[Part #2]
Ból był nie do zniesienia.
Uczucie samotności wzrastało w nim bardziej, gdy wydawało się, że przetacza go biała pustka.
Był zdesperowany.
Wołał o pomoc.
On nigdy nie otrzymał odpowiedzi.
Był nienawistny w stosunku do tych innych postaci.
Stał się obojętny, nawet przy cichych telefonach ludzi, którzy się nim interesowali.
* Nie chcę być zapomniany *
* Nie chcę zostawać sam. *
"PO PROSTU CHCĘ BYĆ KIMŚ!"
Zbyt głęboko zatopił się w swoim smutku ...
I uwolnił się.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top