7*
Nauczyciel nas poprosił udaliśmy się do przebieralni .
-wow lekcje z All Might jestem ciekawa co wymyślił-powiedziała podekscytowana mina
-Ja też jestem ciekawa - odpowiedziałam różowo włosej dziewczynie
-dziewczyny chciałam wam tylko powiedzieć że wszystkie macie przepiękne kostiumy-odezwała się Yaoyorozu jak zawsze nie pytana
Nie wiem czy tylko ja tak mam ale jest coś takiego ja nie lubię bez powodu nie powiem że nie lubię czarnowłosej ale za nią nie przepadam nie wiem czemu może dobija mnie jej ta perfekcja?
Chociaż tak nie patrzeć w moim rodzie również zawsze dociekliwie dążymy do perfekcji.
Pov 3 os*
Gdy dzieciaki z klasy bohaterskiej przebrały się poszły na halę wskazaną przez symbol pokoju.
-dobiorę was teraz w pary i podzielę na grupy złoczyńcy i bohaterowie-wyjaśnił
-pan będzie nas dzielił nie lepiej zrobić losy?-zapytał okularnik Tenya Iida
-Iida-kun ma rację zróbmy losy kum-powiedziała dziewczyna z żabim darem Tsuyu Asui
Bohater przystał na ten pomysł zaczęło się losowanie. Nasza Aleya wylosowała numer 3
-kto ma numer 3?-zapytała a przed nią pokazał się małe fioletowe winogrono -nie mów mi że.....
-dzień dobry moja partnerko-uśmiechnął się mały niziołek
-to jakiś żart ?-zapytała jakby sama siebie nie wiedziała czy śmiać się czy płakać
-drużyna numer 3 będą złoczyńcami-powiedział bohater a to tylko spojrzała znowu na chłopaka
-trzymasz ode mnie dystans 2 metrów jeżeli podejdziesz bliżej dostaniesz potraktowany moim darem-powiedziała niby z uśmiechem ale nie było jej do śmiechu
Byli drużyną numer 3 i musieli prowadzić walkę z drużyną numer 5 czyli ze Sero i Kirishima. Dziewczyny posyłały jej tylko współczujące spojrzenia ale uważała że nie potrzebuję ich sama świetnie sobie poradzi.
Przyszła ich kolejna Walke. Zadanie mieli proste bohaterowie mieli zdobyć rakietę lub pojmać złoczyńców za to z zadaniem złoczyńców było chronienie rakiety lub w Poznanie bohaterów.
-to jaki mamy plan maleńka?-zapytał mineta
-uważaj sobie maluszku twoje zachowanie jest naprawdę śmieszne ale nie w takich sytuacjach okej zachowuj się jak na swój wiek przystało-powiedziała nawet na niego nie patrząc
-jesteś chyba nawet gorsza niż w Bakugo-powiedział znowu chłopak
-coś ty powiedział???
...
-zobaczcie tam idą sero z kirishima -pokazała na monitor kosmitka
-szkoda że głosu nie słychać-zaśmiał się kaminari
-gdzie podziała się Hiroshima? I dlaczego mineta siedzi w jakiejś celi?-zapytała YaoMomo
Klasa była lekko tym zdziwiona do pomieszczenia z rakietą weszli " Bohaterowie"
Zaczęli o czymś rozmawiać z minetą po czym na luzie zaczęli podchodzić do rakiety.
-banda debil-powiedział bakugo Na co połowa klasy na niego spojrzała-od razu widać że to jest pułapka
I jak za pstryknięciem palców nagle z góry zleciała Leyia z wielkim młotem który stworzyła ze swojej krwi i wbiła czarnowłosego chłopaka w ścianę. Kirishima spojrzał na nią zszokowany ale zaraz później się utwardził czy gdy ta chciała go zaatakować. Nie próżnowała jechała po całości. Walkę twarzą w twarz miała obcykaną od góry do dołu jej ojciec jakiej siostry nie próżnowały u nich w rodzinie każdy od każdego uczył się czegoś nowego.
Najbardziej nauczył ją tego tata każdy rodzaj walki na pięści na miecze wszystko miała w jednym paluszku, nie potrafiła tego od razu to tylko i wyłącznie zasługa jej ciężkiej pracy i chęci nikt nie rodzi się z wszystkimi umiejętnościami.
Atakowała go nawet darem a gdy temu udało się w jakiś sposób ją uderzyć czerwonowłosy został zaatakowany taśmą co go bardzo zdziwiło przecież sera był po jego stronie ale nie wiedział tego że ale ja zdążyła już wbić się w jego krew, oczy sero świeciły na czerwono tak jak jej była to krwista czerwień.
- nie wiedziałam że Aleya ma taki potężny dar-powiedziała Uraraka
-i to bardzo-powiedział mi Midoryia obserwując uważnie walkę
-gdy Aleya- san walczy-zaczęła Asui- trochę przypomina mi bakugo kum
Pov Aleya*
Zamknęłam tego durnia w klatce nie będzie mi tu planu psuł Ja za to schowałam się na jednej z belek podtrzymujących dach. Z mojej tkanki krwionośnej zrobiłam większy młot był bardzo ciężki ale dobrze mi się nim walczyło. Do pomieszczenia jak zbóje wpadli chłopcy.
- Mineta? Co ty robisz w tej klatce-a zapytał go czerwonowłosy
-siedzę nie widzisz zamknęła mnie tu i se poszła was szukać-przynajmniej w ten sposób odpokutujesz Mineta
-poszła nas szukać-zapytał Sero-to znaczy że jej tu nie ma
-super więc zabezpieczmy rakietę-co za osły nawet nie pomyśleli że to może być pułapka.... Gdy byli już bliżej rakiety zaatakowałam czarnowłosego uderzyłam bardzo mocno z młota potrafiłam też zmieniać jego kształt więc przy uderzeniu wbiłam się w jego skórę to wystarczyło żebym miała już nad nim kontrolę.
Zaczęłam teraz walkę z czerwonowłosym miał dar utwardzający było ciężko mi go atakować ale nie poddawałam się młot zmieniłam na katanę i zaczęłam dalej go atakować nawet udało mi się przeskoczyć przez niego i kopnąć w plecy przez co na chwilę upadł. Ale jemu też udało się mnie uderzyć ale bardzo szybko został zaatakowany przez moją małą kukiełkę.
-dobrze Hiroshima-chan teraz z lewej teraz z prawej-kibicował mi z klatki ten zboczony bachor
Po krótkim czasie ze zmęczenia kirishima padł a zaraz po nim sero. Z głośników można było usłyszeć że bohaterowie polegli a złoczyńcy wygrali więc na to tylko zarzuciłam moją kitkę do tyłu.
-dobrze a teraz wypuść mnie-powiedział znowu maluch
-chciałbyś jak się chłopcy obudzą nie ufam ci-powiedziałam pokazując do niego palcem
Nie byłam prawie że w ogóle draśnięta. Uważałam się za lepszą od wszystkich ale lubiłam wygrywać.
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top