XXV
Luke:
-przepraszam tatusiu... - wyszeptał zmęczonym głosem.
-nic się nie stało skarbie, masz jeszcze siły na dalsza zabawę? Możemy przestać i położysz się spać bo widać ze jesteś wyczerpany..
-Nie tatusiu!! Ja chce wiecej! Dam radę! - zaczął krzyczeć oburzony Ashy.
-dobrze Kochanie.. w takim razie siądź na łóżku i zamknij oczy.
Mój malec posłusznie wykonał moje polecenie. Zacząłem się do niego zbliżać tak ze siedziałem praktycznie na jego kolanach.
Zacząłem się przyglądać każdej części jego ciała. Jest taki piękny.. cały mój.
-Ashy, ręce za siebie. Złącz nadgarstki ze sobą. -nakazałem. Gdy moje polecenie było wykonane szybko zapialem na nadgarstkach chłopca kajdanki z różowym futerkiem.
Mój chłopczyk był taki grzeczny.. chciałem zrobić z niego jeden wielki bałagan. Chwyciłem za pare różowych kamerek na sutki.
Pochyliłam się na wysokość tych dwóch kuleczek i wziąłem jedna do ust a druga zacząłem maltretować w palcach.
W pokoju można było słyszeć ciche jęki.
Po chwili gdy oba sutki chętnie sterczały powoli założyłem na nie klamerki. Z ust chłopaka można było usłyszeć nadal głośne sapniecia i jęki przyjemności pomieszane z tymi jąkami bólu.
Popchnalem lekko chłopca i ułożyłem go na boku by nie bolały go ręce które na złączone.
-podciągnij lewa noge do gory- nakazałem. Mój chłopczyk leżał wypięty na boku i kusił by się nim zając.
Pochyliłam się do przodu i ugryzłem jeden pośladek. Następnie powoli kierowałem się w stronę dziorki chłopca. Zacząłem lizać delikatnie a już mogłem usłyszeć głośne sapniecia i jęki.
Zatrzymałem się i sięgnąłem po knebel. Może nie był to dokładnie knebel a rozporka do ust.
Włożyłem metalowe kółko w usta chłopaka by miał je rozwarte i otworzone.
Ślina zaczęła lecieć z jego ust ale nie przejmowaliśmy się tym w tej chwili. Moje małe dzieciątko było takie cudowne.
Rozprowadziłem odrobinkę lubrykantu na swoich palcach i od razu zacząłem wprowadzać dwa w odbyt Asha. Chłopak zaczął się wyginać w łuk gdy trafiłem w jego czuły punkt.
Szybko pracowałem palcami by doprowadzić na skraj Loczka. Gdy widziałem ze zaczyna dochodzić przestawałem i Zaczynałem dawać mocne klapy mojemu maluszkowi.
Gdy zobaczyłem wreszcie łzy w oczach Asha przestałem i ponienie zacząłem robić placówkę. Byłem brutalny i bezwzględny.
Po chwili Ashy zaczął się wyrywać a ja wiedziałem ze zaraz dojdzie. Nie myliłem się.
Minutę później chłopczyk leżał na łóżku poplamiony swoją sperma, obsliniony i spocony.
Wyjąłem z szafki wibrująca zatyczkę i powoli wprowadziłem w tyłeczek Asha.
Włączyłem na najmniejsze obroty ponieważ wiedziałem ze Loczek niewiele potrzebuje by zacząć odczuwać znów duża przyjemność.
Przemiescilem się na gore łóżka i usiadłem obok głowy Asha. Ściągnąłem ubrania i zacząłem pompować swojego penisa. Gdy był już twardy obróciłem jeszcze bardziej na bok głowę Asha i wprowadziłem w jego usta moje przyrodzenie.
Dzięki obręczy jego usta cały czas były otwarte i gotowe na pieprzenie. Moje ruchy były coraz bardziej niechlujne.
Chciałem doprowadzić się do spełnienia jak najszybciej. Widok mojego malca leżącego i bezbronnego coraz bardziej mnie nakręcał.
Przyspieszyłem swoje ruchy czując jak ciepło zbiera się w moim podbrzuszu. Zrobiłem ostatnie trzy ruchy i skończyłem w ustach Loczka.
Maluch przez knebel nie mogł nic połykać wiec cała sperma powoli wypływała z jego ust.
Podniosłem go by znów mogł siedzieć na łóżku jak na początku naszej zabawy. Rozpialem kajdanki i ściągnąłem knebel.
Ashy połknął wszytsko od razu i powycieral sie w swoje ramie.
-nie wolno tak robić. - upomniałem go. Wyciągnąłem z szafki mokre chusteczki i delikatnie powycierałem malca.
Siedział jak prawdziwy uległy na kolanach, z głowa spuszczona w dół, z rękoma położonymi na udach. Byłem z niego taki dumny. Mój mały uroczy chłopiec.
-tatusiu, dasz mi buzi?? - zapytał cichutko
-Nie. - odpowiedziałem szybko- Może później.
________________________
Rozdział jest, aczkolwiek nie mam pojęcia co dalej 🙄 jakieś pomysły?? Piszcie w komentarzach ;)!
Nadal obowiązuje reguła gwiazdek 😂😂!! Ew wyświetleń ;)
Opowiadanie ma już ponad 20k wyświetleń! Jestem mega zaskoczona ze udało się tyle zdobyć!
Nie mam pomysłu na to opowiadanie wiec może ktoś mi pomoże??
Dziękuje za miłe słowa pod ostatnim moim postem (?) dużo to dla mnie znaczy ❤️
Mam nadzieje ze wakacje wam miło lecą ;)?
Chwalcie się gdzie byliście bądź jeszcze będziecie ! Ja pracuje codziennie 🙄 jestem mega zmęczona i nie mogę się doczekać roku szkolnego bo będę mogła odpocząć !!
Bạn đang đọc truyện trên: AzTruyen.Top