobie miodu.
Czkawka - Ehhh no to kturom miał bym zaprośić? - zapytał nie zadowolony i spojrzał na astrid.
Mieczyk - No ja już chyba wiem którom no ić do tej astrid - powiedział Mieczyk tak zachowaniem przyjaciela ale uśmiechnoł się po chwili i powiedział.
Czkawka - A ty Mieczyk no ić do tej mojej siostry no właśnie - powiedział i wszyscy zaczęli się śmiać a po chwili Czkawka powiedział zdrowie dziewczyn.
Sączysmark Śledzik Stoik Mieczyk Czkawka - Zdrowie dziewczyn - zakrzyknęli wspulnie a po chwili przyszedł Dagur i dał Czkawce w łeb a ten powiedział.
Czkawka - Ała za co to było - powiedział masując głowę
Dagur - Za to że pijesz beze nie bracie - i przysiadł się do nich i zaczęli opowiadać sobie żarty.
200 komentarzy 18 gwiazdek
No i rożdział niestety nowy bo stary się skasował nara ziomy i ziomale.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top