Rozdział 18

Aurora Pov.
Patrzałam w okno z mojego pokoju. Planuję ucieczkę ale ostatnie dwie próby się nie udały. Kiedy ostatnio próbowałam uciec, Zorza Polarna świeciła tak mocno że ktoś mnie zauważył. Chyba nie ma sensu marnować czasu na obmyslanie planu ucieczki skoro i tak się nie uda. Ale muszę wrócić do przyjaciół, muszę...

To będzie ostatnia próba. Wzięłam jeden kryształ, drugi ma Wani a trzeci mój tata. Oprócz tego wzięłam tylko swoje rzeczy. Ubrałam czarno czerwoną bluzę którą kiedyś dostałam od Shadowa na urodziny, założyłam kaptur i Wyszłam przez okno. Musiałam ze skoczyć z dachu, po co ja to odwalam. Szczęście że nasz dom nie jest jakiś strasznie wysoki.

Biegłam przez wioskę, wszyscy o tej porze już śpią. Nagle ktoś mnie zauważył i zaczął do mnie podchodzić. W jednej chwili Zorza zaczęła świecić tak mocno że ta osoba nie mogła otworzyć oczu. Korzystając z okazji pobiegłam w góry. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem to dojdę na miejsce rano.

Doszłam do jakiejś jaskini w górach. Rozpaliłam ognisko plazmą i chwilę tak siedziałam aż doszłam do jednego wniosku.
- Jeżeli oni wcale nie chcą żebym wróciła? Może są na mnie źli że odeszłam? Albo nigdy mnie nie lubili...
Trudno zobaczę jutro. W najgorszym wypadku po prostu wrócę do domu i będzie tak jak kiedyś.

Rano doszłam na miejsce ale coś było nie tak. Eggman ich chyba zaatakował. Zbiegłam do wioski i stanęłam za przyjaciółmi. Na razie mnie nie widzą.
- C-co się dzieje?

Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top