wyrzuty

Po co ja wogule przychodziłem na te zajęcia. Wiedziałem przecież ,że siedzę z Hermioną. Kiedy zadawałem sobie to pytanie coś wybuchło. Był to kocioł Hermiony .Wszyscy się śmiali. Nie wiedziałem co mam zrobić więc tylko się na nią gapiłem miała ona po wybuchu jeszcze bardziej gęste włosy które stały jej dęba, w oczach zatoki pojawiły się jej łzy i wybiegła z sali.
Za nią wybiegł Harry , a ja poszłam za nim . Gdy wyszłem Harry przytulał Hermione , nagle w tym samym czasie stałem się smutny i zdenerwowany . Czyżby Harry czuł coś do Hermiony?

***
Myśląc o tym przypomniała mi się nasza ostatnia miła przechadzkę po błoniach.
Parę dni temu przechadzając się po Hogwarcie wpadłem na Hermione. Zaprosiłem ją na małą przechadzkę usiedliśmy na kocu oparci o pień drzewa . Parę minut później dyskretnie obiołem Hermione . Ona przytuliła się do mnie siedzieliśmy tam i rozmawialismy chyba 2 godziny. W pewnym momencie Hermiona wstała i powiedziała :
- Musze już iść.
Jednak ją zatrzymałem widziałem ,że się waha
- Musze już iść -powtórzyła
Nie wytrzymałem szybko wstałem i ...... pocałowałem ją . Wreszcie ją pocałowałem. Później wróciliśmy razem do pokoju wspólnego i tam do późna rozmawialiśmy .

Jaki ja jestem głupi od razu widać, że Harrego i Hermione coś łączy. Dlaczego nie zauważyłem tego wcześniej . Nie zwracając na nich uwagi , bardziej próbując nie zwracać na nich uwagi poszłam w innym kierunku kierując się w stronę błoni i zatrzymując koło tego drzewa . Nie wiem dlaczego tu przyszłem nogi same mnie tu prowadziły . Usiadłem pod drzewem i zamknąłem oczy. Zawsze muszę coś śpieszyć , nigdy nie nie idzie po mojej myśli. Czy świat się na mnie za coś mści? Nie wiem dlaczego zawsze muszę się kłócić z Hermioną, jedną z najlepszych i najmodniejszych oraz najpiękniejszych osób na świecie .
- Wszystko dobrze - podeszła do mnie jakaś drugoklasistka o czarnych włosach była z Hapelpufu świadczył o tym jej krawat
- Tak wszystko w porządku - odparłem , a ona odeszła

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top